Towarzystwo weteranów

motto :

"O północy si zjawili jacyś dwaj cywili,
mordy podrapane, włosy jak badyli;
nic nikomu ni mówili, tylko w mordy bili
i tak zakończyli, taj już, taj już !"

***

Przypuszczam, że wiadomości o upadku "Niepoprawnych" są trochę przesadzone, bo rozpowszechniają je "źródła" znane ze skłonności do przesady - ale miło mi, że ta piękna katastrofa przypadła akurat w czasie, który poświęciłem na "odwyk" od nawyku pisywania tutaj felietoników.

Mam jeszcze parę innych szkodliwych nałogów, które będę
przezwyciężał lub kultywował w czasie Adwentu, czekając na takie czy inne rozwiązania rozmaitych problemów nieco bardziej mnie interesujących niż opinia jakiegoś blogera o jakimś innym blogerze - ale w wolnych chwilach zapewne tu zerknę, by konstatować symptomy agonii lub - kto wie - cudownego powrotu do zdrowia tutejszej "społeczności".

Bez cudu nie wydaje mi się to jednak możliwe.

Niejasna struktura własności "lwiej spółki" nie stanowi stabilnej bazy ekonomicznej a równie niejasna hierarchia kompetencji dodatkowo utrudnia sprawne zarządzanie tym cennym, ale kłopotliwym potencjałem który tu zgromadzono; niejasne są jednak niestety również cele jakim ma służyć.

Szarże gniewnie popierdujących nosorożców, tonące we łzach krokodyle, pawie, papugi i inne egzotyczne żyjątka mniejszego formatu nieźle się ogląda na małym ekranie, ale zabijanie w ten sposób czasu nie przynosi odpowiedzi na żadne ważne pytanie - choćby o sens śmierci tych, którzy zostali zabici wcześniej, albo tych, którzy teraz właśnie zabijani są - fizycznie, czy duchowo, ponieważ jeszcze Polska nie zginęła.
"Póki żyjemy" możemy się zastanawiać, po co.

Dotyczy to i życia wirtualnego w blogosferze, gdzie można być autorem albo komentatorem, ale nie ma takiego obowiązku.

AT