Cybernetyczna dywersja
Ponieważ przy moim poprzednim wpisie o cybernetyce społecznej postawiono zarzut, że nie wyjaśniłem znaczenia wielu terminów, np agentury, "w którą wiele osób nie wierzy", w tym wpisie postaram się pokazać (pośrednio bo nie znam osobiście żadnego agenta), że agentura nie tylko istnieje, ale że bardzo aktywnie działa.
W suwerennym państwie, które w cybernetyce można scharakteryzować jako układ samodzielny, można wyodrębnić podukład pozwalający mu na utrzymanie stanu równowagi wewnętrznej. Układ taki nazywamy homeostatem. Ma on za zadanie monitorowanie działania innych układów i w razie wykrycia symptomów, które mogą wyprowadzić cały układ ze stanu równowagi, podejmuje odpowiednie działania, które stan taki przywrócą. Homeostat oddziaływuje na dwa podukłady: akumulator (akumulujący i wykorzysujący energię układu i otoczenia, w państwie są nim np: magazyny zasobów, instytucje gospodarcze zarządzające nimi oraz narzędzia do tego celu wykorzystywane) i korelator (podejmujący decyzje w oparciu o napływające sygnały, własną wiedzę i sygnały sterujące z homeostatu). Oba te związki mają charakter sprzężeń zwrotnych, czyli przykładowo: korelator otrzymuje pewne sygnały, przetwarza je według swojej wewnętrznej wiedzy, a informację zarówno o sygnałach, jak i o podjętych działaniach przesyła do homeostatu, który na podstawie swoich danych i wiedzy może podjąć działania wpływające na akumulator, lub zwrotnie na korelator. Korelator z receptorami stanowi tor informacyjny, natomiast zasilacz i akumulator, stanowią tor energetyczny. Widzimy więc, że w układzie samodzielnym, cały układ komunikuje się ze sobą wewnętrznie pośrednio za pomocą homeostatu, który wpływa zarówno na tor informacyjny jak i energetyczny, również na bieżąco monitorujący ich działanie.
Jeżeli stwierdzamy, że spośród dwóch układów jeden steruje drugim, oznacza to, że układ sterujący musi mieć taką strukturę, by móc sterować układem, który również musi posiadać odpowiednią strukturę, by być sterowanym. Jednocześnie układ samodzielny jest zarówno układem sterującym jak i sterowanym. Wskutek sterowania zmienia się struktura takiego układu. Układ, który traci możliwość samosterowania przestaje być układem samodzielnym: ulega dezorganizacji. Zatem zadaniem homeostatu jest takie działanie, by przeciwdziałać tendencjom do dezorganizacji układu, a co za tym idzie, utrzymać możliwość samosterowania, czyli samodzielność. Homeostat może wpływać na układ na dwa sposoby: pośrednio (generując takie działania, które mają nie dopuścić do deregulacji układu - odbywa się to w toru informacyjnym) i bezpośrednio (kiedy już zaszły niekorzystne zmiany i należy je usunąć - odbywa się to w toru energetycznym). W społeczeństwie działanie homeostatu przykładowo może polegać zarówno na stymulowaniu rozwoju pewnych dziedzin gospodarki, jak i na hamowaniu innych.
W społeczeństwoe funkcje homeostaty pełnić mogą zarówno organizacje oficjalne jak i nieoficjalne czy całe grupy społeczne. Jednocześnie mogą się one zmieniać na przestrzeni czasu. Przykładowo w czasach feudalizmu rolę homeostatu pełniła szlachta, początkowego kapitalizmu burżuazja a socjalizmu klasa robotnicza. Klasa taka działa oczywiście w swoim interesie, niekoniecznie zgodnym z interesem innych klas. Jeśli w społeczeństwie jednak nie ma takiej klasy, lub jest ona zbyt słaba, by przyjąć rolę homeostatu, społeczeństwo takie łatwo podporządkować innemu, silnemu układowi np na zasadzie zaboru, dokładnie tak, jak to miało miejsce w naszej historii, kiedy w okresie rozwoju kapitalizmu słabnąca szlachta nie była w stanie pełnić roli homeostatu społecznego, a burżuazja była jeszcze zbyt słaba. Jednak dezintegracja homeostazy społecznej i zamiana układu samodzielnego na samosterowny lub sterowny nie oznacza całkowitej dezintegracji społecznej. Układy samodzielne nadal działają lokalnie: w rodzinie, wśród znajomych, skupione wokół Kościoła itp. Dochodzi do walki narodowo-wyzwoleńczej, polegającej na próbie stworzenia instytucji mogących pełnić funkcje homeostatu (najpierw nieoficjalne, później oficjalne), które umożliwiłyby przekształcenie układu z zależnego wobec zaborsy układu sterownego lub samosterownego w układ samodzielny.
Walka taka z reguły ma charakter sinusoidy, przygasa i rodzi się na nowo, a jej nasilenie w miarę przejmowania kontroli uzależnione jest od determinacji układu od którego państwo jest uzależnione do utrzymania stanu uzależnienia. Jednocześnie trwa walka o odzyskanie równowagi wewnętrznej (funkcjonalnej, działającej na korzyść układu) poprzez usunięcie ze struktury obcych agentów, których obecność umożliwia zaborcy na kontrolę zajmowanego kraju poprzez jego instytucje. Powstaje więc wewnętrzna walka o to, by instytucje pełniące rolę homeostatu faktycznie działały na korzyść naszego państwa, a nie na korzyść organizatora zewnętrznego.
Jak wiemy z najnowszej historii (ale nie łudźmy się, bariera informacyjna założona na społeczeństwie jest bardzo gruba), po PRLu pozostało w naszym kraju wielu agentów rosyjskich, skupionych zarówno wokół instytucji rządowych (UOP, WSI, wywiadu i kontrwywiadu itp), których należało usunąć. Według wielu osób, te skorumpowane struktury, których członkowie nie działali bynajmniej w interesie naszego kraju należało rozwiązać. Częściowo się to udało z WSI, choć ludzie ci nadal utrzymali wpływy, a teraz właśnie obserwujemy ich reaktywację, m.in. w postaci rzekomo niewinnego stowarzyszenia staruszków z WSI o nazwie SOWA.
Walka polityczna polega na oddziaływaniu zarówno na tor informacyjny, energetyczny, homeostat jak i efektor (instytucje mogące wykonywać działania, wpływające na otoczenie). Dla każdego z takich działań postaram się podać przykład z "naszych czasów", oczywiście mój subiektywny.
- Oddziaływanie na tor informacyjny polegać może na:
- dezorganizacji dopływu informacji do receptorów przeciwnika (izolowaniu agentów),
- dezorganizacji receptorów (niszczenie struktur agentów),
- dezorganizacji korelatora
- dezorganizacja szkolnictwa - idiotyczne reformy szkolnictwa,
- struktur naukowych i uczelni - zmiana organizacji uczelni wyższych, finansowania, dążenie do szkolenia studentów pod konkretne zawody, tzw studia celowe, czyli powrót do definicji podstawowej szkolnictwa, czyli z czasów rewolucji przemysłowej: szkolenie robotników do fabryk, ściśle wyspecjalizowanych, znających tylko swój wycinek wiedzy, ale nie posiadających szerszego spojrzenia na otaczającą ich rzeczywistość, a co za tym idzie politycznie apatycznych, dających się łatwo manipulować bez niebezpieczeństwa protestów, ponieważ może to się skończyć utratą pracy, co przy wysokiej specjalizacji praktycznie kończy zawodowe życie człowieka,
- administracji - rozrost administracji, która zacznie pochłaniać środki, które można by przeznaczyć dla dobra zdiałania społeczeństwa, tworzenie masy nieużytecznego i coraz trudniejszego do stosowania prawa, niejednokrotnie wielu sprzecznych ze sobą przepisów
- dezorganizacji całego toru informacyjnego (niszczenie łączności) - w czasie wojny, choć czy zatrzymanie telefonu satelitarnego z prezydenckiego samolotu, kart kodowych dowódców związanych z NATO nie można uznać za taki krok ?.
- Oddziaływanie na tor energetyczny może polegać na:
- dezorganizacji źródeł energii (niszczenie dostaw sprzętu lub państwa czy firm, kóre pełnią takie funkcje - nasza dzika prywatyzacja, której jedynym skutkiem jest przejęcie przez zagraniczne podmioty kluczowych dla naszego kraju sektorów, przejęcie przez zagraniczne koncerny złóż gau łupkowego, budowa ponad naszymi głowami rurociągu północnego),
- dezorganizacja zasilaczy układu (np ograniczenie wydobycia surowców, niszczenie struktur gospodarczych z tym związanych - niszczenie górnictwa, chybione inwestycje gazoport czy gazociągi, wyprzedaż przemysłu stoczniowego),
- dezorganizację akumulatora (poprzez doprowadzenie do marnotrawienia zasobów - wysokie limity CO2, pomimo tego, że jako kraj najbardziej ze wszystkich krajów europy ograniczyliśmy jego emisje, bezsensowna wyprzedaż naszych nadwyżek i wogóle zgodzenie się na podatek od CO2, który jest oparty na fantastycznym kłamstwie globalnego ocipienia),
- czy wreszcie niszczenie całego toru energetycznego (linii przesyłowych, dróg, komunikacji) - w czasie wojny.
- Dezorganizacja homeostatu polecać może na
- korumpowaniu i demoralizacji klasy rządzącej - no to ot widzimy gołymi oczami, kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa, ściema, brak wiedzy i umiejętności, brak doświadczenia i ciągły PR,
- podkopanie szkolnictwa - bo czy "akcja krzyż" w wykonaniu rzekomo "młodych i wykształconych" może dobrze świadczyć o naszym szkolnictwie ?
- instytucji naukowych - zatrudnianiu miernot jako ekspertów, konstrukcja procedu przyznawania stopni naukowych i grantów umożliwiająca wręcz "ręczne sterowanie" karierą naukowców,
- oddziaływanie na instytucje zajmujące się wiedzą historyczną - IPN,
- demoralizacja społeczeństwa i niszczenie ideologii danego narodu - znowu "akcja krzyż", satanizm, muzyka techno (i inna wyłączająca mózg i myślenie), odmóżdżające seriale, pokazy głupoty i teleturnieje. Inwazja przemocy w telewizji, inwazja i zakłamywanie definicji pod własne zachcianki - eutanazja (zabójstwo/morderstwo jako ulga w cierpieniu), aborcja (morderstwo niewinnej istoty argumentowane jako prawo kobiet do samostanowienia o sobie, podczas, gdy decyduje tak naprawdę o życiu INNEJ ISTOTY), parytety (prawa kobiet, gejów, lezbijek, wszelkiego rodzaju odszczepieńców, ale tylko tam, gdzie nam pasuje), laickość (ateizm pod przykrywką neutralności religijnej, a pośrednio pozbycie się wszelkiej moralności, ponieważ nie ma już religii, wyznacznika moralności w społeczeństwie jej wyznająceym, w konsekwencji nie ma też reguł moralnych, więc czemu nie mordować, palić, gwałcić, opluwać symbole religijne itp). A wszystko to przy poklasku "naszych" władz. Tylko co to za "nasze" władze, które działają na naszą szkodę ? To tak w kontekście agentury świadomej lub nie (bo jak wiadomo są agenci i "pożyteczni idioci", którymi ci agenci rządzą).
- Dezorganizacja efektorów polecać może np na zniszczeniu armii - czy my mamy obecnie coś takiego jak armia ? Nawet z GROMu ludzie odchodzą.
Tak proszę państwa. Nasze państwo zostało zaatakowane. Nasz homeostat nie działa, tak jak powinien, pytnie, czy działa wogóle ? Jesteśmy obecnie w stanie permamentnej wojny na wszystkich frontach kluczowych dla funkcjonowania naszego państwa. Lech Kaczyński podpisał 1 grudnia 2009 Traktat Lizboński, przyjęty 10 grudnia, którym pozbyliśmy się formalnie suwerenności jako państwo. Straciliśmy prezydenta i część klasy politycznej, a przede wszystkim ludzi walczących o pamięć o nas samych. A my co ? Daliśmy się omamić serialami i teleturniejami. Nie rozmawiamy nawet o tym, nie mówiąc o protestach i domaganiu się prawdy, a ludzi, którzy to robią, posługując się najświętszym dla nas Polaków symbolem religijnym opluwamy, wyszydzamy i usuwamy podsępnie, niczym rosyjski okupant w latach 1945-1993. Jeśli nie jest to efekt wojny podjazdowej na wielu frontach, jeśli nie jest to efekt działania obcej agentury przez wiele lat, tak, że nie potrafimy już nawet tych mechanizmów rozpoznać, jeśli nie jest to działanie na szkodę naszego narodu, społeczeństwa i państwa, to ja szczerze mówiąc nie wiem już czym to wszystko jest.
Coraz Bardziej przekształcamy się w państwo zwasalizowane. Nie mamy już nic swojego, za to potworny dług publiczny, fatalny stan finansów państwa, zakłamaną, skorumpowaną, zdemoralizowaną klasę rządzącą.
I zajebiste kłopoty jako naród.
W następnych wpisach będzie trochę o tym jak pozyskuje się agentów, ale głównie o normach, czemu może to nas choć trochę ocalić i w jaki sposób. Oraz o tym, jak walczyć o nasz kraj.
Nie ukrywam, że w obecnej sytuacji jedno pokolenie to mało, by nastąpił powrót do normalności, jaką ja rozumiem przez naród o wartościach i moralności podpartej wiarą katolicką (bo to wiara, jaka dawała nam, Polakom siłę przez wiele setek lat, dlaczego wobec tego pozbywamy się jej tak szybko i tak łatwo?), o silnych wartościach patriotycznych, odwadze walki włącznie z oddaniem życia za własny kraj i świadomości ciągłych zagrożeń które należy monitorować i usuwać dla naszego wspólnego dobra. Aby społeczeństwo żyło spokojnie, muszą być i ludzie zwykli (od zebraka po króla) i wojownicy (od żebraka po króla), ale wszyscy muszą wyznawać w 100% wartości "Bóg, Honor, Ojczyzna", a nie "mamona, pełna micha i święty spokój".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2714 odsłon
Komentarze
Re: Cybernetyczna dywersja
25 Sierpnia, 2010 - 01:10
Żeby tylko pozostali agenci rosyjskich służb to dość szybko rozwiązałby się problem o wiele łatwiej prowadzić walkę z jednym wrogiem.
gratuluję uznania, ciekawe pióro
Temat nie tylko naukowo ale i rzeczowo rozwiniety...
25 Sierpnia, 2010 - 02:51
Gratulacje dla autora. Przykladow cybernetycznej dzialalnosci agentur roznej masci mamy w PRLbis bez liku. Nalezy jednak stwierdzic, ze sluzby ostatniego okupanta Polski w postaci GRU-WSI sa nie tylko najlepiej rozbudowane, ale i najlatwiej daja sie rozszyfrowac. Przykladem takiej dzialalnosci byl (moze i nadal i jest...poniewaz juz tego g.... nie otwieram) niejaki Gajowy Marucha. Nastepnym przykladem jest strona Prawica.net Jak dlugo jeszce Admin Niepoprawnych bedzie tolerowal skrajnie niepoprawne wypowiedzi blogerow...to sie wkrotce okaze ?
Zbyszek Lowcakangurow
Myśliwy
25 Sierpnia, 2010 - 06:03
Już wkrótce zamiast wpisów skrajnie niepoprawnych będziemy tu eksponować obrazki z gołymi panienkami. Również rozważamy współpracę z onetem, kontrowersjami i innymi gadami. Ważne, że taka osoba jak myśliwy jest czujna i ostrzega czytelników.
Pozdrawiam.:)
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Popruch Wyrazy najwyższego uznania.
25 Sierpnia, 2010 - 07:50
http://spiritolibero.blog.interia.pl/
Skopiowałem do prywatnego archiwum.
10/10
SpiritoLibero
Bingo.
25 Sierpnia, 2010 - 08:36
A tu wersja dla mniej oblatanych w cybernetyce:) (ad usum lemingii) : prądu elektrycznego też nie widać, ale jak wsadzisz palec do gniazdka, to boli. Nie trzeba więc widzieć agentów, by odczuć ich działania (tu wstaw swoje punkty 1, 2, 3, do tego dodaj staranne i uporczywe rozp***anie gospodarki).
Pozdrawiam.
Mowi sie.... uderz w stol a nozyce same sie odezwa.....
25 Sierpnia, 2010 - 15:59
Dzieki Panie Danz za opinie na moj temat, ale ciagle jakos jeszcze czuje sie niedopieszczony milczeniem Pana Kuki.....No a gdzie kolejne ostrzezenie ?
Zbyszek Lowcakangurow
Myśliwy
25 Sierpnia, 2010 - 16:08
Dla mnie to pan jesteś klasyczny prowokator, zdania nie zmieniam.
W sumie dosyć kiepski zresztą.
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".