odrobina matematyki

Chciałbym poświęcić chwilę niemądremu pytaniu :

Czy Bóg może stworzyć kamień tak ciężki ,że nie zdoła go podnieść?

Pytanie owo pojawia się nadal jako ilustracja tego, że wyposażony w atrybut wszechmocy bóg z racjonalnego punktu widzenia nie może istnieć. Jakoby - ma w nim (pytaniu) tkwić jakiś paradoks i sprzeczność. Ale tylko dureń i nieuk tak może twierdzić!

Wystarczy zadać sobie identyczne w konstrukcji pytanie:
Czy istnieje liczba całkowita tak duża że niepodzielna przez dwa?

Oczywiście: istnieje! – co więcej dla każdej podzielnej istnieje nieskończenie wiele większych niepodzielnych i nieskończenie wiele większych podzielnych, co więcej nie wiadomo czy więcej jest podzielnych czy niepodzielnych i co więcej żaden z tych faktów nie podważa nieskończoności zbioru liczb całkowitych.

Analogicznie - dla każdego kamienia który można podnieść istnieje nieskończenie wiele większych
których podnieść nie można i takich które podnieść można i w niczym to nie podważa wszechmocy Boga.

DLACZEGO – ponieważ nie można podnieść kamienia , który nie spoczywa na powierzchni większej masy a w przestrzeni kosmicznej dość jest miejsca dla dowolnie dużego kamienia orbitującego wokół ,którego podnieść nie można .

Jako ciekawostkę mogę dodać ,że choć tylko niektóre kamienie można PODNIEŚĆ to wszystkie można OPUŚCIĆ , w dodatku na nieskończenie wiele powierzchni z wyjątkiem tej którą sam tworzy – czyli podobnie jak dowolną liczbę całkowitą można pomnożyć przez nieskończenie wiele innych ale jednak nieidentycznie bo liczbę można pomnożyć przez samą siebie:)