Niecny niemiecki Plan

Obrazek użytkownika zbinie
Świat

Imigranci...

Od samego początku zastanawiam się nad powodami decyzji kanclerz Merkel. Można jedynie spekulować i uważnie obserwować przebieg zdarzeń  ,prędzej czy później uchyli się rąbek tajemnicy. Nie wierzę ani w poczciwość pani kanclerz ,ani w jej głupotę, ani w chęć zamieszania w niemieckiej rzeczywistości dla bliżej nieokreślonych wewnętrznych celów politycznych.

Szkoda ,że ludzie zawodowo zajmujący się polityką wydają się mało interesować tematem z tej strony. Bo to już czwarte niemieckie niedorzeczne głupstwo , którego ocena zmienia się z upływem czasu. Wtedy się wyjaśnia ,że niekorzystne było i owszem ale nie dla Niemiec,tylko w początkowej fazie większość kosztów ponoszą Niemcy , w końcowej ten koszt przenosi się gdzie indziej i mało kto ma z tego poza Niemcami jakąkolwiek korzyść. Korzyść w kategoriach interesu narodowego , bo oczywiście są rozmaite grupy internacjonałów , w których przypadku frukty są cały czas dostępne.

Wyliczając kolejno to : polityka multikulti , deal z Rosją przy zjednoczeniu Niemiec, pompowanie euro , a ostatnio masowa migracja z Bliskiego Wschodu.

Jest dość widoczna istotna cecha wspólna w każdym z przypadków. Jaka? Ano właśnie to dowód na sukces pierwszego przedsięwzięcia (najlepiej skądinąd opisanego i znanego , choć może z innych stron ocenianego). Nikt się nie pyta : Kto i jak o tym zdecydował? Dzięki multi-kulti i kilku mniejszej skali zabiegom Niemcy wypromowali sobie wizerunek kraju demokratycznego. Ale przecież w każdym z przedsięwzięć proces decyzyjny nic nie miał wspólnego z demokracją, nie było dyskusji . Jak za kanclerza Hitlera .

Sposób w jaki Niemcy realizują swoje cele powinien być niepokojący dla otoczenia, jak to widać w Grecji. Nie znam odpowiedzi dlaczego tam – czy dlatego ,że to jedyny nieprzejednany oponent w kwestii przyjęcia do EU Turcji czy to kwestia przypadkowego stanięcia na drodze innego elementu niemieckiego walca. Za naiwność płaci się drogo. Dzisiaj ok 70% procent europejskiej produkcji przemysłowej to Niemcy, gdzie obserwuje się stabilny wzrost gospodarczy , szybki wzrost eksportu ,brak większych problemów socjalnych czy społecznych. Ale czy tak jest w innych krajach Europy?

Szczególnie ciekawie z tego punktu widzenia przedstawia się kwestia upadku muru berlińskiego.

Za co Niemcy zapłacili Rosjanom? Dlaczego aż tyle? Upadek i bankructwo bloku sowieckiego były już przesądzone więc po co taki niemiecki jedynie finansowy wkład rzutem na taśmę. Po co tajne rozmowy? Odpowiedź kryje się w tym co się z tymi pieniędzmi stało. Nie sugeruję tu jakiegoś spisku. Myślę że ktoś uznał inteligentnie że warto przepłacić , kupić sobie pewne względy kosztem innych, może nawet nie szacując tych kosztów. Faktem jest ,że niemiecki zastrzyk umożliwił rosyjskim kagiebistom utrzymanie władzy w Rosji a także utrzymanie a nawet podkręcenie obrotów agenturze w całej Europie. Z jednej strony Niemcy ułatwili sobie późniejszą współpracę z nową „demokratyczną” Rosją ,z drugiej zafundowali przemysłowej konkurencji permanentny chaos polityczny i społeczny.

Jeśli chodzi o projekt euro i o imigrantów wciąż jeszcze poruszamy się we mgle , rozeznając ukrywane fakty. Euro jest narzędziem wejścia na rynki surowcowe , również Bliskiego Wschodu. Różne nieprzejrzystości powinny skłaniać do ostrożności w partycypacji. W przypadku kraju ,który nie ma zasobu wolnych mocy produkcyjnych i zaawansowanych technologii co najwyżej w grę wchodzi rola poddostawcy i kooperanta dla niemieckich przedsiębiorstw. Czy w naszym przypadku sens ma forsowania takiej koncepcji? Czy nie ma innej alternatywy? Niemałe ryzyko tkwi przecież w tym ,że w ogóle nie rozważa się kwestii innych pozabisnesowych relacji, Czysty a właściwie brudny biznes, nieważne z kim , z dyktatorem, satrapą czy religijnym fanatykiem .Ale największe niebezpieczeństwo tkwi w obserwowanym procesie realizacji projektu euro -z jednej strony usuwa się wszelkie naturalnie historycznie ukształtowane bariery dla swobody przepływu kapitału a z drugiej buduje sztuczne biurokratyczne korytka przepływu i korygujące dyrektywy.Sztuczne realia dla sztucznego kapitału ,ułomnej zdegenerowanej waluty. Nieodparcie kojarzy mi się to z komunistycznym sposobem kształtowania wolumenu płac. 

O co dziś naprawdę chodzi z imigrantami? Czy przypadkiem nie o czyszczenie przedpola dla operacji militarnej przez usunięcie ludności cywilnej z terenu walk? Oczyszczenie dla armii , która w przeciwieństwie do amerykańskiej nie ma w zwyczaju przejmować się opinią publiczną. Dla Rosjan? Dla Turcji? Może dla kogoś jeszcze innego. A może chodzi o wyselekcjonowanie z masy uchodźców grupy wybranych promotorów nowego ładu w regionie (czytaj – promotorów ekspansji niemieckiego neokolonializmu)? Według modelu ćwiczonego w Europie wschodniej.

Albo modelu ćwiczonego w Turcji w czasie I wojny światowej, gdzie Niemcy zmodernizowali armię, wyposażyli w broń i budowali swoją strefę wpływów. Co akurat okazało się  kiepskim interesem i co też zupełnie nie wyszło w czasie II wojny. To ciekawy temat, szkoda ,że zbywany milczeniem przy całej dyskusji o emigrantach (Syria, dawniej część imperium osmańskiego czyli Turcji) – niemieckie kontakty z muzułmanami , ciekawy przez pewne smaczki – pamiętam z wywiadów Orlany Fallaci rozmowę z pakistańskim przywódcą, który miał w gabinecie oprawne w srebro Mein Kampf. Podobne smaczki są zresztą też obecne w kolejnym raju uchodźców, Szwecji , gdzie za fasadą państwa wolności i demokracji kryje się mniej bardziej skrywana tolerancja dla wielu szczególnie obrzydliwych form prywatnej gospodarczej działalności typu handel ludzkimi organami.Mało kto też zdaje sobie sprawę jak liczącym się pośrednikiem i eksporterem broni jest Szwecja i gdzie ta broń trafia. Trafia bowiem tam gdzie nawet Chińczycy się brzydzą handlować.

Intencją tego tekstu jest aby każdy sam się spokojnie zastanowił jak to się stało ,że w ciągu ćwierćwiecza Niemcy zdjęli z siebie odium , strząsnęli protektorat powojennego porządku i stają faktycznym gospodarczym i politycznym liderem Europy. Jakim liderem są. Na ile nadal to arogancki , przekonany o własnej wyższości ,nie liczący się z nikim naród, którego przywódcy skłonni są do dowolnie obrzydliwego dealu z każdym barbarzyńcą. Na ile każdy z czterech projektów ma w tym swój udział. I czego można się dalej spodziewać. I czy aby nie warto trochę uważniej śledzić kto o czym i w czyim interesie decyduje. Po przychodzi moment gdy na stanowczą reakcję jest za późno.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)