Stefan GMO
Od wielu lat różni dziennikarze, przedsiębiorcy, naukowcy próbują odkryć tajemnicę marszałka Niesiowskiego.
Producenci napojów energetycznych gotowi są zapłacić wielkie pieniądze za podanie receptury płynów używanych przez marszałka, które utrzymują go w stanie niepohamowanej agresji. Podobne cele mają producenci różnego typu dopalaczy.
Przypuszczam, iż rozwiązanie tej zagadki jest na wyciągnięcie ręki.
Dzisiejszym gościem Moniki Olejnik był właśnie wspomniany marszałek, który na pytanie o GMO, ze znanym sobie spokojem uznał, iż tylko dyletanci z Radia Maryja mogą twierdzić, że Polska jest wolna od GMO, gdyż w rzeczywistości GMO jest od dawna w kraju. Poparł także wicepremiera Pawlaka, który – wedle Wikileaks – „stwierdził, że niechęć do biotechnologii to relikt czasów terroru PiS, i że już to przeszłość. Teraz wszystko się zmieni. Po czym zasugerował, że jego rząd powolutku, powolutku, małymi kroczkami, niezauważenie będzie dążył do "otwarcia Polski na GMO".
Według art. 3 ustawy dnia 22 czerwca 2001 r. o organizmach genetycznie zmodyfikowanych GMO to organizm inny niż organizm człowieka, w którym materiał genetyczny został zmieniony w sposób niezachodzący w warunkach naturalnych wskutek krzyżowania naturalnej rekombinacji.
Największe emocje budzą modyfikacje genetyczne, w wyniku których dochodzi do wprowadzenia genów pochodzących z innych gatunków, które nadają modyfikowanemu organizmowi pożądaną cechę, nie występującą u niego naturalnie. Takie organizmy nazywane są organizmami transgenicznymi.
Modyfikacje zwierząt mają na celu głównie uzyskanie zwierząt o pożądanych cechach w hodowli – szybciej rosnące świnie, odporne na choroby krowy, agresywne psy, itp.
Obserwując marszałka można dojść do wniosku, iż jest on właśnie takim organizmem transgenicznym, inaczej mówiąc Stefanem GMO.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3800 odsłon
Komentarze
O Stefku
7 Września, 2011 - 21:39
i jego wypróchniałej łepetynie nie warto wspominać. Istotą tego wpisu jest dla mnie inna kwestia. Pozwolę sobie zacytować:"jego rząd powolutku, powolutku, małymi kroczkami, niezauważenie będzie dążył do "otwarcia Polski na GMO".
I pytanie choćby do grona jego wyborców, czy tak naprawdę są świadomi co szykuje ich przedstawiciel i czy uzyskał przyzwolenie choćby tejże grupy swych sympatyków ?
Czy tylko kieruje się wyłącznie swoim wewnętrznym przekonaniem o własnej słuszności. Wg. zasady, że skoro dostał mandat posła i znalazł się w sejmie to już o wszystkim wie najlepiej. Kto mu dał prawo do decydowania w tak ważnych, nie tylko dla Polski, ale i dla świata sprawach.
Takie bezmyślne kreatury decydują o nas bez nas.
A co będzie jeśli w przyszłości te niesprawdzone do końca modyfikacje staną się zagrożeniem dla ludzkości ?
Tylko, że wtedy Stefek będzie już cały spróchniały.
Pozdrawiam
opornik45
7 Września, 2011 - 21:44
A może ludzie karmieni GMO staną się jeszcze bardziej podatni na manipulacje i przez to wybory stracą na jakimkolwiek znaczeniu.
To marzenie każdego dyktatora.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
Re Godziemba
7 Września, 2011 - 22:03
O to to właśnie. Wyprać mózg propagandą i uzależnić żarciem jak kokainą.
Wtedy nastąpi pełnia niczym nie zmąconej władzy absolutnej.
Opornik45
7 Września, 2011 - 22:08
To temat wielu książek sf. Zjadasz szynkę z GMOświni i nie możesz powstrzymać się - musisz przeczytać giewu, obejrzeć WSI24 i zagłosować na Tuska.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
Stefek
7 Września, 2011 - 21:48
O większego trudno zucha, jak był Stefek Burczymucha...
Powolutku, powolutku, małymi kroczkami, niezauważenie(dla niego samego) stał się ofiarą głębokiej demencji starczej.
Pozdrawiam myślących.
Rospin
7 Września, 2011 - 21:54
Oczywiśie genetycznie modyfikowany Stefek Burczymucha, który przeżył, mimo iż wystrzelono do niego 8 razy.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
Ja bym chciał mieć taki rekombinowany organizm w domu
8 Września, 2011 - 02:32
Np. Stefana w skali 1:10. Byłby bardzo użyteczny.
Albo jeszcze lepiej - cały rząd w skali 1:10 o podwyższonej zdolności do regeneracji tkankowej i niepodatny na traumę.
Bo jak tak sobie czasem coś przeczytam, czy obejrzę to zaraz mam ochotę komuś j....ć.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
AdamDee,
8 Września, 2011 - 07:12
Jest inny wariant wykorzystania zmutowanego Stefka - pilnujący domu zamiast Burka w budzie.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
Nie chciałbym mieć czegoś tak paskudnego na widoku...
8 Września, 2011 - 13:10
... do tego straszącego ludzi ; )
Ale w klatce, wyciągane od czasu do czasu, to by było coś...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart