Przed rocznicą
Nadal niewiele wiemy ,o tym ,co stało się w Smoleńsku.
Większość ludzi nie umie nie umie dokonywać wyborów w sprawach ogólniejszej natury. Dlatego Prawda jest cierpliwa i jak fale oceanu przypływa i odpływa odsłaniając poziom faktów , poziom intencji, poziom emocji , poziom estetyki.
Jest ordynarny rosyjski raport MAK ,który ma tylko jeden cel – usunąć wszelkie ślady udziału czy winy producenta samolotu, lotniska czy jakichkolwiek (rosyjskich) czynników poza pilotami. Oprócz grubych przemilczeń i kłamstw podaje technicznie niemożliwy przebieg ostatniej fazy lotu. Winni piloci , pogoda i fatum. Dlatego, że wszyscy inni niewinni.
Jest polskie śledztwo równie nierzetelne w unikaniu analizy kluczowych materiałów dowodowych i jeszcze bardziej operetkowe. Koncentruje się na próbie znalezienia jak największej liczby przyczyn niebezpośrednich. Mnogość okoliczności daje szansę że wreszcie wykluje się jakaś realistyczna hipoteza przebiegu katastrofy i wszyscy „zmęczeni” wreszcie odpoczną. A bezrobotni aktorzy i śpiewacy znajdą dobrze płatne role w chórku mędrców. Ale.. czy tylko po to? O to dobre pytanie.. Trzeba rozmydlić i rozciągnąć odpowiedzialność. W polskiej wersji winny będzie proces szkolenia pilotów i „atmosfera”. Więc jeśli ktoś zada proste i naturalne pytania da się go zaatakować odpowiedzialnością , jak wojskowy ekspert to winien bałaganu w armii ,jak polityk to winien „atmosfery”.
Zupełnie nie wiadomo jak uległ zniszczeniu samolot a nawet nie można być pewnym...kto i jak zginął . Nie ma dokładnych zdjęć czy szkiców miejsca katastrofy, rzetelnej wyczerpującej sekcji zwłok, wyników badania wraku. Tylko (uszkodzony) (nieczytelny)(sfałszowany)zapis czarnych skrzynek (proszę wybrać zależnie od poglądów na całość).
Ale warto sobie uświadomić , że czarna dziura niewiedzy to tylko kilkanaście minut a może godzina i mały obszar koło smoleńskiego lotniska .
W zamian wystarczająco i zaskakująco dużo wiemy co było później.
Kto i jak, szybko, cynicznie i bezwzględnie spożytkował śmierć - z pewnością milczenia poległych: podejmując decyzje ,obejmując wakujące synekury czy uczestnicząc w medialnej hucpie.
Z ludzkiego punktu widzenia można zrozumieć tchórzostwo ,odruchową niechęć zakłamanego błazna do niewygodnej prawdy czy źle pojętą rację stanu.
Ale zrozumieć hienę ?
Wkrótce minie rok..
Okazja do podsumowania.
Asumpt do rozmaitych obchodów.
Wybaczyć hienie, pojednać się z hieną , razem z hieną pochylić się nad mogiłą słysząc ruch jej szczęk i przełykanie śliny? Brr..
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1592 odsłony