W Poznaniu, w przededniu 10. rocznicy przystąpienia do UE
Z francuskiej powieści z lat 20. XX wieku „Skandal w Clochemerle” autorstwa Gabrieli Chevallier, sfilmowanej w pamiętnej komedii z 1948 r.:
„Światło się szerzy, postęp kroczy nieodparcie, lud odtąd siusiać będzie w budynkach ku temu przystosowanych. Uryna zrosi płytę i spływać będzie do kanałów”.
W Poznaniu, chwalebnie, w przededniu 10 rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, oddano do użytku długo oczekiwaną, sztandarową inwestycję. Z kilkutygodniowym opóźnieniem otwarto imponujący szalet miejski w kamienicy przy Rynku Łazarskim. We wnętrzu kamienicy! Kosztował około 800 tysięcy złotych. Jak na takie przedsięwzięcie kwota niemała. Obiekt powinien więc zapewniać komfortowe warunki załatwiania potrzeb fizjologicznych.
O budowę toalety w pobliżu Rynku Łazarskiego zabiegano od lat. Głównie starali się o to pracujący tam kupcy. Do momentu otwarcia szaletu musieli korzystać z przenośnej toalety. A – jak donosi portal miejski ePoznań - budowa szaletu łatwa nie była - na to, by punkt działał w kamienicy ze zrozumiałych powodów nie chcieli się zgodzić jej mieszkańcy. Ostatecznie Samorządowe Kolegium Odwoławcze stwierdziło, że nie ma przeszkód, by szalet w tym miejscu powstał. I jest. Zniknie więc fetor i odetchną bramy budynków okalajacych Rynek.
Lokalne media nie ujawniły osobistości, które z ramienia władz miasta i rządzącej Platformy Obywatelskiej dokonały przecięcia symbolicznej wstęgi i kto pierwszy skorzystał z przybytku. Skromni są ci poznańscy oficjele. A ten spory sukces na polu sanitacji miasta powinien stać się głośny nie tylko w Poznaniu. Warto go rozpropagować!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1035 odsłon
Komentarze
Bez fajerwerków?
30 Kwietnia, 2014 - 15:52
http://www.gacparski.szczecin.art.pl/files/obiektjpg
Pożałowane, będzie się zatykał.