Znowu awantura o krzyż

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Znowu, bo przecież już jedna była, w zeszłym roku. Nie zaczęła się przypadkiem, została wywołana wywiadem prezydenta – elekta Komorowskiego (oby żył wiecznie). Jednym z pierwszych, jeśli w ogóle nie pierwszym, jakie udzielił. Czemu akurat to stało się jednym z jego pierwszych decyzji? Krzyż stał sobie, nikomu specjalnie nie przeszkadzając, a i prawdę powiedziawszy nikomu aż tak specjalnie na nim nie zależało, dopóki się nie okazało, że go zabierają nie wiadomo gdzie. Jak to, zabierają, nie damy! Hej, kto Polak, na bagnety, bronić krzyża! Oczywiście, nie było innego wyjścia, bo rzeczywiście, jak można było pozwolić, by krzyż sprzątnięto, jak zbędny przedmiot. PiS nie miał też innego wyjścia, jak wesprzeć obrońców z całym ich, co tu ukrywać, religijnym zapałem, dla wielu przesadnym i irytującym. No, bo jakże miał pozostawić tych ludzi na pastwę napuszczonego na nich palikotowego bydła, tych zachęcanych do niemal linczu ludzi, którym dano pozwolenie na demonstrację po zmroku, którym straż miejska, które stała się nadworna strażą Prezydent Miasta, zapewniała bezkarność? Których przestępstwa zostają umorzone z powodu niewykrycia sprawcy, choć ich nazwiska i zdjęcia są dumnie publikowane na Facebooku.

Śledztwa w sprawie rozbijania sklepów żydowskich prowadzone przez policję w Niemczech w latach trzydziestych musiały zapewne wyglądać podobnie, sprawców nie daje się ustalić, świadków nie ma, zwłaszcza, gdy ktoś świadkom namalował „Jude Raus” na drzwiach, a nawet, jeśli nazwisko się ustali, to sprawa jest umorzona z powodu małej szkodliwości czynu. Nie inaczej wyglądać musiały śledztwa w sprawie linczów Ku Klux Klanu w Atlancie, czy Memphis pod koniec XIX wieku.

Pytanie, dlaczego tak się stało, nie wymaga przesadnej przenikliwości, ani geniuszu. Wiadomo- dla władzy PiS w postaci grupki staruszek rozmodlonych pod krzyżem jest mniej groźny, niż rzeczowo pytający o podatki, dziurę budżetową, koncesję na gaz łupkowy, o prywatyzację lasów, czy Lotosu, o tor podejściowy do Świnoujścia, o podstawy prawne decyzji podejmowanych w tamten straszny kwietniowy czas, a właściwie niepodejmowanych, lecz przyjmowanych bez dyskusji od Putina.

O ileż łatwiej zarechotać, co, znowu hel i sztuczna mgła, rechecheche! A ten Hofman to jakiś chyba folksdojcz, ale gupi, dupoliz kaczusi, hyhyhyhy!

Cóż, przypomnijmy definicje prowokacji- to sprowokowanie przeciwnika do działania w sposób przez autora prowokacji pożądany i przewidziany.

I oto pierwsze, co mi się rzuciło w oczy dzisiaj rano, jak otworzyłem Dziennik- „Dla PiS krzyż najważniejszy!”. Nie, że dla Palikota krzyż najważniejszy, bo przecież on to ni z gruchy, ni z pietruchy wywołał, nie, że dla PO jest ważniejszy, niż reformy, bo przecież Palikot, to Pan Skarpeta naciągnięty na rękę Tuska, nawet niespecjalnie udają, że jest inaczej, bo i po co maja się ukrywać, niby, kto ma im to wyciągać i przygważdżać przenikliwymi pytaniami, Liz, czy może raczej porucznik Stokrotka? A może Żółtozębny Miecugow?

Rola Palikota jest jasna- taka sama, jak zawsze. Happeningi, głupoty, penisy, świńskie ryje, a teraz dodatkowo krzyże, rozmaite inicjatywy sejmowe, wszystko po to, by robić sztuczny harmider i szum informacyjny. Prorządowe media z zachwytem to podchwycą i wcisną PiS w rolę dlań przeznaczoną, zanim jeszcze PiS cokolwiek coś w tej sprawie zrobi. Artykuły i tytuły już są. A PiSowi pozostaje tylko to, co narzeczonemu złapanemu przez rodzinę panny młodej na bunga bunga w sianie- stawić się na ślub i podpisać, gdzie pokazują. To znaczy przyjść do studia Lisa razem z czterema współdyskutantami z PO, od Palikota, z SLD i Kuczyńskim.

Mam nadzieje, że PiS to rozumie i nie da się wcisnąć w te głupoty. Że pamięta, że każde słowo wypowiedziane, albo i niewypowiedziane zostanie wykorzystane przeciwko nim bez litości i wahania. Bo w tej wojnie nie ma litości i wahania. I nie przypadkowych artykułów i wypowiedzi. Wszystko jest drobiazgowo zaplanowane, przygotowane i wybrane. I nie przypadkiem pierwsze, co Palikot robi w Sejmie, to rozpętanie kolejnej awantury o krzyż, w której role są przygotowane, niczym to wesele pod groźbą kłonicy. PiS ma wskoczyć w swoją role, Palikot w swoją, a Tusk będzie „namawiał drogich kolegów do powściągliwości i do nieużywania języka nienawiści i wykluczenia”.

P.S. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Freepl.info i w „Gazecie Polskiej Codziennie”.

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/

Brak głosów

Komentarze

Dobosz
Palikot ma do spełnienia jedno zadanie - ma dostarczać tematy zastępcze, które mają odwrócić uwagę opinii społecznej od spraw poważnych np. prywatyzacji, zadłużenia..

Vote up!
0
Vote down!
0

Dobosz

#191491

jw

wp

Vote up!
0
Vote down!
0

wp

#191592

Słusznie marynarzu.
A niech sobie ten krzyż ściągają, niech na jego miejsce wieszają świńskie ryje z fiutami na około w kształcie ramki oraz jednym dyndającym ze świńskiego ryja.
Trzymajmy się od tego z daleka. Niech kościelni hierarchowie, Dziwisz, Gocławski i inne Głudzie sobie Go bronią.
Niestety te ch..e nie potrafiły obronić dużego na Krakowskim Przedmieściu, to pewnie oleją i ten malutki. Ale to dobrze, sięgnijmy dna, dopiero od dna można się odbić.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#191498

szydzenie z wierzących,symboli religijnych,frontalna napaść na kapłanów  itp to ostatni etap pracy agentury wpływu...

Vote up!
0
Vote down!
0
#191514

Pewnie z chęcią wyśle umyślnego, aby przeniósł ten krzyż w stosowne miejsce!

Vote up!
0
Vote down!
0
#191570

 że mój PiS zachowuje się w sprawie Krzyża w Sejmie jak czapka uszatka wystawiona z okopów na patyku...

W obronie Krzyża stanowisko powinni zająć w pierwszej kolejności księża, a nie PiS. Tymczasem oni milczą. Skończy się pewnie tak jak na Krakowskim Przedmieściu - katabas Nycz wyśle służbową trójkę wspomaganą strażą marszałkowską...

Uważam, że Prawo i Sprawiedliwość powinno zająć się w pierwszej kolejności sprawą mordu smoleńskiego (to najważniejsze), długiem publicznym i uświadamianiem, że jest on nie do spłacenia, wykluczonymi z przyczyn ekonomicznych i politycznych i wielu innymi naprawdę ważnymi sprawami, a Krzyż zostawić hierarchii Krk która gdyby chciał, jest w stanie go bronić i obronić.

Przykro mi patrzeć, że PiS który popieram całym sercem tak głupio daje się wystawić na odstrzał.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#191600

Przykro mi patrzeć, że PiS który popieram całym sercem tak głupio daje się wystawić na odstrzał.

Dokładnie jest tak jak pisze maniana. PiS bez sensu wystawia się na ostrzał. W debacie(?) z lisem (celowo z małej) Pan Kaczyński zapomniał że tak powiem języka w gębie. Gdy lis zaatkował poniżej pasa aż się prosiło o ripostę powalającą na dechy tego typa spod ciemnej gwiazdy przypomnieniem jego wypowiedzi na uniwersytecie warszawskim gdzie ów popisał się budzącymi odrazę i przerażenie z kim to tak napraqwdę mamy do czynienia. Nie mam pod ręką tego linku do youtube ale zapewne wszyscyśmy tu na NP to oglądali. Uznałem wtedy że tego paskudnika należało potraktować tak jak na to zasłużył. Robienie polityki w białych rękawiczkach jest niestety nieskuteczne w przypadku płynnego gówna z jakim mamy ewidentnie do czynienia. Jak dla mnie JK jest na dzisiejsze czasy zbyt miękki. Nie żebym żądał zmiany prezesa ale coś z tym powinno być zrobone. Właściwie nie ma powodów aby swoją postawą JK musiał udowadniać cokolwiek. Opinia o Nim w rozmaitych zaprzyjaźnionych merdiach jest i tak przesądzona, a papkę jaką nas karmią ewentualnie zastąpią jazgotem na JK. Nie wiem, być może się mylę, ale chyba potrzeba wstrząsnąć tym narodem by coś jeszcze z tego wszystkiego zostało za cztery lata. Sądziłem że JK tuż przed ciszą wyda jakiś sygnał żeby ruszyć leniwych i obojętnych ale, najwidoczniej nie bardzo palił się do wygranej. My zapłacimy cenę tej decyzji oraz rządów nieudacznika tuska.
Przed czterema laty podobnie jak inni pisałem do Prezesa że potrzebna jest niezależna telewizja. Zmarnowaztery lata, wnioski po tych wyborach są podobne. Odnoszę wrażenie że popadamy mono cmentami w zadowolenie że PiS nie musi sprzątać tego bajzlu. Niektórzy przestrzegają że może nie być już czego sprzątać za cztery lata. A mnie się wydawało że w każdej chwili zycia walczymy także z czasem. Mamy na tej ziemi dane tylko jedno życie. I mnie przynajmniej wcale nie jest obojętne jak je przeżyję, a wyrwane z życiorysu cztery lata są czasem zmarnowanym. Czy nas na to stać jako ludzi i jako kraj?

Vote up!
0
Vote down!
0
#191603

Naszym hierarchom jest jeszcze za dobrze. Obudzą się niedługo z ręką w nocniku.

Vote up!
0
Vote down!
0
#191627