Zły policjant, dobry glina
Jeden z najbardziej doświadczonych parlamentarzystów. "Jastrząb" który poparł wojny w Kosowie, Afganistanie i Iraku, specjalista od polityki międzynarodowej jako szef senackiego Komitetu Spraw Zagranicznych. Niemłody i ... biały polityk.
Joe Biden to niemal przeciwieństwo Baracka Obamy, który właśnie wybrał ambitnego senatora z Delaware na swojego kandydata na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Czy ta nominacja jest zaskoczeniem? I tak, i nie.
Bardzo często się zdarza, że kandydaci zarówno GOP jak i Demokratów zapraszają do prezydenckiego duetu swoje przeciwieństwa. Cel jest prosty - walka o głosy centrum, które zazwyczaj ma decydujący wpływ na wyniki wyborów. Tak więc Biden wydaje się być kandydatem wprost wymarzonym - uosabia to, czego brak Obamie - świetnie porusza się w polityce zagranicznej, ma ogromne doświadczenie, pochodzi z robotniczej rodziny. Senator z Illinois będzie potrzebował kogoś do roli złego policjanta. Delaware jako "jastrząb" jest w sam raz. Ostatnie wydarzenia w Gruzji pokazują, że coraz częściej będziemy mieć do czynienia ze starciem dwóch duetów złych i dobrych glin: Miedwiediewa-Putina i, o ile oczywiście listopadowe wybory wygra Demokrata, Obama-Biden.
Z drugiej strony zaskoczenie może budzić fakt, że Obama wybrał na swojego "wice" osobę, która otwarcie popierała wojnę w Iraku, wojnę od której czarnoskóry kandydat chce się odciąć a swój sprzeciw wobec niej uznaje za swoje wielkie osiągnięcie. Ponadto nominacja Bidena to zagranie na nosie wschodniemu establishmentowi. Senatorowie z Illinois i Delaware nigdy nie byli ulubieńcami wschodnich krezusów, których faworytką była Hillary Clinton, która najpierw walczyła jak lwica do końca w prawyborach, a potem nie doczekała się nominacji na wiceprezydenta.
Wszystko to dzieje się w chwili, kiedy McCain, wzmocniony dobrym wrażeniem jakie zrobił stanowczo reagując na wojnę w Gruzji, zdaje się odrabiać straty w sondażach. Po dość niemrawym i nudnym etapie kampanii, po rezygnacji Clinton otwiera się ostatni okres wyścigu, który rozpoczną partyjne konwencje. Wyraźnie widać, że walka się zaostrza - kampania przybiera wydźwięk negatywny. Obama zarzuca McCainowi, że ten nie może policzyć wszystkich swoich domów, McCain porównuje Obamę do .. Paris Hilton. Wszystko wskazuje na to, ze najlepsze jeszcze przed nami.
Bartosz Wasilewski www.ego.riki.pl
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 828 odsłon