lewatywa bez ...przeciągu! Chyba to przyczyna niedomagań pana Bronka!?

Chyba wreszcie poznaliśmy przyczynę senności, znużenia pan Bronka. To nadużywanie kuracji znanej nam z Dobrego wojaka Szwejka!
Jak każde zalecenie lekarskie nieumiejętnie zastosowne może nieść w sobie przeróżne niebezpieczeństwa.
Jednym z nich to nieskuteczność terapii i kuracja do kitu!
I nie wystarcza < przed użyciem wstrząsnąć>, bo to nie zawsze gwarantuje pożadany skutek.

Namacalnym przykładem jest niejaki pan Bronek, znany powszechnie z żarliwej obrony wsi,oków pomiotu sowieckiej kgb!
Z różnych spotkań przewija się ten sam wątek, drzemiący, zasypiający pan Bronisław.
A to na sumie, a to w remizie OSP, na koncercie chopin,owskim czy w teatrze nawet na sztuce najbardziej dramatycznej!
On zwyczajnie zasypia, drzemie, pochrapuje sobie z błogim zapisem na swej dobrze odżywionej pultyno-facjacie!
Drzemie jak noworodek, snm , ólsnem sprawiedliwego i niczym niezmąconego spokoju! to tzw komorki.
W tak zwanym międzyczasie, gdy nie drzemie czyli nie komorkuje uprawia tzw bronki, bronkuje czyli opowiada glupoty, duby smalone- pierdoło-pierdó(?)u(?)łki czyli bullshity!

I przyczynę bodaj sam ujawnił wczoraj w Krakowie!
To niepełna kuracja z lewatywy, gdyż zapomina przy niej o przeciągu!
Panie Bronku! przeciąg! lewatywie musi towarzyszyć przeciąg! to kompletna kuracja! stosowana a armii austriacko-węgierskiej!
Mam wrażenie, że pan Bronek nie czytał wiekopomnego dzieła z bohaterskim Szwejkiem w roli głównej!
Może zna te powieść tylko z przekazu swego wyedukowanego teścia z bezpieczeństwa z którym do spółki w dwa tygodnie napisał pracę mgr! jak sam to publicznie rozgłaszał!( nie wiedzieć w jakim celu!)
A może prof. bruzdo/Nałęcz w trakcie lotu do Krakowa go po konowalsku w klimaty galicyjskie wprowadził!?

Faktem jest, że kuracja stosowana niezgodnie z zaleceniem felczera jej cesarskiej mości czyli lewatywa bez obowiązkowego przeciągu
ma uboczne działanie przechodzące, doprowadzające do chronicznego bullshitu!
Niezbyt wielkim pocieszenie dla pana Bronka może być to, że nie jest sam w tym niedomaganiu. Bo też u innych zwolenników( np Hartmann, Palikot, Kwaśniewski- to ten od filipińskiego C2H5OH,) nieumiejętnego i nadmiernego tego zbyt częstego stosowania lewatywy na ostre niedomogi schorzenia górnych-najwyższych partii ciała czyli głowy występują objawy te same. Choćby ostatnie brednie tzw prof. etyka z UJ zawarte w liście do ks Lemańskiego i pierdoły Filipińczyka umoczonego po uszy w Acronie.
Niestety na podobne objawy może wskazywac też kolejna już POdbramkowa glosa pewnej pani, ale przez wzgląd na starodawne wychowanie nie uchodzi, abym i ją do tej odlewatywowej komitywy dopisywał! oj nie uchodzi!

pzdr