O dyktanCie mowy nie ma.
Obiad tak, ale przez "ty", bo nie przez "te".
Oto "mądrości" tępego chłopa, rubasznego satyra, który w normalnym kraju nawet sołtysem by nie mógł być.
Mały półanalfabeta na wielkim tronie.
Zmanipulowana przez cyngli gawiedż i właściciele IIIRP zafundowali nam tę tragifarsę.
Jacy wyborcy taki i prezydent.
Teraz w bUlu, w nadzieJi i bez ironi. pozostało odliczać...