Chcecie być leczeni przez anastezjologów ? Wyłącznie ?

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Od chwili obecnej wszystkie problemy rozpatrywane w takich notkach uznać muszę za marginalne. Problemem numer jeden, aktualnym aż do rozwiązania, pozostaje jedynie problem usunięcia Platformy i Tuska od rządów, niekoniecznie przy użyciu kartki wyborczej. Ta ekipa sama się zdelegitymizowała i dalsze dyskutowanie o kroju szat gołego króla a obecnie uzurpatora jest zajęciem nie tylko jałowym ale i śmiesznym. Ponieważ jednak od czasu do czasu zdarza nam się zajrzeć do kabaretu, więc od czasu do czasy wypada być na bieżąco z aktualnym repertuarem kabaretowym i zająć się recenzją z ostatnich występów.

W tej sytuacji pytanie numer jeden brzmi - czy chcieliby Państwo być leczeni przez anastezjolgów ? Wyłącznie
anaststezjologów. Wyobraźcie sobie Panstwo, że jesteście chorzy, nawet obłożnie, i trafiacie do szpitala a tam zajmują się wami wyłącznie anastezjolodzy. Tak się ostatnio złożyło, że spędziłem parę dni jako pacjent i jako gość w odwiedzinach, i nie widziałem tam, by zajmowali się nami wyłącznie anastezjolodzy. Lepiej lub gorzej, zajmują się nami lekarze rozmaitych specjalności, a jeśli gorzej, to dlatego, że takich mamy ministrów, a szczególnie tego pierwszego.

Polska przypomina mi taki właśnie szpital, w którym działają tylko anastezjolodzy. Jeśli ktoś nie wierzy , niech
włączy Radio Gdańsk albo Trójkę, a wtedy się przekona. O stacjach prywatnych nawet nie wspomnę, bo to zamiast pogrzebu przypomina Haloween.

Gdyby kwestia ograniczała się tylko do anastezjologów, to nie byłoby najgorzej. tymczasem żeby uzupełnić braki
kadrowe do "leczenia" zatrudnia się szamanów, znachorów, hipnotyzerów oraz narkodilerów. W sytuacjach awaryjnych na gwałt ściąga się i kowali.

Brak głosów