SLD na pasku Tuska ?

Przyłącza się do protestów „Solidarności”, PiS się dystansuje i nie weźmie w nich udziału...

Mam dziwne wrażenie, że pomysł przyłączenia się SLD do protestów wykluł się w... kancelarii premiera Tuska.
Jakoś nieszczerze mi zabrzmiał, mówiąc że w obecnej kadencji Sejmu jemu do koalicji z SLD się nie spieszy.
Czemu nieszczerze ? Ano bo on wejdzie w pakt nawet z samym diabłem żeby utrzymać się przy korycie, które coś mu się ostatnio wymyka. Poza tym jakieś 2 miesiące temu obie partie kokietowały się wzajemnie bardzo intensywnie, po pleckach klepały, ich szefowie potajemnie się spotykali i było wyraźnie widać, że mezalians jest tylko kwestią czasu.

Co jak co ale intrygi wychodzą Tuskowi najlepiej i tonący nawet brzytwy się chwyta więc dlaczego SLD „nabzdyczony” za to, że Tusk wziął z nim rozwód zanim się z nim ożenił, nie miałby się przyłączyć do protestów związkowców ? Kaczyński z Millerem nie chce śpiewać w jednym chórze i już się z chóru wypisał.

O to właśnie chodzi Tuskowi! Będzie trąbił na prawo i lewo, że PiS jest be bo jest konfliktowy, wszędzie chciałby sam rządzić.
SLD najwyżej „da” paru jeńców szeryfowi Sienkiewiczu albo po angielsku się wycofa z protestów i związkowcy zostaną na placu boju sami, cała chryja skończy się tak jak ostatni strajk generalny czyli ni pies ni wydra.
Tusk tymczasem zwycięsko ogłosi – a nie mówiłem ? Tylko ja i PO jesteśmy najlepsi w te klocki, z każdym potrafimy się dogadać i dlatego ogłaszamy ślub z SLD, niech zna nasze chamskie serce. A związkowcy niech spadają na drzewo - żadna partia się z nimi nie liczy, wszyscy ich opuścili...

...........
To tylko szkic scenariusza. Na pewno ma luki, na pewno coś tu czy ówdzie trzeba w nim poprawić, zostawić miejsce na nieprzewidziane wolty.
Takie jednak myśli mnie naszły nocną porą po przeczytaniu sobotniej prasy, że postanowiłam się nimi podzielić.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/61531-pis-nie-wezmie-udzialu-w-manifestacji-zwiazkow-zawodowych-nie-bedziemy-spiewac-z-leszkiem-millerem