Baronowa Muenchhausen. Legenda. Przyjaciel.

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Tytuł właściwie mówi już wszystko. Tylko jedna osoba spełnia wszystkie te warunki. Przy czym najwspanialszy jest ten ostatni - Przyjaciel, o jakiego dzisiaj już trudno. Przeczytałem właśnie, jaką niezwykłą, niebanalną przyjaźnią darzy Pani Henryka Krzywonos Jarosława Kaczyńskiego. "Nie ma ludzi z gruntu złych. Kaczyński jest rozgoryczony, rozbity, może nawet chory. Działa przeciw sobie. Nie musiałby do mnie przychodzić, wystarczyłoby, żeby zadzwonił. Ja wtedy wzięłabym go do psychologa albo psychiatry, kogoś, kto mógłby mu pomóc" - powiedziała w rozmowie z TVP Info Henryka Krzywonos-Strycharska.

„Legenda Solidarności”, jak ją z jakichś przyczyn nazywa relacjonująca tę zaskakującą wypowiedź gazeta, uważa, że Kaczyński nie ma przyjaciół. "Bo przyjaciele biorą kogoś im bliskiego pod ramię, załatwiają psychologa. Pomagają. Ja swojemu przyjacielowi nie pozwoliłabym zachowywać się w ten sposób" - mówi.

Jakże zazdroszczę gronu przyjaciół Pani Henryki! To musi być niezwykłe doświadczenie, gdy ni stąd, ni zowąd bierze ona ich pod ramię swą mocarną dłonią i prowadzi, wyrywających się, orzących ziemię obcasami, do psychuszki. Musi być w tym gronie duża rotacja, nawiasem mówiąc.

Już widzę, jak oboje z Jarosławem wchodzą do Izby Przyjęć, po czym, okazuje się, że to Jarosław wychodzi, a Pani Henryka zostaje na obserwacji - otóż wydaje jej się, że zatrzymała tramwaje w Sierpniu 80.

Jak wynika ze wspomnień uczestników strajku, m.in. Zenona Kwoki,wyjechała wtedy na trasę zamiast dwóch tramwajarzy, którzy odmówili wyjazdu i w ramach strajku ukryli się w zajezdni, a ona wyjechała, jako łamistrajk. Potem jej po prostu koledzy w zajezdni prąd wyłączyli, wobec tego powiedziała pasażerom, że ten tramwaj dalej nie pojedzie i poszła do stoczni zobaczyć, co się dzieje. No, a tam, wiadomo, kto pierwszy wskoczy na beczkę, czy wózek, ten się staje przywódcą. Hurra, miasto stoi, tramwajarze z nami! Do komitetu ją!

No i została w słynnym komitecie do momentu, kiedy tramwajarze z miasta się zorientowali, że coś tu nie gra.

Oczywiście, ten epizod sprzed lat nikogo by dziś nie zainteresował, gdyby niedawno nie nagadała Prezesowi Kaczyńskiemu, który co prawda nie ma już żadnej władzy, ani nad panią Krzywonos, ani w ogóle nad niczym w Polsce, poza swoją partią, zatem Panią Henrykę, członkinię komitetu poparcia Komorowskiego, raczej średnio powinien obchodzić, ale zostało to okrzyknięte aktem odwagi.

Czyżby Jarosław Kaczyński, niczym Lord Vader polskiej polityki, posiadał zdolność zrywania paznokci samym tylko wzrokiem i siłą złowrogiej woli? W takim razie, należy się tej Pani ochrona BOR. Albo może raczej drużyna rycerzy Jedi? Zwykły BOR z bronią konwencjonalną, niechby i wsparty plutonem Rosomaków, może nie wystarczyć!

Zupełnym (wątpić w to niepodobna) przypadkiem już następnego dnia po owej spontanicznej erupcji wzburzenia „krwi jaśnistej” okazało się, że akurat trwa promocja książki tejże Henryki Krzywonos, czy raczej książki o niej, bo pani Henryka nie wygląda mi na osobę mogącą napisać „własnemy ręcamy” książkę, już raczej spis zakupów w Tesco. Ale może się mylę. Nie wiem, kto był autorem kampanii promocyjnej tej książki, ale jest to cwaniak kuty na cztery nogi. Z całą pewnością jest wart tych pieniędzy, które skasował. To geniusz. Zimny drań, ale geniusz.

W porównaniu ze zgranym i spranym Wałęsą ma ona pewien walor świeżości, bo do tej pory, jak słusznie zauważyła, mocując się z Januszem Śniadkiem na mównicy, przez 30 lat nikogo nie obchodziło, co ma do powiedzenia, dopiero obsobaczenie Jarosława Kaczyńskiego postawiło ja w światłach jupiterów. Dokładnie zresztą na tej samej zasadzie sławy zażywa sam Lech Bolesław Wałęsa (nie chcę się spoufalać i pisać „Bolek”, jak wszyscy). Wyciągnięto go z kąta, otrzepano z liści i kurzu tylko dlatego, że był potrzebny do ataków na Kaczyńskich, innych powodów nie było. Nie inaczej było zapewne z naszą Baronową Munchhausen Sierpnia.

Ponoć przy ustalaniu, komu się należy tytuł „Człowieka Roku „Wprost”, do ostatniej chwili trwały dyskusje w redakcji, czy nagrody nie dać raczej Hubertowi H., albo pewnemu menelowi, który kiedyś zanieczyścił Antoniemu Macierewiczowi treścią żołądka płaszcz w metrze. Ponieważ jednak nie udało się ustalić stałego adresu obu bohaterów, pozostała Pani Henryka. Gratulujemy! Jestem pewien, że to nie koniec błyskotliwej kariery. Za dużo zainwestowano, by ją tak zostawić. Senat??? Order Orła Białego?? Mędrzec Europy? Stała audycja w TVN Style: „Kartofle gotowane czy smażone”?

Felieton opublikowany w Rzepie.

http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/

Brak głosów

Komentarze

Ta pani wykreowana przez SB,miała zastąpić,ikonę Solidarności śp panią Anne Walentynowicz,i wkręcić się w struktury Solidarności,co zresztą jej się udało za POmocą panów z Uni Wolności,i tak ta prosta tramwajarka,która niczego nie dokonała [przepraszam zatrzynała tramwaj bo akurat wyłączyli prąd] stała się wielką ikoną SB,i te ciemnoty wciskają lemingom z PO,i tak komuchy zrobiły gwiazdę z baronowej

Vote up!
0
Vote down!
0
#172004

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

Tej "pani" należałoby posłać "wionzankie". Nie będę cytować, by damskich organów tu nie obrażać - zainteresowanych odsyłam do oryginalnych tekstów Wiecha :)) co do dziś nie straciły na aktualności.

Vote up!
0
Vote down!
0

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

#172007

  przebija nawet kaszalota od komoruskiego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#172017

Żenująca postać... Budzi niesmak i obrzydzenie swoim wymądrzaniem się i chyba zupełnym brakiem krytycyzmu w stosunku do siebie samej. I nie myślę tu o ogromnej tuszy pani Krzywonos, bo ta jest zapewne skutkiem choroby, ale o jej poglądach tak skwapliwie podchwytywanych i cytowanych przez  prorządowe media. Wielki niesmak i żenada...

Vote up!
0
Vote down!
0
#172022

Ludzie litości dla styranej  "matki", która własną piersią "wykarmiła" jedynaścioro dzieci. Przy takiej gromadzie zwariować idzie, dlatego Krzywonoska z przyjaciółmi do psychiatry się prowadza.

 

 

 

Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

Vote up!
0
Vote down!
0

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

#172033

"Nie ma ludzi z gruntu złych. Kaczyński jest rozgoryczony, rozbity, może nawet chory. Działa przeciw sobie. Nie musiałby do mnie przychodzić, wystarczyłoby, żeby zadzwonił. Ja wtedy wzięłabym go do psychologa albo psychiatry, kogoś, kto mógłby mu pomóc" Dla naszych dziadków, taka wypowiedź w towarzystwie byłaby odznaką nie tyle złego zachowania, ile braku szcunku dla osoby o której mówiła, ale również dla siebie samej. Ale to dla egzaltowanych uczestników prawdziwych salonów. Nam pozostaje się zastanawiać do jakiego stopnia niegodziwości i chamstwa zdolni są posunąć się tzw ludzie tuska (to nie błąd, celowo z małej litery). Zastanawia mnie kim jest ta kobieta w dni wpowszednie? Czy ma dzieci i jak je wychowuje? Bo jeśli wychowuje je w duchu tego jak wypowiada się o kimś komu szacunek należy się już choćby tylko z tego powodu, że jest dla niej obcym acz znanym publicznie człowiekiem, to co to znaczy - ta Jej wypowiedź? Zastanawiam się jak trzeba być podłym w śroku, w samych trzewiach aby zdobyć się publicznie na taką wypowiedź. Ale wszystko ma swoje źródło w domu rodzinnym i w głowie.  Zaczyna się od braku szacunku dla siebie. Ta kobieta nie ma szacunku dla siebie. Nie ma też szacunku dla swoich bliskich. Nie będzie go miała także dla obcych sobie osób. Tak została wychowana. Nie wim czy i jakich miała rodziców. Jaki miała dom rodzinny. Z pewnością nie była to sielanka. Ale nawet tam zabrakło empatii i szacunku wśród Jej najbliższego otoczenia. A po szacunku przychodzi kolej na brak kultury osobistej. A potem będzie tak, iż zdziwi się że ktoś Ją potraktował dokładnie tak samo jak Ona traktuje innych. Najgorzej jak potrafi. I bardzo Jej to będzie dokuczać i boleć. I brak szacunku dla siebie mają wszyscy ci którym się podoba że ta pani tak mówi. Oni też nie mają szacunku dla siebie i swoich bliskich i obcych sobie. Bo oni są tak wychowani. Bo nie jest ważne co i do kogo się mówi i jakie będą skutki tego mówienia. Ważne że dostało się do ręki ciepłą gotówkę albo w jakiś inny sposób otrzymało się gratyfikację. Nawet rzeczową. Bo gdy ktoś wypływa z niebytu, niebytu nazwijmy to społecznego, finansowego czy politycznego i do tego nie ma elementarnej wiedzy o kulturze przebywania w świecie publicznym, to nie możemy spodziewać się niczego dobrego. Poprostu słoma z butów wychodzi gdy tylko usta się otworzą. Ale to wskazuje także na brak szacunku i kultury tycktórzy takie wypowiedzi publikują. Oni są pierwszymi winowajcami tego zddziczenia obyczajów i propagowania tego. Oni są pierwszymi którzy powinni ponieść konsekwencje polegające na wylkuczeniu ze środowiska zaraz po tym gdy przyjdzie nam czyścić tę stajnię Augiasza.

Vote up!
0
Vote down!
0
#172042

wyjechała wtedy na trasę zamiast dwóch tramwajarzy

Prowadzić dwa tramwaje jednocześnie to nie przelewki. To wymaga umiejętności i siły. Niewykluczone, że jednym kierowała telepatycznie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#172088