Prokuratura ujawnia akta politykowi SLD, a w mediach cisza

Obrazek użytkownika kokos26
Kraj

Wielki skandal z ujawnieniem Jarosławowi Kaczyńskiemu ważnych fragmentów śledztwa dotyczącego mafii paliwowej doprowadził w ekspresowym tempie do odebrania Zbigniewowi Ziobro immunitetu.

Choć prawnicy, których trudno podejrzewać o sympatię do PiS-u i samego oskarżonego powątpiewają w zasadność zarzutów to jednak plejada oburzonych polityków, jaka przewaliła się przez ekrany telewizyjne była imponująca i robiła wrażenie.

Poczynając od nieskazitelnego Bronisława Komorowskiego, co to nie chce powiedzieć opinii publicznej skąd jako skromny opozycjonista wziął na początku lat 90-tych, 240 tys. DM, poprzez Niesiołowskiego, Karpiniuka, Palikota, Napieralskiego, Kalisza, Olejniczaka, Wenderlicha i co mnie najbardziej rozbawiło, posłankę Jolantę Szymanek-Deresz.

I tak jedne sprawy idą do przodu w ekspresowym tempie jak np. ta, której wyrok nieprawomocny nakazuje przeprosić doktora Garlickiego. Inne zamierają jak sprawa Waldy-Dzikowskiego z PO, któremu nie udało się uchylić immunitetu w poprzedniej kadencji dzięki zgodnej postawie PO i SLD, a dzisiaj żaden szanujący święty spokój prokurator takiego wniosku nie złoży z wiadomych przyczyn.

O posłance Sawickiej świat już zupełnie by zapomniał, gdyby nie jej wcielane w życie prorocze prywatyzacyjne wizje. Po doktorze Garlickim uwiedziona posłanka PO to druga osoba, której wraży reżim Kaczyńskich złamał uczciwe i godne życie.

Ale ja nie o tym.

Zastanawia mnie cisza nad pewnym wielkim skandalem i listem Włodzimierza Olewnika do marszałka sejmu, na który do dziś ojciec uprowadzonego i zamordowanego syna nie otrzymał odpowiedzi.

Oto fragment

 

"(...) Akta udostępnione podejrzanemu w sprawie przed sporządzeniem aktu oskarżenia, którego to zarzuty z tego aktu nie dotyczą, jest czynnością zgodną z prawem lub, co najwyżej naganną, a udostępnienie tych akt osobom uczciwym, cieszącym się dobrą opinią, zajmującym wysokie stanowiska w Państwie, które nie przyniosły wg mojej wiedzy żadnych negatywnych skutków (...). Ten czyn zaliczany jest do przestępstw tak dużych, że trzeba uchylić immunitet poselski?"

 

Chodzi oto, że prominentny polityk SLD Grzegorz Korytowski,  dobry znajomy Jolanty Szymanek-Deresz uczestniczył w wyłudzaniu od Olewników pieniędzy oferując pomoc w odnalezieniu syna. W tym procederze był pośrednikiem między gangsterem o ps „Geniek”, a Włodzimierzem Olewnikiem. Ponadto Korytowski jest oskarżony o nielegalne posiadanie broni i posługiwanie się fałszywymi niemieckimi dokumentami. To właśnie takiej osobie prokuratura udostępniła akta w sprawie porwania Krzysztofa Olewnika.

Dlaczego media nie interesują się tą sprawa?  Czyżby medialni włodarze doszli do wniosku, że rodzina Olewników wyczerpała już swój czas antenowy?

A może dalsze jej drążenie zaszkodziłoby ważnym osobom polskiej polityki.

Dlaczego Bronisław Komorowski tak wstrząśnięty zachowaniem ministra Ziobry milczy w sprawie listu ojca ofiary i udostępnienia akt śledztwa szemranemu typkowi z SLD?

Panie Sekielski i Mrozowski ruszcie tyłki zamiast popijając kawkę wydzwaniać ze studia po różnych agencjach. Zaproście Bronisława Komorowskiego, Włodzimierza Olewnika i Jolantę Szymanek-Deresz. Będzie ciekawie.

Czy jesteście w stanie zrobić coś sami z siebie bez żadnego zlecenia z góry?

Brak głosów

Komentarze

Obecnie media mają za zadanie dorżnąć watahy PiS.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#4045

laleczka
rozpoczął się flirt PO z SLD dlatego taka cisza.Sekielski i Morzowski to wyrobnicy robia to co centrala kazała. Ot cała odpowiedź na Pańskie pytania.

Vote up!
0
Vote down!
-1

laleczka

#4053