Chudy ojro w tlusty czwartek! Nazi śledzik, nazi celnik uPOjna końcówka karnawału

Klątwa Schetyny!? Wczorajsza przestroga ostro skopanego, sPOniewieranego Grzegorza Schetyny już ma chyba swój konkretny, materialny wymiar. Jego prokurator i kat w jednej osobie ma problem!
Lecąc samolotem BA czy może Lufthansy tak zafascynował losami nazi bohaterów, że po opuszczeniu bramki dla vip,ów jeszcze w hollu mruczał do siebie nazi, nazi! co wzbudziło podejrzenie młodego niemieckiego celnika co do jego pomroczności.
Na dodatek ojro Protasewicz zarekwirował jednemu ze współ pasażerów podwodę na którą zapakował swój mocno dyplomatyczny bagaż!
I stało się!
Młody Niemiec wychowany w ordnungu zapewnie przez swych mocno nazi! dziadków i może trochę mniej? nazi ! rodziców musiał interweniować!
Czy wyrwało mu się nieeleganckie gardłowe raus jak twierdzi POdalkoholizowany ojro Protasewicz trudno w tej chwili dojść.
W każdym razie poszedł dym i to dużo czarniejszy niż onegdaj, gdy stewardessa też Lufthansy usiłowała pognieść dobrze, starannie wymaglowany mantel Jana Marii z Krakowa!
Co będzie dalej? nie wie nawet ten, kto dziś zje kopiasty talerz mocno zalikworowanych pączków!
Nazi, Auschvitz, raus!
Protasewicz uderza mocno i w bardzo czułe dla Niemców strony! a Polaków też usiluje POdbechtać swą patriotyczną reakcją na raus wzmocnioną kilkoma głębszymi!
W Polsce Tusk bez trudu mógłby to wyciszyć. Wystarczy zobaczyć jakimi kwotami już zdołał wytuczyć te wszystkie łże wprostneewsweeki-polityki i czerskie!
Ale u Niemców aż na takiej krótkiej smyczy mimo wszystko media nie są prowadzane
cokolwiek złego by o nich nie mówić!
A ich urzędnicy też mają poczucie nie tylko obowiązkowości lecz także szacunku dla samych siebie!
Tak więc wydaje mi się, że nie da się ich celników czy policjantów potraktować z góry, jak to uczynił tuskowy min.Papkin wyzywając policjantów od patologicznych menelków
a potem jeszcze jak bezrozumnych półgłówków!, że nie zrozumieli ... kontekstu wypowiedzi mocno elokwentnego przełożonego!

Kilku rzeczy jestem pewien!
Schetyna i jego zdruzgotani, sponiewierani kolesie mają powody do radości.
Protasewicza nadaktywność powinna znajdować ujście na Ukrainie, na Krymie
czy Brukseli, a nie w barze lotniskowym a potem w hollu.
Polsce zachowanie jego korzyści nie przyniesie.
A poza tym, to typowy wykwit, objaw pychy i poczucie bezkarności, kolejnego tuskowego pajaca jakże ilustrujący tę zepsutą do szpiku kości formację darmozjadów i pyszałków!

A poza tym Protasewicz! skoro już wypiłeś to nie leć ani Lufthansą, ani nie leć tym bardziej w ...nazi!
Bo nazi bruder i nazi schwester zza Odry i Nysy Łużyckiej nie lubią, gdy im się Auschvitz przypominą.
Wszak oni wszyscy nie mają z tym nic wspólnego.
Oni zusammen tylko służyli w taborach, organizacji Todt i co najwyżej w obronie plot.
No i uczestniczyli w spiski Staffenberga.

pzdr
p.s.
1. i Co na to sam liebe kamerade Donald Tusk? by tante kanzlerin w ten tłusty czwartek udobruchać! Przyśle pączki i ucałuje rączki!?Ale czy to wystarczy!?
2. A przed Protasewiczem jeszcze śledzik! Oj! co to będzie? Może w drodze na Krym międzylądując na Wnukowie zacznie wyzywać Ro sjan od kacapów i cytując odważną już Olejnik Putina od kagiebistów!?