Wyciek z kloaki POsmoleńskiego łajdactwa,która nie jest juz w stanie dalej gromadzić tego kłamstwa
Przed oczyma mam "misiaczka" czyli publiczne cordialne przywitanie się jeszcze wtedy płk Parulskiego ze swoim rosyjskim odpowiednikiem w Moskwie kilka dni po smoleńskiej "katastrofie".
Chłopaki rzucili się sobie w ramiona!, walnęli misiaczka , przytulili się do siebie!jakby to był raut u teściowej, a nie oficjalne spotkanie funkcjonariuszy państw! prowadzących śledztwo w sprawie tragicznej i wielce tajemniczej najdelikatniej rzecz ujmując katastrofy!
Wczoraj znów to żałosne widowisko, widowisko POprzedzone niewątpliwie wielogodzinnymi naradami, uzgodnieniami z premierem Tuskiem aby stępić, złagodzić wymowę tekstu Cezarego Gmyza o prawdopodobieństwie śladów materiałów wybuchowych na szczątkach wraku Yu 154m!
Już od rana najbardziej zasłużeni ..."pirotechnicy" tvn, polsatu oraz michnikowego GWna dowodzili, że to śladowe pozostałości po niewybuchach sprzed 70 lar!
A najsłynniejszy zaś miner i snajper, co to tak dzielnie bagsik'owe torby pełne zielonego szmalu wynosił przez vip'owska bramkę na wojskowym Okęciu uznał, że te szelągowe spectometry tak się rozpikały, bo folia, która został przykryty wrak tupolewa służyła była pewnie wcześniej jako narzuta-przykrywka nad amunicją!
Logiczne! przecież wiadomo, że Rosja Putina to kraj tak samo oszczędny jak Szwajcaria i ekonomicznie jedną celto-połatką przykrywają swe zasoby amunicji!
A przed nami jeszcze mocno wykształceni profesorowie od pana p'rezydęta; Kuzniar I Nałęcz, więc i śladów po kapiszonach od samopałów napoleońskich huzarów bez trudu się doszukają!
Płk Szeląg jak przystało na najzdolniejszego podwładnego i ucznia samego gen. Parulskiego mącił i mącił, by nie rzec, że raczej mędził, by ratować premiera Tuska! sprowadzając do jednego poziomu ślady po materiałach wybuchowych z tymi po herbicydach, pestycydach, dezodorantach i torbach zakupowych z marketu!
Okazuje się, że te bagienne okolice smoleńskiego lotniska to przemieszany teren intensywnej uprawy rolniczej, marketów handlowych oraz składowisk materiałów wybuchowych!
Niemal trzy w jednym, wszystko na jednym terenie; sowchoz-kołchoz, Rossmann oraz składy amunicji!!!!
I w tym wieloskładowym bardaku płk Szeląg ukrył rzecz przeistotną!
Otóż te próbki, pobrane przez jego dzielnych śledczych po 30 m-ch od katastrofy zostały przekazane do badań ... Rosjanom!
Otóż to!
Ci co trzymają wrak, ci co umyli wrak, ci co nie stwierdzili śladów eksplozji w Tu 154m teraz zbadają te szelągowskie próbki i przekażą ich wyniki stronie polskiej!!!!
"I zrób takiemu dziecko!" tako mawiał Kisiel w sytuacjach bezdennej głupoty jego adwersarza!
Wydaje mi się, że nie tylko płk Szeląg wręcz panicznie drży, boi się, aby "nieznani sprawcy" i jemu zrobili... ku-ku w weekend i dlatego mamy to co widzimy!
Tak więc chwilowo D. Tusk może odetchnąć!
Ale tylko chwilowo!, bo ogrom tego POsmoleńskiego kłamstwa, tego antyPOlskiego łajdactwa już się wylewa, gdyż nie jest już w stanie dalej gromadzić, zmieścić w tym zdawałoby się przeogromnym zasobniku niegodziwości!
Wczoraj od godzin rannych po właścicielu oraz po Wróblewskim, red.naczelnym "Rz" musiał niezły walec się przetoczyć, przejechać, skoro spanikował i szybko zamieścił owe " pomyliliśmy się", które jednakowoż tak samo szybko zniknęło z e-stron Rzepy po interwencji autora tekstu, C. Gmyza, gwarantującego za swe żródła informacji!
Premier przez wielu godzinach intensywnych "konsultacji" nie był w stanie wydać swoim POd.ujaszczym wiążącego przekazu dnia i było widać strach w ich oczach!
Spanikowani byli nie tylko rzecznik-cieć Graś, ale i zaprzyjaznieni dziennikarze mętnego nurtu!
POgubieni totalnie zaczęli walić w rząd za ...nieudolne śledztwo!
Nawet Czarek Michalski stracił wiarę w Ruska i Tuska i walił w niego do spółki z Latkowskim aż miło!
Jedynie oddana, wierna do końca, wychowana i zahartowana i sprawdzona w internacjonalistycznej wierze w uczciwość Putina, Dominika w czerskim GWnie z niezmąconym zapałem czekistki wygrzebywała w bagnie podsmoleńskiego lotniska niewybuchy sprzed siedmiu dekad!
Ale koło ratunkowe i tak rzucił premierowi Tuskowi płk Szeląg!
Jak długo jeszcze utrzyma się jego ekipa? babrząc się w tym bagnie kłamstwa i łajdactwa?
Płk Szeląg spodziewa się wyników tych badań próbek, które przekazał ... Rosjan za ok. pół roku!
Dla Tuska to kolejne pół roku!
Ale czy oby na pewno?!
Prezes Kaczyński ma rację, że Tusk najchętniej by się POzbył tych wszystkich z którymi premierowi jest już nie do wytrzymania!
Zresztą co rusz ubywa, co weekend ubywa kogoś z tej kategorii jakże uciążliwej premierowi Tuskowi!!
pzdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3780 odsłon
Komentarze
gwałciciel zbada
31 Października, 2012 - 12:42
czy zgwałcił zgwałconą - to musi potrwać
Bóg - Honor - Ojczyzna!