Kuszenie pana Sitko, część czwarta
Na początek miało być coś prostego. Chudy wysoki i kotowaty rozeszli się w przeciwne strony sceny i zaczęli wyczarowywać różne przedmioty znikąd i po prezentacji odsyłali je ponownie w niebyt. Publiczność była oczarowana.
- Piękne! - pani Sitko klaskała entuzjastycznie.
- E tam - rzekł z powątpiewaniem pan Sitko. - To na pewno efekty komputerowe.
Chudy wysoki chyba go usłyszał, bo nagle złapał lecącą w powietrzu talię kart i odwrócił się w jego stronę.
- A teraz drodzy państwo ta talia znajduje się jak raz u pana Sitko, pomiędzy ulotką myjni samochodowej topless a wezwaniem na odwyk alkoholowy!
Zapadła cisza. Pan Sitko wstał. Był oszołomiony. Szumiało mu w uszach, waliło mu tętno i drżały mu nogi. Sięgnął do kieszeni. Faktycznie, było tam coś nadprogramowego. Wyjął.
- I co panie Sitko, jest talia? - zapytał wesoło ze sceny wysoki chudy.
- To nie talia - wychrypiał pan Sitko. - To są banknoty. Euro...
- Zagraj pan i ze mną taką talią! - zawołał ktoś z drugiej strony.
- No problem! - wrzasnął kotowaty i z sufitu posypały się pieniądze. Ludzie w amoku wydzierali je sobie, skakali po fotelach i łazili na czworakach.
- Puść, złamiesz mi rękę! - darła się pani Sitko. Ale pan Sitko trzymał ją w żelaznym uścisku jedną ręką a w drugiej ściskał paczkę pieniędzy.
- Tu jest coś nie w porządku - mruczał. - Coś z tą kasą jest nie tak.
- Co jest nie tak? - pieniła się jego połowica. - Jak wyżebrzesz parę groszy pod marketem to dobrze, a jak ci spadnie z nieba kupa siana to źle?!
- Po pierwsze ja nie żebrzę, ja zarabiam - wycedził pan Sitko. - A po drugie, te pieniądze nie spadły z nieba. Tu się dzieje coś dziwnego. Zobacz - i pokazał jej scenę. Akurat chodziła po niej jakaś ruda z apaszką na szyi i przyjmowała zapisy na zostanie gwiazdą telewizji. Było tylu chętnych, że co słabsi mdleli w ścisku.
- Ja! Ja! Ja! Ja! Ja!
- Będzie pani musiała rozebrać się do naga. A pan będzie musiał opowiedzieć swoje najwstydliwsze sekrety publicznie. A pani będzie musiała zdradzić męża i opuścić rodzinę. A pan będzie musiał się wyprzeć siebie i porzucić wszystkie swoje marzenia... - ruda informowała kandydatów na gwiazdy, ale ich to nie zniechęcało.
I nagle przez ten tłum przebił się pan Sitko. Wdarł się na scenę. Podszedł do siedzącego w fotelu nieznajomego, którego spotkał niedawno w parku i powiedział:
- Zwracam przeklęte pieniądze.
Nieznajomy wzdrygnął się gwałtownie. Zapadła cisza.
- Co pan, co pan - obruszył się kotowaty. - Jak pan śmie denerwować zagranicznego turystę...
- Oddaję je - upierał się pan Sitko.
- Niech pan pomyśli co pan mógłby za nie kupić - kusił chudy wysoki.
- Ja już wszystko mam, a więcej mi nie potrzeba. Poza tym mam wrażenie, że ta kasa jest jakaś lewa - wyznał pan Sitko.
- Brak mi słów - oburzył się chudy wysoki.
- Chcę je oddać...
- Pieniądze są pana - niskim, ciężkim głosem odezwał się człowiek z fotela. - Może pan zrobić z nimi co pan chce...
- W takim razie wrzucę do skrzynki w kościele...
- Dobrze już, dobrze! - zirytował się człowiek w fotelu. Na jego znak kotowaty wyrwał paczkę pieniędzy z rąk pana Sitko i rzucił ją w tłum. Ludzie z radosnym kwikiem spiętrzyli się na sobie i zaczęli wyrywać sobie banknoty.
- Kończcie już - powiedział do swoich pomocników człowiek z fotela i w głośnikach rozbrzmiały dźwięki końcowego marsza.
W drodze do domu pan Sitko odłączył się od małżonki, która nadal nie mogła mu darować oddania pieniędzy i udał się do sklepu uspokoić nerwy jakimś lepszym winem. Gdy sięgał po portfel, zauważył, że wystaje z niego jakaś kartka.
"Szanowny Panie Sitko. Widzę, że nie przemówił do Pana pokaz sztuk urządzonych przez moje sługi. Zapraszam pana zatem na spotkanie. Mieszkam pod numerem pięćdziesiątym, w tym samym bloku co Pan. Do rychłego zobaczenia. W.".
- Skąd on wie, w którym bloku mieszkam? - pomyślał pan Sitko i coś zimnego przeleciało mu po krzyżu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 873 odsłony
Komentarze
Marcin
21 Października, 2009 - 17:11
Dzięki za to że jest "kotowaty" a nie kot. Cykl dobry i pomimo że oparty na "Mistrzu i Małgorzacie" oddaje dzisiejsze czasy w Polsce. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy cyklu.
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin