Honorowy gdańszczanin G. GraSS nie wejdzie w swój 85 Geburstag do synagogi w Gdańsku! nawet bez blaszanego bębenka!

Czy gdańska żydowska gmina zdoła wytłumić graSS'ujące dżwięki Panzerbębenka?! Czy ryk silników Tiger'a z Panzer Waffen SS zagłuszy dżwięki blaszanego bębenka!? Nie tylko salonowi przyjaciele GraSSa są znów w nie lada, w wielkim kłopocie!
Ich pupil, ich busola moralna, honorowy obywatel Gdańska, były ochotnik z doborowej formacji SS Panzer Waffen chce świętować swoje 85 urodziny w mieście, które tak odważnie sięga do przeszłości!
Ba!
Nawet Lenina się nie POwstydziło!
Może prezydent Adamowicz ze swymi urzędnikami od polityki historycznej i o Hitlerze przypomni!
Wszak to też honorowy gdańszczanin!
A może i wyrżnięcie gdańszczan przez Krzyżaków uczcić!?
To tez historia tego grodu!
U Nieznalskiej można by jakąś stosowną instalację zamówić!
Tak czy owak Adamowicz, Huelle i inni są jednak trochę zmartwieni!
Inny wielki gdańszczanin Lech Wałęsa czyli TW Bolek nie wycofał jeszcze swej grozby, że zwróci nie tylko przyznany mu przez rajców tytuł honorowego obywatela, to jeszcze zablokuje niemieckiego gościa na swoim lotnisku!
Na domiar złego gdańska gmina żydowska kategorycznie stwierdziła, że Gunter GraSS nie zostanie wpuszczony do synagogi!
Mnie zaś zastanawia a po jaki gwint on tam chce iść!?
Lewacki pisarz, bezbożnik do świątyni!?
Po co?
Przecież nie na modlitwę!
Zresztą do tego potrzeba minimum 10 pobożnych Żydów, a jak wiadomo bardzo trudno ich tylu zebrać w tych nowo wybudowanych w Polsce synagogach!
Chyba więc honorowy gdańszczanin chce tam zadeklamować swój ostatni wierszyk, bardzo ostro krytykujący państwo Izrael za jego politykę wobec państw arabskich!?
A może jest jeszcze drugie dno wizyty GraSS'a? o którym nie wiemy!
Wszak ten ochotnik z Waffen SS przez całe dziesięciolecia robił na zachodzie Europy za busole moralną!
A dla środowiska michnikowego do dziś jest nią nadal!
Ma więc salon zgryz!
A Wajda?
Może jakiś epizodzik z nim nakręci w swym dziele o Bolku!
Zawsze to przecież honorowi obywatele Gdańska!
Co prawda TW Boluś po ujawnieniu wstydliwego szlaku bojowego Guntera w doborowej formacji Adolfa odgrażał się, że zwróci Adamowiczowi certyfikat, ale zapewne już dawno to swoje "da gegen" przerobił na " da fur"! jak to ma w zwyczaju!
Tak czy owak salon na niezły zgryz!
Walić!?, czy nie walić w ten bębenek?!

G. GraSS przez całe dziesięciolecia pouczał, krytykował i łajał Europę! skrzętnie ukrywając swoją służbę w doborowych, najwierniejszych niemieckich formacjach jakimi były zgrupowania pancerne Waffen SS!
Do lotnictwa, do marynarki wojennej, do pancernych jednostek Waffen SS rekrutowano bardzo starannie!
Do nich nie brano przypadkowych młodych ludzi!, nie brano przypadkowych ochotników!
Do nich brano młodzież starannie wyselekcjonowaną, sprawdzoną!
To była elitarna młodzież!
Tak więc między bajki trzeba włożyć usprawiedliwianie ochotniczej służby GraSSa w pancerniakach Waffen SS jego młodym wiekiem!
Gunter GraSS musiał być młodym, hardym i zażartym hitlerowcem!
Na nic więc zdadzą się próby usprawiedliwiania, wybielania jego ochotniczej decyzji młodym wiekiem!

Tak więc G. GraSS to kolejny przypadek, klasyczny przypadek lewackiej busoli!
G. GraSS to modelowy przypadek łżeelity europejskiej, jakże miły nadwiślańskiemu rózowo-czerwonemu salonowi!
III RP ma plejadę własnych takich jak GraSS łżeautorytetów!
I dlatego G. GraSS jest zawsze mile widziany w Polsce!

A to, że gmina żydowska w Gdańsku nie chce go widzieć w swej synagodze to nie tylko dla Michnika jest zapewne bez większego znaczenia! gdyż graSS'ujące dżwięki bębenka i tak już dawno przeniknęły mury, ściany niejednej synagogi III RP!

pzdr