Zero alkoholu, czyli co teraz??
Zero alkoholu- i co teraz, Palikocie? Może by tak przeprosić? Zapaść się pod ziemię? Wyjechac na paue – Nowa Gwinee, gdzie ponoc nadal żyją plemiona nieodkryte przez cywilizację i pozostać tam do czasu, aż infamia zostanie zapomniana? Normalny, uczciwy człowiek by tak zrobił, ale przecież wiemy, że , po pierwsze primo, Palikota to nie dotyczy, a po drugie primo, za wykonywanie rozkazów przełożonego żołnierz nie odpowiada, przynajmniej tak się bronili Niemcy w Norymberdze. Zatem i Palikot może powiedzieć ze przecież tylko robi, co kazali i co mu napisali w scenariuszu jego żałosnych występów, finezją i inteligencją dorównującym niemieckim sitcomom.
No, a po trzecie primo, chyba najważniejsze, o żadnej infamii nie ma przecież mowy, przeciwnie, dzielny, choć , być może , przyznajmy to, nieco niesforny poseł zadawał jedynie słuszne pytania, trudno go za to winić, przeciwnie, należy mu się chwała za szaleńczą odwagę przy tym wykazaną. Mógł przecież dostać naganę partyjną!!!!! Płemieł mógł zmarszczyć brwi!!!! Pisałem kiedyś, ze to odwaga SA mana bijącego Żydów w pięciu na jednego- ryzyko polega na tym, że się można zasapać, a krew może pobrudzić wyglansowane oficerki.
Hi, hi, Nowa Gwinea, chyba mnie pogięło, raczej nowe tournee po zaprzyjaźnionych mediach ( wkrótce wszystkie będą zaprzyjaźnione). Ciekawe, czy ci, co pisali z dokładnością do minuty , ile trwała dzika balanga w pałacu i ile promili miał prezydent ( z dokładnością do dziesiątych części promila) będą mieli te odrobinę odwagi i uczciwości, by napisać „sorry”. Ale to tylko zwrot retoryczny, oczywiście , że nie- przyjmą podobną postawę, jak Palikot.
Już czytam, że to, że Prezydent nie był pijany, to nawet gorzej!!!! Zabił tych ludzi na trzeźwo! Jakby wtargnął do kokpitu po pijaku, to jeszcze by się dało zrozumieć, zapewne właśnie dlatego pan niesforny poseł zadawał te pytania- sugestie-insynuacje, żeby życzliwie wytłumaczyć i usprawiedliwić postępowanie Prezydenta. No, ale sami widzicie- trzeźwy był, nic się nie da zrobić, nie ma żadnego usprawiedliwienia dla wyrywania wolantu pilotowi, czy bicia go torebką Pani Prezydentowej ( znaleziono DNA pilota na torebce, oficjalnie jeszcze nic nie wiadomo, ale wybrani posłowie i ministrowie już szepcą , co trzeba do zaróżowionych z emocji uszek wybranych dziennikarzy TVN i Wyborczej, wkrótce anonimowi blogerzy z Młodzieżówki zaczną o tym pisać na forach).
http://seawolf.salon24.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2140 odsłon
Komentarze
Re: Zero alkoholu, czyli co teraz??
21 Lipca, 2010 - 21:08
A Palikot odwraca uwagę od słów wcześniej wypowiedzianych kolejnym zamieszaniem....
co teraz???
21 Lipca, 2010 - 23:58
Masz rację Wilku, że co by nie zrobił Kaczyński to i tak zaprzyjaźnione media wykażą, że to straszny błąd i premier będzie musiał to naprawić.
W kancelarii premiera burza mózgów, aż klima siada, tak chłopaki z boiska biedzą się co tu wymyślić na tego wrednego Kaczyńskiego, który nie chce zapomnieć o bracie bliźniaku.
Tylko jakoś cicho o Bronku jeszcze nie prezydencie, a już nie marszałku. Może wypoczywa na Jamajce?
pozdrawiam
Groszek
Pali
22 Lipca, 2010 - 00:14
głupa ciąg dalszy. A tak nawiasem, dzisiaj słynny reżysior wypowiadał same
(k...) niewyobrażalnie pochlebne opinie na temat świńskiego ryja. Jedyne co, na co zdobywa się świński ryj, to pytanie o alkohol. Każdy kto pije, myśli, że inni robią to samo. Ani to nic wielkiego bo sądząc po spożyciu alkoholu w Polsce można powiedzieć, że to rzecz normalna coś tam wypić. Wręcz przeciwnie, dla zdrowotności.
Zaś druga sprawa to naciski, presja, krwiożercze podejście do podwładnych. Otóż prawdopodobnie świński ryj musiał to wszystko sam przeżyć, bo któż by inny, jak doświadczony człowiek nie snułby takich przypuszczeń.
Jednym słowem należą mu się wyrazy współczucia. Biedny człowiek po wielu niemiłych przejściach. Należy mu się absolutnie wszechstronna opieka. Być może w zakładzie, na dobry początek otwartym. A reżysior prawdopodobnie zauroczony jest tą drugą stroną świńskiego ryja, czyli sztucznym członkiem. Oj marzy się staruszkowi.
Matrix
22 Lipca, 2010 - 09:38
Kiedy tak na to wszystko spojrzeć - to jest jakiś matrix... Już nawet dyskusja z nimi zaczyna być balansowaniem na granicy między rozsądkiem i szaleństwem: bo jak rozmawiać z kimś, dla kogo logika nie ma żadnego znaczenia, a fakty są czymś, co zbywa się drwiącym rechotem? Czy tu w ogóle jest jeszcze pole dla rozmowy? Czy nie pozostaje już tylko wołać: „Wytrać ich w gniewie, wytrać, by już ich nie było” (Ps.59)?
Re: Matrix
22 Lipca, 2010 - 12:26
Ja np tak już krzyczę, opadłam z bezsilności codziennie doświadczając slepoty i głupoty. Gdzie bym się nie ruszyła to wszędzie tvn24 na ogromnych plazmach cały dzień bębni, ludzie zapatrzenia jak w hipnozie.I tylko np wczoraj, "widzisz widzisz jakie szopki urządzają z krzyżem, najpierw grali katastrofą a teraz graja krzyżem" - nie mam już sił. Skąd je brać???
kaczoorek
CO? Palikot rozminął się z prawdą?!
22 Lipca, 2010 - 15:01
Nigdy bym w to nie uwierzył.
PAŁA!
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów