żużel w oparach pogardy. Gdzie się sKryjom Karkosik/i ?/ po blamażu w Zielonej Górze?

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Żal mi ich! Szkoda mi tych młodych toruńskich zawodników, szkoda trenera! Jak każdy normalny, ambitny sportowiec szykowali się do sezonu! Walczyli w kolejnych trudnych dla nich meczach. I tego dopełnieniem miał być finał!mecz u siebie na Motoarenie # i rewanż.
Tak miało być!
Po zwycięstwie w Toruniu mieli tylko kilka punktów zapasu na rewanż z trudnym, wymagającym rywalem z Zielonej Góry.
I udali się, aby walczyć jak przystało na twardzieli.
Bo żużel to sport dla twardych.
Tak treningi jak mecz.
Harówka.
Ciężka praca.
A toruńska ekipa to solidna drużyna, ciągle w czołówce.
Zawsze liczyli się jako faworyci.
Onegdaj, dziesiątki lat jako Apator.
A wielu Torunian, całe rodziny zakochani w speedwayu.
Od czterech lat już trenują i ścigaj ąsię na meczach na bodaj najnowocześniejszym stadionie żużlowym świata.
Miasto Toruń za ok 100 mln zbudowało przepiękny obiekt mogący pomieścić ponad 15 tyś. kibiców.
Cacko!
Od kilku sezonów właścicielem klubu jest lokalny mld Roman Karkosik.
Rzekomo guru giełdy.
Jaki guru taka i giełda!
To on robi za rzekomego zbawcę toruńskiego żużla.
To on jest teraz jednoosobowym właścicielem klubu, który zmienił nazwę na Unibax, jedną z jego spółek.
Radę Nadzorczą stanowi on, jego starszy brat, prezes spółki Unibax, menedżer klubu- obecnie niejaki Kryjom oraz ktoś piąty.
Ale decyzję i tak jednogłośnie podejmuje zawsze on.
I to zapewne on sam podjął decyzję, aby zawodnicy toruńscy odmówili startu w rewanżu.
W firmach Karkosika to on podejmuje decyzje, a zarzad, rada nadzorcza to figuranci.
Oni jeno firmują swymi podpisami. I za taką postawę dobrze im płaci.
A sami zawodnicy to też pracownicy firmy o tej samej nazwie czyli Unibax.
Pan każe sługa musi!
U niego nie ma dyskusji.
Nająłeś się do takiego, to musisz znać swe miejsce
A chłopaki jak każdy ambitny sportowiec chcieli jechać!
Ile punktów by zdobyli?
Tego nikt nie wie! i nie będzie wiedzieć!
Początkowo usiłowano też wmanewrować zawodników w tę decyzję Karkosika!
Ale to porządne i proste chłopaki więc długo nie dało się
utrzymać, że to nie ich decyzja.
W każdym razie po tej chamskiej decyzji właściciela toruńskich żużlowców nadal aż huczy!
Dlaczego Karkosik to zrobił?
Dlatego, że taka go naszła ochota!
Kaprys właściciela, bogacza!
Co prawda liczy się z każdym groszem, ale cóż to dla niego
kupić bydgoszczanina, znienawidzonego przez długie na toruńskim torze T. Golloba i dać mu gażę 1,5 mln na sezon.
Stać Karkosika.
Zwalić finał w Zielonej Górze i nawet zapłacić 1,5 -2 mln zl grzywny!
Stać go na to!
Cóż to dla niego te marne grosze dwa-trzy mln!?
Śmiech na sali!
On mieszkaniec pałacu w Kikole ma taki kaprys.
Przed laty sknerzył, aby zapłacić kilka zł pracownikowi za nadgodziny, ale bez skrzywienia się dawał 100 zł parkingowemu w Forum za podniesienie szlabanu!
Bo taki miał kaprys.
Otóż to kaprys bogacza!
W internecie aż roi się od szyderstw i prześmiewczych tekstów po rejteradzie Karkosika z toru w Zielonej Górze.
Już funkcjonuje nawet jakby taka antykarkosikowa poezja pełna jaj, kpin, gry półsłówek.
Oczywiście walą i w Bogu ducha winnych zawodników.
A cierpi tez Toruń, moje miasto!
Przez takiego buruna odium spada i na nas Toruniaków.

Głupio i nieswojo musi się czuć prezydent Torunia, wielki fan speedwaya.
Nie wierzę, że po tym skandalu zdecyduje się na słowa krytyki wobec Karkosika!
A mógłby, bo klub Karkosika korzysta z najnowocześniejszej areny żużlowej na świecie.

A dlaczego ja nie będący kibicem tego sportu piszę n/t temat!?
Bo nie tylko chamstwo tego krezusa mnie uderzyło!
Piszę bo to jeden z tych co niszczą!
On niczego nie buduje.
Niech mi ktoś pokaże jakie dobro on tworzy.
Ktoś powie finansuje żużel.
A moim zdaniem, gdyby tak rzetelnie podliczyć te wszystkie składniki! te ma i te winien, te wartości materialne i te niematerialne, reklama firmy w najlepszym czasie antenowym itp, to pokuszę się o takie stwierdzenie, że nie Karkosik utrzymuje, finansuje toruński żużel, ale odwrotnie!
On nie zwykł niczego nie finansować, nie utrzymywać.
on nie zwykł do czegokolwiek dopłacać!
Czytam co rusz o jakimś smrodku na gpw, a to transakcje krzyżowe, a to coś tam, coś tam!
I co?
Nic!
Normalka!
Czyli jedna wielka rozwałka!
I to co zrobił Karkosik z tym finałem.
Ta pogarda dla Fair Play.
Pogarda dla rywala i jego kibiców.
Pogarda dla telewidzów.
Miasto Toruń ustawiło na Starym Rynku specjalne ekrany, aby można było śledzić finałowe zmagania.
Pogarda dla zawodników Unibaxu i toruńskich kibiców!, którzy wybrali się na rewanż.
Pogarda dla federacji.
Jedna wielka, obrzydliwa pogarda ze strony Karkosika.
Ale najbardziej dla mnie zdumiewającą była reakcja T. Golloba, który ze szwedzkiego szpitala przepraszał Karkosika!
A za cóż to?
Otóż Gollob przepraszał swego dobrodzieja i chlebodawcę za to, że go rywal przewrócił na torze w odległym Sztokholmie!
Niebywałe!
Zawsze miałem Golloba za twardziela i charakternego faceta, a on tak się łasi!
Jedynym usprawiedliwieniem dla Golloba jest to, że upadek miał na ... głowę!
I cóż tu można jeszcze dodać?
Chyba to, że jaki Karkosik jest to każdy widzi!
Czy aby na pewno każdy?

pzdr
p.s.
Po ostrej i totalnej krytyce tej chamskiej decyzji Karkosika na pomoc ruszyli oczywiście wierni mu dziennikarze.
Ilość wazeliny dupnej i bredni zawartej w tekście o tym jak rzekomo dorobił się na oranżadzie jest wprost
obrzydliwa.

#
Ciekawostką jest również zbudowany od podstaw tor toruńskiego obiektu. Torunianom dzięki pomocy takich znakomitości czarnego sportu jak Ole Olsen oraz Per Jonsson udało się skonstruować zupełnie nowej jakości owal, który ma wszelakie predyspozycje do wielkiego ścigania. Całkowita długość toru wynosi 325 metrów. Na prostych możemy się doliczyć 62 metrów długości podczas gdy promienie łuków wynoszą 31 metrów. Szerokości toru wynoszą z kolei 12 metrów na prostych oraz 18 na łukach. Tor w Toruniu nie jest płaski. Aby zawodnicy mogli wybierać wiele ścieżek jazdy postanowiono nachylić zarówno proste jak i łuki. Owe nachylenie toru na prostych stanowi 4%, czyli 50 centymetrów. Jeszcze bardziej zróżnicowano tor w poziomie na łukach, gdzie 7% nachylenia stanowi 110 centymetrów.

Tak zbudowany oraz przystosowany do organizacji najważniejszych żużlowych imprez obiekt jest z pewnością jednym z ładniejszych oraz najnowocześniejszych obiektów tego typu na całym świecie. Nic więc dziwnego, iż sobotni finał / 5 pażdz./ Indywidualnych Mistrzostw Polski zapowiada się wielce interesująco, a zawodnicy w godnych warunkach walczyć będą o miano najlepszego. Nam pozostaje nic innego jak wierzyć, iż sobotnie zawody przejdą do historii żużla jako wspaniały, ciekawy oraz pełen "mijanek" turniej, który na długo zapadnie w pamięci wielu kibiców.
Motoarena Toruń im. Mariana Rosego (ul. Pera Jonssona 7)
Pojemność: 15 500
Długość toru: 325 metrów
Długość prostych: 62 metry
Promień łuków: 31 m
Szerokość toru na prostych: 12 m, a na łukach 18 m
Nachylenie toru na prostych: 4% tj. 50 cm, a na łuku 6/7 % tj. 110 cm
Aktualny rekord toru: 57,07 s. - Tomasz Gollob ( wtedy Caelum Stal Gorzów) 23.05.2010 r. -

Brak głosów