Ulubiony film Donalda
"Czasem, aż oczy bolą patrzeć jak się przemęcza, dla naszego klubu, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu Tęcza. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki!"
Na szczęście nasz przewielebny ostatnio zorientował się, że majtki na nim płoną, więc czym prędzej zostawił w nich śmierdzące g..ienko i szybciutko po zmianie spodenek na sportowe zakomunikował wszystkim, że jest za ale właściwie to nawet przeciw ACTA. Możemy więc radośnie przypomnieć sobie powyższy cytat trenera Jarząbka z filmu Miś.
Czasami odnoszę wrażenie, że każdą wolną chwilę nasz ukochany wódz spędza przed przenośnym odtwarzaczem DVD, oglądając ten film. Oczami wyobraźni widzę, jak za każdym razem z uśmiechem na ustach mówi do siebie: "Ach, klub Tęcza, cóż za ideał. Też będę taki miał..." Młodzieńcze marzenia to jednak pikuś. Jak już szaleć, to szaleć. I tak to klubem "Tęcza" stał się cały kraj leżący pomiędzy Odrą i Bugiem.
Ale w sumie jakie to ma znaczenie, jaki to kraj ? Każdy dobry. W sumie Donaldinho mógłby z równym powodzeniem rządzić Polską, Gabonem, Ukrainą... ale cóż tam, puśćmy wodze fantazji ... Rosją, Francją, Niemcami....
Cała sztuka polega na tym, by odpowiednio takim klubem pokierować, prawda ? Każde niepowodzenie przekuć w sukces na miarę naszych możliwości. W takiego Misia. I tak to narodziła się nad Wisłą nowa świecka tradycja. A tak ! Bo Donald nigdy Misia do końcowych napisów nie ogląda, nie widział nawet nigdy jak się ów miś zrywa ze śmigłowca. Zawsze jakoś tak Graś mu wyłącza odtwarzacz wcześniej. No i nasz niedościgniony mistrz malowania kominów zrobił swój klub. Jarząbki śpiewają do szafy z własnej woli, z czystej miłości do prezesa, pieniążki płyną, a że klub to piętnasta liga... A kto wogóle o tym wie, poza prezesem ? Nikt ! Tylko sekretne znaki nasz umiłowany daje zmieniając kolory światełek w pokoju. Ciekawe kto tak ciekawie na nie spogląda ?
Powiedzmy sobie szczerze, tak już bez zbytniej złośliwości. Piłkarze w tym klubie to zbieranina z ulicy. Coś na zasadzie tej reklamy gdzie trener Smuda wybiera drużyną narodową selekcjonując kandydatów według liter w alfabecie. Tylko selekcjoner do zupy. Albo może i właśnie tak miało być, żeby prezes robił dobrze wszystkim dokoła, a piłkarze... A kto zwraca na to uwagę. Ważne że pieniądze bierze kto ma brać.
Tylko że życie to nie film, i musimy się w końcu zastanowić, czy mamy grać w tym cyrku, czy ogłosić strajk ? Bo powoli zaczyna być jasne, że prezes od początku chciał nas sprzedać tym, z którymi sypia. A jeszcze wczoraj nie tylko mówił wszystkim, że są w pierwszej lidze, ale i że jeszcze niedawno był murzynem...
Dzięki za każde słowo, konstruktywna krytyka i oceny mile widziane :)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1419 odsłon
Komentarze
ja lubie
18 Lutego, 2012 - 22:49
http://www.youtube.com/watch?v=OvQeZldzgKk&feature=related
never06