humor, honor, czy honorarium ?

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Zgodnie z niedobrą tradycją tego portalu (który nie jest pod tym względem wyjątkiem) część jego aktywnych użytkowników przejawiła wczoraj wzmożone zainteresowanie kwestią odległą od aktualnych "eventów" i ewenementów politycznych, ale wystarczająco ekscytującą, by na "Niepoprawnych" rozpętać zwyczajową wymianę uprzejmości i opinii - tym razem na mój temat.

Mógłbym poczuć dumę i miłą satysfakcję, że w ekskluzywnym środowisku (które bloger Dixi nazywa "społecznością") moja osoba budzi żywsze reakcje niż zabierający wczoraj głos w sprawach publicznych Jarosław Kaczyński, Piotr Duda oraz Donald Tusk - i że oceniana jest publicznie "źle czy dobrze, byle z nazwiskiem"; niestety, nie czuję ani dumy, ani satysfakcji - może tylko gorzkie ukontentowanie, ale ze zgoła innych powodów, i nie są to powody do radości.

Słabnie moja wiara w siłę i realność więzi tej -atakowanej nie tylko z zewnątrz- "społeczności", w której nie można liczyć ani na godziwe honorarium za ciężką pracę, ani na szacunek dla siwych włosów i nazwiska, ani na jakie takie poczucie humoru współuczestników dyskursu, którego głównym ośrodkiem bywa magiel, uruchamiany zazwyczaj wtedy, gdy warto rozmawiać o czymś ważnym.

Przyszli badacze dorobku intelektualnego strefy wolnego słowa mogą nie poradzić sobie z interpretacją debaty, ujawniającej iż pan "Dixi" nie lubił pana Tatkowskiego, który lubił panią Szymborską, która lubiła towarzysza Stalina, który nie lubił Polaków i choć ogniwa tego, że tak powiem, rozumowania są wątłe, mogą w taki łańcuszek kogoś próbować zakuć, choć nieżyjącego czy ledwo żywego.

Jako okuty w powiciu przez sanację a w kilka lat później przez nazistów, od których wyzwolił mnie generalissimus Stalin by mnie skuć nowymi kajdanami, jestem do okowów przyzwyczajony nie gorzej niż do maglowania, ale jakoś nie przywykłem się tłumaczyć z upodobań czytelniczych czy
nawyków kulturalnych - np. szacunku dla zmarłych - przed byle zakutym łbem, któremu coś do owego łba uderzyło i jest przekonany, że to myśl.

Ja też tak miewam.

Myślę na przykład, że wszczynanie awantur, szczucie i podjudzanie, miotanie obelg i insynuacji musi mieć jakiś konkretny powód - a zwykle miewa też jakiś cel.

Myślę też, że to nie ja, ale raczej "społeczność" stoi wobec jakiegoś niezrozumiałego, ale realnego zagrożenia, i tu moje myślenie (do następnego uderzenia) kończę, bo już połowa roku za nami, a co będzie dalej, nie wiadomo..

Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)

Komentarze

"...godziwe honorarium za ciężką pracę, ani na szacunek dla siwych włosów i nazwiska...".

Honorarium powiadasz Pan, to proszę odebrać od sekretarza tow. Wisławy.

A co do szacunku, to należ się każdemu, a nie za siwe włosy i nazwisko.

Tym skamleniem na swój temat i chamskim, choć ukrytym czasem pod białym rękawiczkami pluciem na niepoprawnych sam Pan sobie odebrałeś szacunek.

Jak cierpisz Waćpan na fixum dyrdum, to nie zawracaj Pan innym głowy, tylko udaj się do wód na stosowną kurację.

Prawo, kultura, kindersztuba i wiele innych obowiązków dotyczą każdego od urodzenia aż do śmierci. Autor jakoś czuje się z nich zwolniony.

Choćbyś Pan kodem lub szyfrem pisał i tak wyjdzie z tego "Cały Tatkowski", z tym co w nim dobre było kiedyś by może i złym co tamto podmieniło.

Wpisz się Pan w Księdze Skarg i Zażaleń, bo tego widać Panu brakuje najwyraźniej.

I tak od urodzenia, zła sanacja, Niemcy, Rosjanie, a teraz część NP Acana gnębi i nie darzy należny szacunkiem.

Żenada Panie Tatkowski, widać nie dorośliśmy do takiej Persony...

Nie oceniam, niech specjalista oceni wpis autora.

Bez wyrazów

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
1
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#367034

Zgłaszajcie trolle i wyznawcy Wisławy i jej akolitów.
Miło widzieć jak wam zwieracze puszczają.

Jak pionierzy radzieccy - всегда готовы.

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
1
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#367038

Świetna odpowiedź,ale wątpię czy zrozumie ją ten który potrafi''w mordę bić''.:)
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#367170

Jak zwykle roleta wie lepiej, co ja mogę pojąć.

Otóż uświadom sobie wreszcie, że tak sprany i wyblakły baldachim może sobie wisieć wśród swoich, do mnie nigdy nie dolecisz. Piórek brak, choćby jednego, niech i gęsim będzie.

A Ty popisz się wreszcie czymś więcej niż marnymi atakami i prowokacjami. Popełnij wiekopomny tekst, byśmy maluczcy mogli w przyklęku podziwiać i uczyć się od Was.

Marszałek potrafił bić w mordę, to każdy Polak winien.
Jak ćwok nie rozumie sensu tego stwierdzenia, to niech sobie fujarkę struga i gra na pastwisku, a nie siedzenie zawraca.

Spacer czyni cuda, zatem gorąco polecam Hyde Park, tam bez ograniczeń, no prawie bez, możecie sobie pobredzić.

Z należnymi wyrazami

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
1
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#367283

Tak się składa, że ja znam genezę tego psedo konfliktu.
Dlaczego, tak dużo pan robi aby nas, sorry - mnie przekonać,
że obraz jest tylko po jednej stronie lustra.
Ja przyjmuję pańską deklarację, że nigdy nie biagał z czerwoną szturmówką .
Tak się dziwnie składa, że w tamtym czasie, byłem po pańskiej stronie.
Tak zostałem wychowany, że Polak nie kopie umarłych.
Ale, proszę już nie eskalować tego tematu, tylko raz na zawsze, wyjaśnić swoje racje i nie wikłać w ten problem
Niepoprawnych.
Będę bardzo zobowiązany, jeśli mi Pan uwierzy, że obaj, główni adwesarze, to wspaniali Polacy, którzy tak jak ja
nie cierpią utrwalaczy, czerwonej zarazy, nawet jeśli zostali docenieni - Noblem .
pozdrawiam,
Marek Sosabowski

Vote up!
0
Vote down!
0
#367171

Jestem wdzięczny za Pana życzliwy komentarz, świadectwo nie
tylko rozwagi, ale i odwagi (nie zachęcam do lektury wpisów
na mój temat, z których widać, że przejawy życzliwości wobec mnie bywają dla Autorów bardzo niebezpieczne).

Nie wiem czy wszyscy moi "adwersarze", których bywa niemało, istotnie są wspaniałymi Polakami - o niektórych łatwiej mi
myśleć ze współczuciem niż z podziwem, ale mają taką cechę wspólną, która może i jest polska, lecz do zalet nie należy.

Ze względu na szczególną wrażliwość odbiorców nazwę ją tak, jak to kiedyś mi się napisało : gonieniem w piętkę; czasem jest ono spontaniczne, ale bywa też intencjonalne.

Niezależnie tego, czy motywy wspomnianych "adwersarzy" są szlachetne czy podłe, rezultatem ich aktywności zwykle jest zamieszanie, powodujące unicestwienie tematu poruszonego w moim wpisie i umieszczenie mnie na zwolnionym w ten sposób miejscu pod pręgierzem.

Czasem żal mi głównie siebie, ale częściej owego tematu, zwłaszcza jeśli wydawał mi się ważny, a był też aktualny.

Na szczęście nie wszystkie tematy ulegają dezaktualizacji,
a niektóre nabierają aktualności i znaczenia, można więc będzie do nich wracać, niekoniecznie z moim udziałem, przy okazji jakiegoś zgonu, jakiejś patriotycznej weryfikacji, jakiegoś polowania z nagonką - albo konkursu piękności.

Chętnych nie braknie.

Pozdrawiam Pana pięknie - AT.

PS - Nie sądzę bym wikłał "Niepoprawnych" w swoje problemy,
wydaje mi się, że jest odwrotnie, i że to ja bywam wikłany
w rozmaite gry, niewykluczone że nawet operacyjne, których zasady nie są mi znane - albo może ich po prostu nie ma.

AT

Vote up!
0
Vote down!
-1

Andrzej Tatkowski

#367371

Dusery i opowiastki z tańcujących wieczorków u Dulskiej możemy sobie podarować.

Pisz Pan do mnie i na temat, a do Marszałka w innym liście.

Nie odniosłeś się Panie do konkretnych zarzutów, a w przypowieściach pozostaje królem Chrystus.

Pasjanse, jak i durne seriale ( nie wszystkie ) pozostawiam pannom na stancji i gospodyniom domowym.

To żeś Pan dowcipny niebywale rzecz znana, tylko jakoś ostatnio źle lokujesz emocje i busola się deczko rozregulowała.

Pozostało tylko towarzystwo trolli, a szkoda, gdyż Polska to wspólna sprawa.

A w sprawie dupka, rzecz prosta, w życiu często król okazuje się dupkiem, a joker bije wszystkich.

Wymądrzanie w pewnym wieku nie przystoi, jak i brak merytorycznej odpowiedzi, a zatem pozostawiam Szanownego Pan w towarzystwie którego nie wpuściłbym nawet do obory. Gdyż zwierzątka lubię, a ludzkich bydląt nie toleruję. Gratuluję "wieczorowych" rodem z niekontrolowanego wesela.

Jak Wasza Tatkowskość mnie będzie w stanie czymś zaskoczyć, to liczę na miłą i pouczającą lekcję. Na razie niech Pan dalej swój i nasz czas zabija, może po uboju wyjdzie nowa potrawka.

Spodziewałem się wyższych lotów niźli pusty po prawdzie komentarz.

Ja wiem, że nie Pan flagował, choć widać tęsknotę za rolą zawiadowcy, tylko nie stacja przesiadkowa.., czyż nie ?

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
1
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#367370

Od czasu "Szymborskiej" (tak nazywam tamtą sprawę) weszłam dopiero drugi albo trzeci raz na Pana blog. Nie wchodziłam nie tylko ze względu na tamto zajście, ale odstręczały mnie tytuły notek, według mnie pod publiczkę, zawierające jakiś podtekst seksualny, może nawet (uczciwie piszę: nie dam za to głowy) koprofilny. U starszego mocno pana, jakim Pan się przedstawia, było to dość dalekie od dobrego smaku.

Ta i poprzednia notka (o ptactwie) i ten właśnie Pana komentarz pokazały, że nie straciłam nie czytając Pana tekstów.

Zarówno przy "Szymborskiej", jak i teraz zarzuty wobec polemistów przenosi Pan na cały portal, i to w mało wybredny sposób. Wyczuwam wręcz jakąś niechęć do NP, chęć poniżenia portalowej społeczności. Dlaczego więc tutaj Pan pisze? Przecież jest tyle innych społeczności portalowych, które Szymborską bardzo szanują.

Vote up!
1
Vote down!
0
#367289

Dziękuję za komentarz i szczerze radzę, niech Pani stara się
nadal unikać lektury tego, co się pojawia na moim blogu pod
rozmaitymi nagłówkami - a już zwłaszcza uwag moich, jak ich Pani nazywa, "polemistów", które nawet osobę o nieporównanie mniejszej wrażliwości mogą zupełnie zniechęcić do odwiedzin na "Niepoprawnych".

Proszę wybaczyć nagłówek, ale jako rzeczywisty pradziadek mam chyba prawo trochę ocieplić nasze relacje - bez jakichkolwiek podtekstów.
Pozdrawiam - AT

Vote up!
0
Vote down!
-1

Andrzej Tatkowski

#367386

Omijam ten blog od pamiętnego tekstu:
http://niepoprawni.pl/blog/1315/bylo-milo
gdzie wyraziłem swoje zdanie:

[quote]Przykro mi to powiedzieć ale zdaniem:

Zawiadamiam niniejszym również organizatorów ewentualnych manifestacji patriotycznych Prawdziwych Polaków, gotowych dać wyraz swemu ideowemu antykomunizmowi oraz wierności narodowym tradycjom poprzez obsikiwanie zniczy, jakie być może zechcą tu czy ówdzie zapalić ludzie nieuświadomieni politycznie, którym po śmierci w/w starszej pani zrobiło się trochę smutno, że nie zamierzam w tych manifestacjach uczestniczyć.

w moim odczuciu przekroczył Pan granice nie tylko dobrego smaku.

Jedynie od Pana zależy czy bezpowrotnie...[/quote]

Jak widzę przekroczenie Rubikonu było w wykonaniu autora bezpowrotne.

Teraz przypadkiem zauważyłem, że przez ostatnie dwa trzy dni na tym blogu znowu trwa w najlepsze sprowokowana awantura. Przy czym błyskotliwy inaczej tekst o gołąbkach i parapecie, pojawia się chyba już po raz drugi. Nie wiem czy to ten sam, kropka w kropkę tekst, rozwinięcie filozofii czy coś innego. Nie bardzo mam ochotę wnikać. Analogia jest zresztą całkiem udana po jej odwróceniu - na parapet Niepoprawnych przylatuje wciąż parę podobnych gołębi bo wiedzą, że każdy rzuci parę okruszków. Będzie wyżerka, zamieszanie, a i gdzie kupę zostawić okazja.

Zdaje się, że autor należy do tej nierzadkiej grupy ludzi, którzy lubią puścić w towarzystwie cichacza i z ukontentowaniem przyglądać się jak wszyscy sobie skaczą do oczu z powodu zepsutą atmosfery.

Jak żyję nie widziałem jeszcze, by realizowana była jedynie słuszna w takich sytuacjach taktyka - nie karmić trolla.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#367385

Proszę niech Pan nie wnika - i niechże Pan omija, jeśli nie chce być świadkiem tego ciekawego procesu, który się tutaj toczy; ufam, że powstrzyma się Pan i od podpisania wyroku.

A.T.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Andrzej Tatkowski

#367389

Na tak uprzejmie przedłożoną prośbę nie sposób inaczej odpowiedzieć jak - może Pan na mnie liczyć, iż powstrzymam się od śledzenia tego blogu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#367397