Dwie konferencje, część 1

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka siedziała w kuchni i z wypiekami na twarzy pochłaniała najnowszy numer "Wiodącego Tytułu Prasowego". A był tam piękny artykuł o obronie klimatu i wzmianka o tym, że w osiedlowym domu kultury odbędzie się konferencja obrońców klimatu.
- Trzeba iść! - zarządziła mama Łukaszka. Nikt nie chciał. Nakazała więc rodzinie, aby poszła z nią i okazało się, że ma posłuch tylko u Łukaszka i jego siostry.
- Łukasz będzie tylko przeszkadzał, a ona niczego nie rozumie - złościła się mama.
- Jak to ja niczego nie rozumiem? - oburzyła się siostra.
- A wiesz w ogóle co to jest ce-o-dwa?
- Jasne! To ta grypa, na którą umierają świnie!
Mama zasłoniła sobie oczy i powiedziała, że jednak wybiorą się we trójkę. Całe szczęście, że wyszli wcześniej, bo nagle pogoda się popsuła. Cały dzień było zimno, a teraz zaczął sypać drobny, ostry śnieg. W budynku było już sporo ludzi. W sali wisiały już transparenty: "Globalne ocieplenie!" i "Zimy już nie będzie!". Widzów powitała grupka prelegentów, w której rej wodziła młoda aktywistka.
- Witam państwa bardzo serdecznie na konferencji, na której niezbicie wykażemy, że klimat się ociepla... Czy mogliby państwo nie szurać krzesłami i nie kręcić się kiedy mówię?
- Odsuwamy się od okien. Bo piździ - wyjaśnił ktoś. Młoda aktywistka wywróciła oczami i kontynuowała:
- W tym roku wiele osób zginęło w wypadkach drogowych z powodu mgły. Zadajmy sobie pytanie: co to jest mgła? Mgła to parująca woda. A kiedy paruje woda? Kiedy jest gorąco. A klimat przecież się ociepla! Wszystko na to wskazuje! - i tu młoda aktywistka rozłożyła ręce i upodobniła się do Jezusa górującego nad Rio. Jakby w odpowiedzi szczęknął zamek w jednym z okien, gwałtownie się otworzyło i do środka wleciał śnieżny tuman. Najbliżej siedzący rzucili się je zamknąć, co po krótkiej walce udało się. W sali było pełno śniegu: na podłodze, na stołach, a nawet na ludziach.
- Ptfy - powiedziała młoda aktywistka wypluwając z ust trochę śniegu i otarła twarz z białego puchu. - Jak już powiedziałam, grozi nam ocieplenie klimatu. Mgła! Mgły! To wszystko jest ze sobą powiązane! Mamy niepodważalne dowody, że mgła, której ofiarami pada na drodze tyle Polaków jest powiązana ze zmianami klimatu! Sprawę zbadał Instytut Badań Nad Klimatem Prowadzonych Przez Krewnych i Znajomych!
Mama Łukaszka zauważyła, że jej syn zaczął bawić się śniegiem, zgarnął go trochę ze stołu i ugniótł w śnieżkę.
- Wyrzuć to - poleciła mu szeptem
- Ale gdzie? - odszeptał Łukaszek.
- Gdziekolwiek! Już!
I kiedy młoda aktywistka rozwinęła planszę z wykresami pół metra od jej głowy rozbryznęła się na ścianie łukaszkowa śnieżka. Mama spojrzała na niego srogo, a on na nią niewinnie.
- Przecież sama kazałaś...

Brak głosów

Komentarze

że pani Marta tego nie czytała :))) Może powinieneś na Jej blogu zamieścić jakieś zaproszenie ;) Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#40683