Czas działania
Wczoraj każdy mógł zobaczyć kolejny fragment prawdy. Nie myślę tu bynajmniej o katastrofie przecież nie ma dnia aby coś się nie ujawniło choć niestety nie w takiej formie aby to do większości dotarło.
Wczoraj we wszystkich mediach widać było wyraźnie jaki mamy rząd, co to za ludzie. Jak prawie rok kłamano i insynuowano, jak utrudniano pracę prokuratorom i śledczym. Nie, że władze ustąpiły przed rosyjskim bezczelnym dyktatem ale że wręcz próbowały odczytać , nie wiem co prawda z czego, (może z dotyku magicznej ręki Miedwiediewa?) rosyjskie życzenia . Bo nawet zgadzając się z Millerem ( a zgadzać się nie trzeba bo oprócz reguł prawa jest zdroworozsądkowa zasada wzajemności) że nie mógł on mówić wcześniej to nic nie stało na przeszkodzie aby zdecydowanie dementować rozsiewane przez agenturalne media przecieki i ploty , dementować oznajmiając że ma się na dowody na inny przebieg zdarzeń.
Premier ordynarnie kłamał o współpracy i wspólnym rzetelnym śledztwie. Polski rząd nie występował w naszym imieniu , nie domagał się nawet tego co okrojona i wygodna Rosji formuła śledztwa (wczoraj się dowiedzieliśmy, że nikt nie chce się przyznać że taką ze strony polskiej przyjął) mu zapewniała , ba polski premier dyskredytował akredytowanego że śmie o tym wspominać i pozaprawnie postawił na czele komisji ministra –sędziego we własnej sprawie.
Nadal brak jest dobrej woli. Nadal nie ma żadnych prób ustalenia winnych zaniedbań przy przygotowaniu wizyty z polskiej strony. Hańbą jest wczorajsze zachowanie Niesiołowskiego nadal szkalującego i plującego czy bezczelność ministra Klicha nie poczuwającego się do żadnej odpowiedzialności.
Władzę sprawują tak nędzne kreatury, że nawet niektórzy idealnie spolegliwi dziennikarze mieli wczoraj widoczną trudność w utrzymaniu pożądanej przez zwierzchników tonacji narracji.
To nie jest czas blogowania, to jest czas działania. Był już i wcześniej ale jeśli nadal będzie milczenie durnego narodu to już będzie koniec.
Jest najwyższa pora przejść do bardziej zdecydowanych form. Od stałej pikiety pod Sejmem zaczynając.
Nie ma sensu czekać do wyborów. Prowokować zdarzenia , których próbkę mieliśmy w Wałbrzychu – od fałszerstwa wyborczego po zastraszanie i skandaliczny wyrok świdnickiego sądu.
Skoro można było bronić krzyża tym bardziej można i trzeba bardziej przyziemnych i namacalnych wartości.
Cel jest jasny – inny rząd, wcześniejsze wybory.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1212 odsłon