Kali na sterydach, czyli o walce TK z działkowcami

Stała się rzecz niesłychana, wręcz historyczna! Senator PO Jan Filip Libicki umieścił na blogu artykuł bez żadnego bluzgania na PiS i Kaczyńskiego.

Żadnych bluzgów, żadnej krytyki, nawet najmniejszej aluzji - absolutnie nic!

- Co się stało? - zachodzę w głowę. To zupełnie do Libickiego niepodobne. Nieważne, że artykuł ma charakter panegiryku na cześć Jedynie Słusznej Partii i jej Umiłowanego Premiera Najcudowniejszego Rządu. Nieważne, że temat absolutnie z PiS-em się nie wiąże, bo tacy geniusze jak Palikot, Niesiołowski, Libicki czy Kluzik - Rostkowska do kopania Kaczyńskiego wykorzystywali już wszystko, więc czemu by nie wyrok TK w sprawie ogródków działkowych. Coś tu jest podejrzane! Czytam komentarze pod artykułem... i nagle...

Eureka!

[quote]Trybunał Konstytucyjny nigdy nie zajął się sprawą ewidentnych przypadków łamania Konstytucji RP, i to w zakresie podstawowych praw obywatelskich...[/quote]

No tak! Co dotychczas zrobił TK dla walki z korporacjami? Mniej niż zero! Zablokował ustawę rządu PiS ułatwiającą młodym prawnikom dostęp do zawodu, a mniej zamożnym obywatelom dostęp do usług prawniczych, gdyż naruszała prawa korporacji prawniczej! Nie pamiętam dokładnie o jakie prawa chodziło, chyba o jakieś do zrzeszenia się w samorządy zawodowe czy coś w tym stylu.

Więc kiedy chodzi o prawa ubogich hobbystów podlewających trawę i warzywka, to TK urządza "jurydyczną masakrę"**) roznoszącą w pył to "prawo mające zabezpieczać partykularne interesy postkomunistycznej nomenklatury". Ale jeśli chodzi o prawa ich grupy zawodowej (czy którykolwiek z sędziów TK nie jest prawnikiem?) to wtedy prawa korporacji prawniczej stoją ponad prawami zwykłych obywateli - zarówno tych przepłacających za fuszerki notariuszy, adwokatów i sędziów jak i tych, co chcieliby w tych zawodach uczciwie pracować dla dobra ogółu. I nikt (z senatorem Libickim) nie krzyczy w tym przypadku o "postkomunistycznej nomenklaturze", choć o powiązaniach rodzinnych prawników krążą dowcipy, a znaleźć takiego sędziego, co skazywał działaczy Solidarności, a jego ojciec skazywał działaczy AK można nawet w najbardziej antykomunistycznym (czytaj PiS-owskim) środowisku.

Moralność Kalego? Żeby tylko! To Kali na sterydach! I takie towarzystwo ma bronić ładu konstytucyjnego i konstytucyjnych praw obywateli!?!?!

Pomijam już polityczny aspekt sprawy, że TK "poparł" i "wzmocnił" rząd Tuska niby chcący zwalczać (jak na razie robi rzeczy dokładnie odwrotne, ale Gowin uczynił zapowiedzi zmian w dobrym kierunku, zresztą poparte przez PiS) "wszelkie korporacyjne, kastowe i oligarchiczne przywileje", a pracę rządu PiS w tej samej walce storpedował. Bo myślę, że tutaj prywata zadziałała mocniej niż sympatie i antypatie polityczne. Któż zechce się narażać własnej korporacji skazując całą swoją prawniczą rodzinę (dosłownie, w sensie pokrewieństwa) na niełaskę lub (w najlepszym wypadku) konieczność konkurowania na wolnym rynku bez poparcia korporacyjnych kolegów tatusia?

Zgadzam się zarówno z opinią użytkownika Dziubas

[quote]Wyrok TK to tylko informacja, że większa bardziej wpływowa korporacja dokonuje napadu na mniejszą i raczej nie na korporację co stowarzyszenie, a pieprzenie i wciskanie głodnych kawałków o jakiejś tam walce z korporacjami czy nawet pozostałościami, reliktami post-PZPR jak w przypadku działkowców to wie Pan ...[/quote]

jak i z opinią użytkownika Korsarz (nie będę jej całej cytować) że to może być działanie nastawione na wsparcie zadłużonych do granic możliwości samorządów kosztem ograbienia działkowców z ich dorobku życia. Od siebie dodam, że stosowany przez senatora Libickiego język wykazuje wszelkie cechy typowego dla PO-wskiej propagandy tworzenia "wroga publicznego". Widocznie straszenie PiS-em nie wystarcza, straszenie lekarzami na dłuższą metę jest nieopłacalne (choć kto wie - wczoraj media wręcz bombardowały newsami o błędach lekarzy) więc trzeba z pasjonatów uprawiających ogródki zrobić "korporację" i "postkomunistyczną nomenklaturę" (samego języka komentować nie będę - trudno się zmywa wymiociny z klawiatury).

Zaniepokojonym, a może nawet zrozpaczonym działkowcom przytoczę fragment z mojego komentarza pod innym artykułem na podobny temat:

[quote]Pamiętam, że był taki jeden rząd, co chciał tę instytucję likwidować jako "relikt komunizmu"... i to był ostatni (na szczęście niezrealizowany) pomysł rządu Mazowieckiego. W kilka tygodni później ów premier, niegdyś niesiony falą entuzjazmu nagle sromotnie przegrał nie tylko z takim tw. Bolkiem jak Wałęsa, ale nawet z takim cienkim Bolkiem jak Tymiński. (...) Chciałbym wierzyć, że majstrowanie przy ogródkach działkowych jest jak zapowiedź rychłego końca tego rządu... którego premier nota bene kiedyś chwalił się inną "działką" i inną "trawką" - każdy ma jakiegoś bzika.[/quote]

-----

*) Cytat z komentarza użytkownika Korsarz pod omawianym artykułem.

**) Ten i następne cytaty pochodzą z omawianego artykułu J. F. Libickiego http://jflibicki.salon24.pl/433322,jak-trybunal-podparl-tuska-dzialkowcami.