Mnóstwo waty, czyli "program" Ruchu Palikota
Bez zamiaru wieszania psów na Palikocie, ale z ciekawości, ponieważ Ruchowi według OBOP znów wzrosło poparcie, postanowiłem przełamać niechęć i wejść na jego stronę, aby naocznie zobaczyć jak powinno wyglądać „nowoczesne państwo” i czym tak przyciąga ono ludzi.
Już w drugim zdaniu „programu” (piszę w cudzysłowie, bo z programem partii ma to tyle samo wspólnego co program prania w pralce) wspomniani są „ubrani na czarno panowie”, którzy ponoć decydują jak mamy żyć. Dosyć karkołomna i trudna do udowodnienia to teza, biorąc pod uwagę że nasze prawo z prawem chrystusowym, czy nawet mojżeszowym niewiele ma punktów wspólnych.
Można zaprzeczyć, że przecież „nie zabijaj” i „nie kradnij” funkcjonuje wszędzie, ale ja bym nie był taki pewien, czy sankcja za te czyny obowiązuje u nas aby wszystkich. Raczej porównałbym nasze prawo do systemu kastowego w Indiach, gdzie plebs obowiązują inne zasady. No i z tym że w naszym kraju najbardziej nieczystą kastą byłaby ta związana ze sprawowaniem władzy, a nie palaczy zwłok, jednak .
Nowoczesna Polska to według programu
Polska świecka, tak jak wszystkie kraje Zachodu.
Zaraz. Państwo świeckie to takie w którym zasady religijne nie przekładają się na prawo państwowe. No to w takim razie już mamy nowoczesną Polskę. Ale - wchodzi w szczegóły program:
To Polska, w której kobieta (...) decyduje o swoim brzuchu.
Rozumiem, że w tej samej zakamuflowanej formie, co poprzednio podani „faceci w czerni”- twórcy programu dotykają tym razem sprawy aborcji. Otóż według tej samej zasady właściciel kamienicy miałby prawo powyrzynać wszystkich swoich lokatorów, bo jest właścicielem budynku. Ciekawa filozofia. Poza tym nazywanie nienarodzonego dziecka - „brzuchem” jest taką samą metaforą jak ta, w której ja nazwałbym lidera partii „Nowoczesne Państwo” tę częścią ciała, z której gumową atrapą obnosił się on w poprzedniej kadencji jak z berłem. Chyba już, cholera, przesiąkłem językiem tego programu.
Dalej jest już tylko gorzej. Mnóstwo waty w rodzaju:
Nie chcemy być dla samego bycia.
czy
Polityka może być ideowa i bezinteresowna
albo
Jesteśmy energetyczną zmianą na tak!
W rozdziale Państwa i Kościoła czytamy:
To wstyd, że likwiduje się jednostki wojskowe, a utrzymuje kapelanów ze strachu przed Watykanem,
by zaraz w części zatytułowanej „Kultura i obronność” (sic!) postulując redukcję wydatków na zbrojenia napisać:
Wojny przegrywaliśmy i przegramy następne ze względu na ogromną różnice potencjału pomiędzy Polską a chociażby Rosją.
To w końcu wstyd, że likwiduje się te jednostki czy dobrze, bo już nie wiem. Ale przynajmniej wiemy skąd Ruch widzi potencjalne zagrożenie dla Polski.
Ciekawostką jest również w części nazwanej „Sprawy światopoglądowe”, obok żądań legalizacji związków partnerskich i legalizacji miękkich narkotyków, domaganie się (jedno pod drugim ) – darmowego dostępu do środków antykoncepcyjnych i Internetu. No cóż, bezpieczny seks nade wszystko, ale żeby aż tak pi...?
www.dobre-nowiny.pl
dla www.wpolityce.pl
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2238 odsłon
Komentarze
pala koty w biłgoraju
9 Grudnia, 2011 - 10:35
z ta kanalia niedlugo sie policzymy i jego lemingami teczowymi
@che
9 Grudnia, 2011 - 16:44
Nie ma po co . To koniunkturalista.
o 10 IV inaczej