Wizyta Komorowskiego u Blidów
W ostatnich dniach kampanii wyborczej Bronisław Komorowski sięgnął dna. Odwiedził dom śląskiej męczenniczki Barbary Blidy, poległej – jak wiadomo - na polu chwały, przy walnym udziale faszystowskich, pisowskich siepaczy.
Nie ma już chyba bardziej niestosownego miejsca na przedwyborcze wizyty, a wykorzystywanie tragicznej, samobójczej śmierci człowieka w tej kampanii jest obrzydliwe. W ten sposób marszałek Sejmu podał solidarnie dłoń Leszkowi Millerowi, Ryszardowi Kaliszowi, Kazimierzowi Kutzowi i innym, usiłującym na śmierci Blidy zbić polityczny kapitał. Usiłowania te trwają bezskutecznie już blisko 3 lata.
Odebranie sobie życia jest aktem skrajnej desperacji. Barbara Blida musiała przeżywać ciężką depresję. spowodowaną zapewne wieloma czynnikami. Nikt o zdrowych zmysłach, nie poczuwający się do jakiejkolwiek winy, nawet w najtrudniejszej sytuacji nie sięga po pistolet i nie odbiera sobie życia. To jest jasne jak słońce.
Wizyta pierwszego obywatela w państwie u męża Blidy może mieć wymiar ponadczasowy. Może być zwiastunem ustanowienia nowej, świeckiej tradycji beatyfikacji osób szczególnie pokrzywdzonych przez los. Śp. Barbara byłaby wtedy pierwszą męczenniczką państwową, a Komorowski z racji sprawowanego urzędu mógłby w tym procesie pełnić rolę pierwszego postulatora.
Ciekaw jestem, czy gość domu pp. Blidów złożył kwiaty na grobie samobójczyni. Jeżeli tak, to czy był to wieniec z imiennymi szarfami od kandydata PO do urzędu prezydenckiego? Wypadałoby.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1428 odsłon
Komentarze
niestety niechlubny udział w "kanonizacji" Blidy
29 Czerwca, 2010 - 23:15
ma swój udział diecezjalne "katolickie" Radio eM. Przypominan sobie "hagiograficzne" materiały jak to była Blida wspaniała, bo sąsiadom mówiła "dzień dobry", były relacje z mszy pogrzebowej itp. Mnie skręcało, bo chyba zgodnie z katolickimi zasadami samobójcom nie przysługuje katolicki pogrzeb. Dlatego też piszę, że radio jest katolickie w cudzysłowie. Jednak dziennikarze tejże rozgłośni nie widzą niczego niestosownego w robieniu z przestępczyni bohaterki. Cóż, ksiądz Sowa zostawił tam "dobre" kadry.
oszołom z Ciemnogrodu
oszołom z Ciemnogrodu
To trochę nieścisłe informacje
29 Czerwca, 2010 - 23:52
Blida miała rewolwer załadowany amunicją niepenetrującą. To mogło nie być targnięcie się na życie, a spontaniczna i pechowa próba zamiany ew. aresztu śledczego na szpitalne łóżko i uchylenie się przed odpowiedzialnością.
Z wszelkich peanów, które post mortem słyszałem na temat Blidy przebijała się pewna stała - to była kobieta silna i przedsiębiorcza. Rola pogrążonej w depresji ofiary pasuje do Blidy jak Komorowski do Krakowskiego Przedmieścia.
No ale posunięcie Bronca jest rewelacyjne - widać stoczenie się na kompletne dno jest marszałkowi całkowicie obojętne.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
NO CÓŻ , JAKIE BOLSZEWICKIE
30 Czerwca, 2010 - 12:50
wychowanie , Szczynukowicza vel Komorowskiego niby |"hrabiego " osiągnięcie dna to dla niego NIC , natomiast osiągnięcie dna w szambie , wywoła tylko chrząchnięcie.
A może bronek jest
30 Czerwca, 2010 - 16:32
A może bronek jest zakamuflowanym NEKROFILEM ? Dodrze że mąż Blidy tez tam był...