Zdradzona tournee

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Dzisiaj, drogie dzieci... - zaczęła młoda pani od polskiego i nie dokończyła. Do klasy weszła pani pedagog.
- Dzisiaj, drogie dzieci, będziecie mieć gościa - powiedziała serdecznie.
- Może najpierw dzień dobry - odezwała się od swojego biurka lekko nadąsana młoda pani od polskiego.
- Dzień dobry! Prosimy panią! - zawołała pani pedagog.
Do klasy weszła pani gość.
- Pani przybyła na zaproszenie nowopowstałego Szkolnego Koła Feministycznego - kontynuowała pani pedagog. - Odwiedza wszystkie szkoły w naszym mieście po kolei. Opowie nam jak podle zdradził ją samiec!
- Że znaczy że pies? - wyrwał się okularnik z trzeciej ławki.
- Facet! - sprostowała gniewnie pani pedagog.
- Facet to mężczyzna a nie samiec - upierał się okularnik.
- Milcz gówniarzu - poprosiła uprzejmie pani pedagog. - Bardzo panią proszę.
I pani gość zaczęła snuć swoją opowieść jak to podle ją omotał podły samiec. Piastowała wtedy bardzo ważne stanowisko...
- Piastuje to się buty. Piastą - przerwał jej okularnik, który miał papiery na ADHD i chyba tego dnia był jego dzień.
- Piast to był król ty idioto - poprawił go uprzejmie Łukaszek.
- I w ogóle się zamknij, ty nędzna fiucino - doradził mu życzliwie Gruby Maciek.
- Cisza!!! - ryknęła pani pedagog i trzasnęła dziennikiem w stół tak mocno, że aż się młodej pani od polskiego kawa wylała na spodek.
Pani gość nabrała dużego oddechu i kontynuowała.
...I kwiaty przynosił i na dyskoteki zapraszał i były tańce do białego rana i kęs kawioru i łyk szampana...
- Co to jest kawior? - zapytał okularnik.
- Jajka rybie, ty głupku - wyjaśnił mu Gruby Maciek.
- Ryby nie mają jaj - zaoponował okularnik. - Wkręcasz mnie ty gruba świnio!
I się pobili.
- Czy ja mogę mówić dalej? - pani gość jakby się lekko obraziła. I snuła swą opowieść, jak to podły podlec ją motał. I prezenty dawał i po włosach całował, a potem do grzechu namówił.
- Seks? - zapytała drżącym głosem dziewczynka, która (prawie) zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Też - powiedziała pani gość i zaczęła płakać. - Wiersze recytował!
- Podczas seksu? - zapytał Łukaszek i dostał naganę od pani pedagog z wpisem do dzienniczka.
- Rozbierała się pani do goła? Przy obcym? Bleeee - i dziewczynkę, która odzywała się jako pierwsza, aż wstrząsnęło z obrzydzenia.
- A robiła pani...? - i Gruby Maciek zapytał o coś bardzo zaawansowanego, bo młoda pani od polskiego i pani gość spłonęły rumieńcem. Pani pedagog nie spłonęła, za to Gruby Maciek dostał od niej naganę z wpisem do dziennika.
- Tak... - wykrztusiła pani gość.
- Umyła pani potem ręce? - zapytał surowo okularnik z trzeciej ławki.
Pani pedagog chciała wpisać kolejną uwagę, ale zdała sobie sprawę, że w tym przypadku to droga donikąd.
- Drogie dzieci - powiedziała uśmiechając się serdecznie. Dzieci na ten widok struchlały. - Nie to jest ważne. Ważny jest morał. Proszę.
I zachęcona pani gość kontynuowała. Otóż grzech do którego popełnienia została namówiona dotyczył spraw korypcyjno-finansowych, zdradzenia sekretów, ustawienia przekrętów. A najgorsze było to, że kiedy już go popełniła to jej luby okazał się policjantem i ją aresztował.
- Chwdp! - krzyknął odruchowo okularnik i zarobił karczycho od Grubego Maćka.
- Pomyśl choć raz - poprosił go Gruby Maciek.
- Ale o czym? - okularnik był tak zaskoczony, że nawet zapomniał się pobić.
- Pani była na ważnym stanowisku, tak? - zadał (pozornie) niewinne pytanie Łukaszek.
- Hiobowski, cisza! - krzyczały razem młoda pani od polskiego i pani pedagog. Dostrzegały nadciągającą katastrofę.
- Tak - siąknęła nosem pani gość, który katastrofy nie dostrzegała.
- Hm. I pani się ten facet spodobał, tak?
- Tak.
- I pani dla niego zrobiła oszustwo?
- Tak. Ale...
- No tak - Łukaszek wstał i gestem Humphreya Bogarta wskazał panią gość - Takie są laski. Po prostu. Ważne stanowisko i wszystko mu wypaplała, i jeszcze oszukała. Bo jej kupił kwiaty i pokazał jajka!
Zapadła cisza, zakłócona odgłosem krztuszenia się młodej pani od polskiego.
- Rybie jajka - podpowiedział mu Gruby Maciek.
- Ryba nie ma jajek, widziałem, ma płetwy - upierał się okularnik.
- Bo pokazał jajka rybie! - pogubił się trochę Łukaszek. - Przecież to mógł być agent. Szpieg. Terrorysta - tłumaczył pani gość jak dziecku. - A pani za parę kwiatków... Wszystkie sekrety... Nie, laski do niczego poważnego się nie nadają...
Wybuchła straszna awantura. Żeńska połowa klasy czwartej a rzuciła się na Łukaszka z paznokciami.
- Nie, stójcie... - powstrzymała je pani gość. Jej oczy wypełniły łzy, które się przelały i obficie popłynęły na twarz.
- Widzicie? Pani płacze przez was - zaatakowała młoda pani od polskiego. - Pocieszcie ją teraz jakoś!
Do gościa podeszła osoba, po której można było się tego najmniej spodziewać. Otóż najwięcej empatii wykrzesał z siebie największy w klasie czyli Gruby Maciek. Zbliżył się powoli do płaczącej, położył jej rękę na ramieniu. Ona spojrzała w jego oczy, a on w jej. Gruby Maciek poruszył swój ulubiony temat i zadudnił ciepło:
- Przynajmniej pani stara pani nie wyskrobała!

Brak głosów

Komentarze

Dałem 10, ale występuję do Zarządu o możliwość przydzielania dwunastek.

"Okularnik, który miał papiery na ADHD i chyba tego dnia był jego dzień". Cholera, jakbym widział Niesiołowskiego. Plus okulary, of course.

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
Liberalizm to lewactwo sklepikarzy (i alibi aferzystów).

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#33231

Dziękuję :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#33292

Nie ma lepszej metody na pewne sprawy niż obśmianie. Właściwie dlaczego te teksty nie są drukowane w jakiejś codziennej gazecie. Przecież znalazł by się tytuł, który mieścił by te treści na swoich łamach (mam na myśli zmieszczenie się w sensie ideologicznym).
Nie wiem ile osób czytuje te teksty, ale sądzę, że poczytność gazety z tymi tekstami by wzrosła.

Książka to książka, ktoś przeczyta ale to nie będzie na bieżąco tak jak tutaj.

Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#33249

Nie myślałem o tym. Piszę nieregularnie, a poza tym jaka gazeta by to chciała...

Vote up!
0
Vote down!
0
#33293

Spróbuj z GP, myślę, że masz duże szanse.
Pozdro.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#33296

Chodzi o Gazetę Polską?

Vote up!
0
Vote down!
0
#33298

Najlepiej zadzwoń i zorientuj się czy redakcja jest zainteresowana.
Pozdrawiam.
p.s.
Lepszy kontakt głosowy niż mejle (takie moje doświadczenia).

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#33307

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
Liberalizm to lewactwo sklepikarzy (i alibi aferzystów).

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#33311

:DDDDD

Genialne podsumowanie historii pani uwiedzionej :)

Vote up!
0
Vote down!
0

"porządek w aktach musi być, bez względu na ustrój"

#33395