Cynicy

Obrazek użytkownika Nessun Dorma
Blog

Cynicy. Krążą po salonach wyszukanych konwersacji. Sieją trawę na łąkach medialnych pastwisk. Jest ich pełno wszędzie. Ich pewny głos świdruje co wrażliwsze uszy, a rozbrajający uśmiech, jakim obdarzają naiwnych, najczęściej zamyka usta. Mają zawsze rację i nieskończoną ilość niezbitych argumentów. Racjonalną odpowiedź na wszystko i dobre samopoczucie. Są przekonani, że ich gruboskórność, świadczy o delikatności, a stek wysmażanego przez nich kłamstwa, wszyscy powinni przełknąć ze smakiem.

Jak wygląda świat według cynika?

Nie ma uczciwych polityków; im większy łajdak, tym bardziej zasługuje na uwagę, a nawet szacunek. Nie ma uczciwej polityki zagranicznej; im bardziej bezwzględny gracz, tym więcej figur może zbić z szachownicy przeciwnika. Nie ma porządnych pisarzy, uczciwych artystów; im większy dystans do świata i siebie, tym dzieło prawdziwsze i bardziej autentyczne. Wszystko jest bowiem relatywne.
Nie ma wyższych wartości, liczy się tylko skuteczność i wymierny sukces - pochwała na pierwszej stronie, hasło w encyklopedii i zabezpieczone konto w banku.

O ideałach nie ma co nawet mówić. Ten przebrzmiały, łabędzi śpiew romantyzmu, powinien się zamknąć w nigdy nie otwieranej księdze historii. Cynik stoi twardo na ziemi i bierze z życia to, co najlepsze. Ktoś zginął w katastrofie lotniczej? To się zdarza, a w ogóle trzeba było siedzieć w domu i nie jątrzyć. Świata i tak nie można zmienić. Jak długo można rozgrzebywać rany?
Tę wyliczankę można by ciągnąć w nieskończoność, przytaczając przykłady z różnych przestrzeni: towarzyskich spotkań, politycznych konferencji, rozmów przy herbacie i wódce oraz niepojętych, niepowstrzymanych medialnych enuncjacji.

Po drugiej stronie, a może raczej pod hałaśliwym oblężeniem jest miejsce dla tych, którzy nie wyrzekli się do końca mrzonek, którym się wydaje, że nadal można najważniejsze kwestie nazywać po imieniu i odróżniać dobro od zła. Którzy by chcieli, by wolność była wolnością, prawda prawdą, a słowo słowem. Bez niuansów i wiecznej manipulacji.

Brak głosów

Komentarze

Nie ma co komentować, nie ma z kim się kłócić.Z litości dla siebie pokłócę się z Panem.

Nastąpiło w Pańskim artykule pomieszanie pojęć. Opisuje pan pewne zjawiska , lecz właściwa ich nazwa to relatywizm. Wszyscy politycy to świnie pchające się do koryta lub narkotyzujące władzą ergo niczym nie rózni się Tusk od Kaczyńskiego, a Sekuła od Kępy.Tą tezę współcześnie propagował komuch Rakowski : świat nie jest biały i czarny, świat jest szary. Wszyscy to złodzieje , reszta to kwestia maskowania. No , chyba nie, nie wszystkim stawiają pomniki, i nie wszystkich pomniki burzą.

Teraz o cynikach. Pierwsi cynicy wywodzili swe poglady z rozważań nad istotą człowieczeństwa rozumianą jako szlachetne poszukiwanie. Stąd odrzucenie istniejących norm moralnych dla odnalezienia lepszej strony człowieka. Ich intencje były szlachetne, lecz idea musiała paść gdyż trudno żyć w zgodzie z innymi bez samoograniczenia, przemilczenia i zakłamania. Kłania się choćby nasza zwierzęca natura. Najpierw trzeba pofofgować ptaszkowi, by potem mieć wyrzuty sumienia .

Współczesne pojęcie cynizmu wiąże się raczej z jakimś zimnym draństwem. "Cynicznie wykorzystał jego szczere intencje i młodzieńczą naiwność do swych niecnych celów'. " Cynicznie podstawił kurewkę posłowi by w drodze szantażu używać go później do swoich celów". "Podlewał jej  wódki i nagadywał na jej męża w nadzieji że mu się rozkraczy".itd.

W uzupełnieniu; z moją głupotą nie trzeba się zgadzać, lub brać pod uwagę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#91034

Zamiast się nudzić, mógł Pan się trochę zastanowić. Dla współczesnych cyników, relatywizm jest doskonałym wytłumaczeniem.

Vote up!
0
Vote down!
0

http://www.nessundormablog.com

#91141

Z tak postawioną diagnozą zgadzam się całkowicie. Z kłótni nic nie wyszło. Szkoda.

Vote up!
0
Vote down!
0
#91171

Przynajmniej my wychodzimy pogodzeni.... Mam nadzieję.

Vote up!
0
Vote down!
0

http://www.nessundormablog.com

#91220