tajniki spirytyzmu
Nie wiadomo mi, gdzie aktualnie znajduje się Okrągły Stół - w zbiorach zastrzeżonych, w sekretnych lochach Kozłówki, czy jeszcze gdzie indziej, bo w ogóle wiadomo mi coraz mniej, a tego, co wiem, też nie jestem wcale pewny.
Postanowiłem więc domyślać tego, co chcę wiedzieć.
Jest to zajęcie przyjemniejsze od mozolnego dociekania prawdy, którą trzeba jeszcze potem weryfikować, a pozwala mi delektować się stylistyką przemówień, na przykład, ministra Rostowskiego, bez zwracania uwagi na skomplikowaną treść.
Skoro "domyśla się" pan premier - a także uczestnicy jego konferencji prasowych, często słyszący : "jak się państwo domyślacie" (albo "jak się państwo pewnie domyślacie..", skoro eksperci i komentatorzy przedstawiają nam zazwyczaj to, czego się domyślają, żeby nam nie zawracać głowy danymi czy faktami, skoro Internet aż kipi od różnych domysłów (choć więcej jest tam wymysłów), nie będę sobie i ja żałował.
To, gdzie jest Okrągły Stół, jeśli istnieje, zupełnie mnie nie interesuje.
O wiele bardziej interesują mnie nieduże, okrągłe stoliki, używane podczas seansów spirytystycznych, o których nic mi nie wiadomo.
Ciekawe są również inne stoliki, niekoniecznie okrągłe, stojące w różnych znanych miejscach - choćby takich, jak "Pędzący Królik", przy których konkretni ludzie powadzili konkretne rozmowy o konkretnych sprawach i pewnie nadal je prowadzą.
Tajny Współpracownik z Oficerem Prowadzącym, Agent Wpływu z Autorytetem Medialnym, Gangster z Lobbystą, Dealer z Politykiem, muszą się przecież od czasu do czasu spotkać w jakimś miejscu publicznym i pogawędzić.
Ale nie chce mi się nigdzie chodzić, emeryturę mam małą, słuch w zaniku, podobnie jak wzrok, a poza tym, do licha, po to płacę przecież podatki i abonamenty żeby patrzyli i słuchali ci, którzy to potrafią lepiej ode mnie.
Ja wolę się domyślać tego, czego zobaczyć ani usłyszeć nie można, jeśli nie jest się kimś specjalnym, wtajemniczonym.
Więc domyślam się, że są, istnieją wśród nas spirytyści, którzy spotykają się potajemnie w dobrze zakonspirowanych miejscach i tam, przy niedużych, okrągłych stolikach (BEZ GWOŹDZI!) wywołują rozmaite duchy, które po tych seansach przenikają niekiedy na zewnątrz i fruwają, gdzie zechcą; bywa, że robi się od nich po prostu duszno.
Są wśród nich duchy Marszałka Piłsudskiego i Pana Romana,
jest była posłanka i kilku więziennych wisielców, zdarza się czasem jakiś cudzoziemiec - Schickelgruber, Ulianow albo Dżugaszwili (których kiedyś wywoływał Tadeusz Konwicki); są poeci i są generałowie, są ofiary kiblowych procesów, ale bywa i Bierut, Berman czy Zarako-Zarakowski; czasem trafi się święty męczennik, czasem kanalia, czasem król, a czasem kat.
Jestem naprawdę ciekawy, gdzie znajdują się te stoliki i jak są używane (kto przy nich siada czasem się domyślam), ale najbardziej interesuje mnie jeden : ten, przy którym wywoływany jest Duch Epoki.
Czy taki stolik można przewrócić, domyślać się nie śmiem.
***
W chwili wolnej od snucia domysłów przeczytałem artykuł bardzo przeze mnie cenionego młodego człowieka, który - jak sądzę - nie jest spirytystą, ale potrafi wywoływać duchy znakomicie i właśnie wywołał ducha Edwarda Gierka.
Artykuł Jana Filipa Staniejki "Tęsknota za Drugą Polską"
(w sobotnim "Plusie-Minusie") powinien przeczytać każdy, a kto chce i potrafi, powinien przemyśleć.
Warto.
A.T.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 945 odsłon
Komentarze
Ja również chciałbym wiedziec
23 Listopada, 2010 - 17:34
gdzie są takie stoliki.