autorytety

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Dobrze że rządy mamy autorytarne, bo uprawiać nierząd bez autorytatywnej burdelmamy niebezpiecznie, a nierządnic, w związku ze wzrostem swobody obyczajów oraz bezrobocia, przybywa.

Samotnych sutenerów dawno wyparły z rynku kartele i trusty, których dochody mają być podobno wliczane do Produktu Narodowego Brutto, jak tylko minister Rostowski wykombinuje stosowną nazwę dla podatku od owych usług dla ludności, wprawdzie już opodatkowanych, ale nie przez państwo, które na razie życzliwie pochyla się nad tym, o czym tu zawile mamroczę.

Złośliwi mówią, że chyli się do upadku, co jest możliwe, wszelako nie chyli się ono samotnie, jeno z całą Europą, a może nawet całą "cywilizacją" cierpiącą na SM.

Stwardnienie rozsiane (SM), straszna choroba o łacińskiej nazwie "sclerosis multiplex", atakuje jednostki; choroba która realnie zagraża cywilizacji nie znającej już łaciny to Sex & Money Syndrom (sms).

Życie seksualne uzyskało tak wyjątkową rangę w hierarchii
ludzkich zachowań, że nie da o nim myśleć, nie mając jednocześnie na uwadze najważniejszego obecnie miernika wszelkich wartości : pieniędzy.

Żeby myśleć, nie musi się mieć wielkich pieniędzy - ot, tyle, co na abonament telewizyjny, od którego można się zresztą uchylać (w młodszych latach można nie mieć nawet złamanego grosza przy duszy), ledwie się jednak pomyśli o tym pierwszym (czyli S), pojawia się myśl o tym drugim
(czyli M)i - bomba w górę ! - rozpoczynają gonitwę, bywa, że do upadłego.

Dla pana ministra Rostowskiego jest zapewne nieistotne, czy podatnicy zdobywają Mamonę by uprawiać Seks, czy też uprawiają Seks by zdobywać Mamonę, bo najważniejszy dziś miernik wszelkich wartości przymierzyć daje się tu i tam, w odpowiedniej kolejności - bywa, że do upadłości.

Dla podatnika, który nie ma ochoty czegokolwiek zdobywać, istotny staje się wybór właściwej "opcji"; chce wiedzieć, czy jego nędzne życie jest bezwartościowe z powodu braku zasobów walorów stezauryzowanych, czy z powodu zupełnego braku zainteresowania aktywnością płciową, także cudzą, pamięta bowiem, że były to niegdyś symptomy osobistej wolności, uchodzące za mierniki wartości człowieka.

Nadal nazywane tu i ówdzie cnotami ubóstwo i czystość nie nadają się do wprowadzenia na giełdę ani w wersji personalnej, ani instytucjonalnej (rodziny zakonne konkurują ze sobą na innym terenie), ale mogłyby pewnie przydać się do mierzenia formatu autorytetów moralnych, bez których autorytarne rządy funkcjonować mogą tylko jako tyranie, co dziś niemodne.

Przegląd tych autorytetów umocowanych prawnie i medialnie w Rzeczypospolitej nie wypada zadowalająco bo kategorie Sex & Money nadają się wprawdzie do pomiarów i opisów karier, ale nie wystarczają do klasyfikacji ludzi; trudno kompetencje moralne Moniki Olejnik mierzyć ilością butów, na które zarobiła wieloletnim moralizowaniem, a etyczne walory ministra Sławomira Nowaka ilością zegarków, jakimi obdarowali go wdzięczni współobywatele; dochody i lista partnerów tej czy innej madonny zasługują może na podziw zainteresowanych podobnymi sukcesami, ale nie gwarantują dobrej jakości innych usług, niezależnych od krągłości łydek, pośladków i wymowy.

Brednie i kłamstwa prezentowane przez ślicznotki tej czy innej płci nie stają się prawdą (nie dowodzi jej także brzydota stronniczego sędziego czy załganego mecenasa), bo w dobie "kultury ikonicznej" medialne wizerunki są przeważnie kreacją, zastępującą rzeczywistość podobnie jak "wizualizacje komputerowe" - to znaczy rozmaicie, bo co wolno Anodinie, to nie Biniendzie - itd.

Te kreatury za pośrednictwem których autorytarne rządy komunikują obywatelom, co powinni czuć i co myśleć, nie są pozbawione rozumu ani uczuć; to funkcjonariusze sieci agitacyjno-propagandowej, sprzedający swoje własne twarze i nazwiska za dobrą, rynkową cenę.

Nie są autorytetami : sprawnie odbijają blask władzy.

Kiedy blask ów tak przygasa, że znów widoczne stają się płomyki innego światła - w ludzkich załzawionych oczach, przed ołtarzami, na mogiłach - do dzieła przystępują odwody artyleryjskie : wybuchają race, bomby i szrapnele
"eventów" medialnych, mających zniszczyć każdy autorytet nielicencjonowany, choćby niczym on nie zagrażał rządom autorytarnym, każdy symbol, nie nadający się do wprowadzenia na giełdę.

Sztandar i Godło, Krzyż i monstrancja, sutanna i habit, insygnia sędziowskie i akademickie, mundur i kitel zmieniają swoje symboliczne znaczenie.

I tylko słowa - niektóre słowa, co jeszcze nie umarły, mają nadal sens : mogą być prawdziwe, jak śmierć, miłość, krzywda, duma i gniew.

Dużo jest takich słów w polszczyźnie - i nadal wydają mi się ważniejsze od tych nowych - topów, hitów, gejów i fanów, od homofobii, pedofilii, neonazizmu i poliamorii,
a także od starych, którym zmieniono treść - jak słowu
"autorytet".

Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)

Komentarze

cala prawda i tylko prawda. Trochę przegadane, stąd chyba brak wpisów. Nieźle Pan operuje naszym językiem. Z przyjemnością czytałam. Jak szybko SM przeszlo w SMS, groteskowe. Bardzo dobre stwierdzeni, jakby to było w naszym zyciu najwazniejsze, że zacytuję:
"Życie seksualne uzyskało tak wyjątkową rangę w hierarchii
ludzkich zachowań, że nie da o nim myśleć, nie mając jednocześnie na uwadze najważniejszego obecnie miernika wszelkich wartości : pieniędzy".

Dla pana ministra Rostowskiego jest zapewne nieistotne, czy podatnicy zdobywają Mamonę by uprawiać Seks, czy też uprawiają Seks by zdobywać Mamonę, bo najważniejszy dziś miernik wszelkich wartości przymierzyć daje się tu i tam, w odpowiedniej kolejności - bywa, że do upadłości.

Vote up!
2
Vote down!
-3
#386062

(Brak wpisów jest chyba z innego powodu...)

Ale w kwestii zasadniczej: interesujące jest po pierwsze, czy do ceny na rzeczoną usługę będzie doliczany  VAT, ergo kto i kiedy będzie mógł ów VAT odliczyć? A po drugie: co z opodatkowaniem usługi świadczonej bezpłatnie, bowiem jeśli będzie ona z VATem, to podatek będzie musiała odprowadzić usługodawca (ta usługodawca), a jeśli bez VATu, usługobiorca zostanie obciążony podatkiem od dochodu.

Vote up!
2
Vote down!
-3

<p>ro</p>

#386071

Czy usługodawczynie będą miały kasy fiskalne, a na życzenie fakturkę wystawią???
A jeśli ktoś będzie chciał taką fakturę "puścić w koszty", to na jakim koncie zaksięguje??? 

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Ps.33,5

Vote up!
2
Vote down!
-3

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#386096

Wraz z ich śmiercią staniemy się bezdusznymi automatami. Mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie.

Trafnie i ładnie powiedziane o "autorytetach":  "Nie są autorytetami : sprawnie odbijają blask władzy." To brzmi wręcz złowieszczo.

Cały wpis to prawdziwa perełka, pięknie napisana, dająca wiele do myślenia i zrozumienia, którą się czyta z wielką przyjemnością.

Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!

Vote up!
2
Vote down!
-1

Lotna

 

#386068