Wiadomości o marszu
- Wstrząsające! Trzewioszarpiące! - mama Łukaszka nie mogła się uspokoić. - Tyle lat to się powtarza! No i masz, w tym roku również! To już chyba taka polska tradycja, że jak Polak świętuje niepodległość to musi coś zniszczyć!
- Wypraszam sobie - odparła urażona babcia Łukaszka. - Proszę nie uogólniać! A jak świętują Polacy w tej twojej gazecie?
- Kto? - zapytał złośliwie dziadek Łukaszek.
- "Wiodący Tytuł Prasowy" nie świętuje niepodległości! - oznajmiła z dumą mama Łukaszka.
- To widać - rzekł tata Łukaszka.
- A co się stało w tym roku? - zapytał Łukaszek.
Mama już otwierała usta, żeby mu opowiedzieć, ale z pokoju dobiegł sygnał rozpoczynających się wiadomości.
- Oni wszystko dokładnie wytłumaczą! - zawołała z ulgą mama i zaczęła wpychać cała rodzinę do pokoju.
- O ile w ogóle cokolwiek powiedzą - zastrzegła babcia.
- Powiedzą - mama była dziwnie spokojna, no i miała rację.
- Witam państwa! - rzekł prowadzący profesjonalnie przechylony i oparty ręką o blat. - Cały świat potępia to, co się stało w Polsce, używając wulgarnych słów!
Pokazali jakiegoś faceta na ulicy jakiejś metropolii, który zagadnięty rzucił do kamery:
- Where the fuck is Poland?
- "Fuck" o nas mówią - skomentował ze smutkiem prowadzący. - A jaka była tego przyczyna? Otóż wczoraj miał miejsce brutalny atak zamaskowanych osobników na ambasadę. Wierzyć się nie chce, ale obdrapano jedną sztachetę z farby i wygięto pokrywę skrzynki na listy. Gdzie w tym czasie była policja? Komendant stołeczny uważa, że skrzynki powinna była bronić poczta. O tym porozmawiamy po głównym wydaniu, a w studiu już czekają nasi eksperci: aktor, kucharka i zwyciężczyni reality show "Obnażanie na ekranie". Następnie spróbujemy przyjrzeć się potencjalnym sprawcom tego ohydnego czynu, przez który Polska jest na ustach całego świata. Jeden z naszych ekspertów wywiódł bezsprzecznie, że winę za wszystko ponosi Karosław-Jaczyński. Co prawda nie było go wtedy w Warszawie. Bezczelnie wyjechał do Pawełkowic i wziął tam udział w lokalnym marszu, gdzie złośliwie nic się nie zdarzyło, nie licząc upadku jednego z mieszkańców z drabiny. A wszyscy wiemy, że jak drabina to szczeble, jak szczeble to kariera, jak kariery to trupy, jak trupy to gra trumnami, a jak gra trumnami to Karosław-Jaczyński. Oprócz tego dzisiaj powiemy, czy grozi nam wojna z Rosją podsycana przez dzieci Karosława-Jaczyńskiego. Co prawda on nie ma dzieci, ale równie dobrze mógłby mieć, a gdyby je miał, to na pewno wyrosłyby na narodowców, faszystów i kibiców. Czy chcemy zatem aby dzieci Karosława popchnęły nas do wojny o pogiętą pokrywkę i porysowaną sztachetę?
Po czym prowadzący przeniósł powoli ciężar ciała z jednej strony na drugą i oświadczył:
- A oprócz tego, na sam koniec informacji, powiemy o tym, że w ataku tajfunu gdzieś daleko zginęło zylion ludzi, czy coś koło tego.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1783 odsłony
Komentarze
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika poronia nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Tekst smutny choć13 Listopada, 2013 - 11:50
Tekst smutny choć śmieszny, absurdalny choć prawdziwy.
Sprowadzanie wszystkiego do absurdu to metoda indoktrynacji stosowana przez przeciwnika, ale juz sie wyczerpała i zdezaktualizowała. Nie można byc błaznem bez przerwy, bo staje się poprostu głupkiem. Doradcy naszego wroga i ich wykonawcy medialni zagonili się w ślepy zaułek. Co im pozostało kiedy wszyscy są przekonani, że to idioci?
Póki dech póty nadzieja
Póki dech póty nadzieja
Wiadomości o marszu - A tęcza pojawiła się przed burzą...
13 Listopada, 2013 - 16:45
A tęcza pojawiła się tym razem przed burzą...
I znowu pioruny z TV rozpętały burzę nad uczestnikami Marszu Niepodległości, przechodzącego nieopodal prywatnej budki Min. Donalda z transparentami stanowiącymi niezły pasztet będący konkurencją dla serwowanych przez niego tuskczących POprawnych HAM - burgerów.
Szkoda, że Łukaszek nie zauważył płonącej tęczy, która podpalona w asyście policjantów przez tłum liczący aż kilka osób (kilkanaście razy mniejszy od ilości policjantów) zwabiła ćmy (lub ciemniaków) z których TV zrobiła członków manifestacji "tzw marszu niepodległości" na swój POprawny użytek, przy czym użycie sformułowania "tzw" jest tu całkowicie uzasadnione, gdyż podpalona tęcza bynajmniej nie stała na trasie marszu a zatem znacznie bezpieczniej było wprowadzić odpowiednie służby agentów udających manifestantów i prać kolegów Pawlaka, którzy chcieli sikawkami przed ustalonym terminem emisji w TV zakończyć to wyreżyserowane widowisko.
niezależny Poznań
niezależny Poznań
Co do tęczy
16 Listopada, 2013 - 22:18
to jest jedna rzecz szaleńczo ciekawa:
przez kilka miesięcy to cudo stało sobie zepsute i nadpalone (podczas jakiejś poprzedniej manifestacji). Na kilka dni przed 11 listopada została wyremontowana - prześlicznie przemalowana, kwiatuszki świeżutkie przyklejone. Pracę rzetelną robotników miałam okazję podziwiać codziennie, gdyż przez Plac Zbawiciela przejeżdżam w drodze do pracy.
Intryguje mnie - dlaczego tęcza została wyremontowana właśnie teraz? Głupota czy jednak świadoma prowokacja? Osobiście stawiam na to drugie...
kasianna