D.Tusk potrzebuje każdego szmalcownika! HGW a korniki, Kopacz w nielasce*.Pierwsza dama-elekt w bikini.Napieralski napiernicza!
Donald Tusk nadal w dużej potrzebie, więc każda pomoc się liczy.
Anodina nie wysila się, fachowcy wsi'o- piloci coraz cieniej o winie załogi Tu 154! Grasia zatkało!, upały, ale posesję Niemca trzeba w ordnungu utrzymywać!
Profesor bez matury zmożony upałami, biłgorajski poseł ledwo dycha, więc na pomoc przybywa jak zawsze wierna i chętna red. Janina P!
Mówi się, że to w cywilu podobno jest ciotką tuskowego fundatora!
Coś chyba w tym jest, bo oboje mają wiele ze szmalcownika!; nie mając litości nad ofiarami smoleńskiej "katastrofy", a nawet sierotami po nich!
Lżą ich niemiłosiernie!
Urządzają sobie kpiny, drwią z tragicznie zmarłych!
Red. Janina, aczkolwiek b.wiekowa, mocno już posunięta w latach chyba nie zdążyła się raczej załapać na szmalcowniczy proceder sensu stricto z ojcem biłgorajczyka, ale ta przeszkoda natury biologicznej nie stanowi dla niej problemu, aby drwić i rechotać ze smoleńskich ofiar!
Jest między nimi jakaś wspólnota!
W miniony weekend HGW wybrała się w lasy w okolicach Spały!
Złośliwi uznali, że to taki unik, aby nie kojarzono ja z parada popaprańców!
Nic bardziej mylnego!
Pani prezydent, co tak dzielnie pomagała firmie Zubrzycki pałować kupców i walić im po oczach pieprzowym gazem była od tygodnia gotowa na tę paradę; zamówiła sobie w najlepszym sex shopie Warszawy specjalny strój-skórzane bikini i takież wysokie botki bogato zdobione metalowymi dodatkami! A specjalnie wynajęta fryzjerka była zamówiona na g. 10, aby przykolorować na tęczowo jej fryzurę.
Ale imponderabilia uniemożliwiły jej przeparadowanie na traktorowej przyczepie razem z Kaliszem i Senyszyn.
Musiała być bowiem na sekretnym spotkaniu z posłem profesorem od mendo-weszko-muszek, Niesiołowskim!
Azali tak było!
W letnim domku, w sercu lasów spalskich konferowała w tym strasznym, nieznośnym upale n/t specjalnie wyhodowanych korników!
Pani prezydent stolicy zamówiła je, aby pozbyć się ...krzyża sprzed pałacu prezydenckiego!
Uchwała salonu tez krzyż ma zniknąć na zawsze!, albowiem jego miejsce w kościele św. Anny, to zarzewie dalszych kłopotów, gdyż ten ciemny naród nie pozwoli, aby krzyż został przeniesiony gdziekolwiek!
Aczkolwiek profesor nie daje 100 % gwarancji skuteczności, to jednak jego zdaniem ten wyhodowany podgatunek ma w sobie skumulowaną agresjo-żarłoczność Bartoszeskiego, Palikota, Kutza, Wajdy oraz Kory plus oczywiście samego wynalazcy-hodowcy!
Niby prosty lekarz zoz z malutkiego Szydłowca, a ile w niej władczości!
Prawie byłaby marszałkiem sejmu.
Ewa Kopacz , minister już widziała oczyma wyobrazni, jak wali laską w sejmowej sali!
A wyobrażnię tuskowa min. zdrowia to ma przebogatą!
Oj przebogatą!
Tak przebogatą, żem nie jest w stanie za pomocą znaków nie tylko interpunkcji tego oddać!
Czy ktoś poza nią, mógłby z takim przekonaniem i wiarą w głosie mówić do posłów polskiego parlamentu, jak to Rosjanie na jej oczach przekopywali miejsce "katastrofy".
A ta jej wersja o udziale polskich lekarzy-patologów w sekcji zwłok polskich ofiar!
Temu jej hipnotycznemu przekazowi dorównuje tylko expose samego premiera Tuska z wątkiem cudu!
I taki zdolny polityk został zastopowany przez egoistycznego Schetynę!
I taki talent dalej będzie się marnować na zwykłym ministerialnym urzędzie!
Do zaprzysiężenia prezydenta jeszcze daleko, lub nawet dalej, a tu już pierwsza dam nie wytrzymuje w roli elektki!
Czas spędza bardzo pracowicie nad suwalskimi jeziorami.
W czasie, gdy prezydent elekt cichcem obiega najznakomitsze kliniki kardiologiczne, aby pozbyć się leczonych długie laty dolegliwości, pierwsza dama elektuje się na plażach paradując w co rusz nowym kostiumie.
Podobno ostatnio widziano ja nad Jez. Wigry w bardzo śmiałym bikini, dosłownie trzy małe trójkąciki a spod nich wystawała pierwsza elekt-dama w całej, pełnej krasie.
Trzy trójkąty ze znanej kolekcji Marysia Maiami Fashion 2010!
Czyżby prezent od Drzewieckiego lub Sobiesiaka, stałych bywalców na Florydzie?
I co na to sam elekt Bronisław?
Bo leszcze zeszły bardzo gwałtownie i nie tylko w poszukiwaniu...tlenu!
Napieralski dalej nie odpuszcza.
Mówią, że dalej prowadzi kampanię prezydencką.
Już nie rozdaje kanapek robotnikom , nie szczypie wynajętych przedszkolaków w policzki.
Napieralski równo...napiernicza w Kalisza, Martyniuka i Olejniczaka.
I wcale nie za to narażali swoje zdrowie w upalnej gay paradzie.
Kalisz i Martyniuk są już cieniami swych poprzednich wcielenio-cielsk.
Olejniczak zatracił rezolutność, klata mu się zapadł!
Wzrok mętny!
Zbierają cięgi!
Mają za swoją przecherność i brak proletariackiej wiary w swego genseka.
Ale i tak powinni się cieszyć, że żyją!
Michnik i nieżyjący Kuroń, obaj po więziennej praktyce za rewizjonizm mogliby im powiedzieć co czekało dwadzieścia kilka lat wcześniej tych co bawili się w kwestionowanie kierowniczej roli partii i uprawianie polityki rewizjonistycznej!
Swoją drogą Cimoszko nie załapał się na opeer Napieralskiego!
Czyżby białoruska, prawosławna mniejszość z okolic Hajnówki była aż tak wpływowa!?
Bo na pewno nie żubry!
pzdr
* tu nie ma błędu, chodzi oczywiście o laskę, nie łaskę!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2574 odsłony
Komentarze
@ Antysalon
23 Lipca, 2010 - 21:54
No to jeziora Wigry już nie ma. Szkoda wodniaków i okolicznej ludności. Wieść niesie, że pani Komorowska skoczyła z pomostu "na bombę"...
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Grzybie!, "na bombę", było jeszcze "na trupa', gdy szaleliśmy na
23 Lipca, 2010 - 22:01
pomoście za młodych lat.. "na jaskółkę".
Swoją drogą taki skok " na bombę" elektycznej damy musi zawierać w sumie wielki ładunek nie tylko emocji.
pzdr
antysalon
Swoją drogą taki skok "
23 Lipca, 2010 - 22:13
Racja - i teraz zamiast pięknego jeziora mamy ziejącą dziurę. I siedzącą w środku rzeczonej dziury elekt-damę z głupią miną...;))
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Krewni pirksej damy w natarciu
24 Lipca, 2010 - 10:07
http://www.msnbc.msn.com/id/38339576/ns/world_news-africa/#slice-3
Rozbawionej wdowie J. P.
24 Lipca, 2010 - 16:11
Jesteś Pani niezbyt miła,
nie masz wdzięku Afrodyty;
wiele tekstów wysmażyłaś
bezsensownie jadowitych.
Codzienny komfort przede wszystkim…
z kieliszkiem wina w jednej ręce
usłużne w treści kreślisz świstki
by zasług zdobyć jak najwięcej.
Rozpacz sieroty jest ci obca,
dumnie prężysz starczą szyję,
inwencji Twojej nikt nie sprosta
w wyszydzaniu rozpaczy czyjejś.
Celebrowałaś śmierć mężowską
łzy gorzkie lejąc kiedy odszedł;
obce nam jednak były żarty,
choć kpić ze śmierci - to jest proste.
Chciałbym zobaczyć
24 Lipca, 2010 - 18:35
te trójkąciki u pani elektowej.
dziadek!, mimo tej elekto-atrakcyjności są widoki duzo ciekawsze
24 Lipca, 2010 - 18:54
Piszesz jakby trochę zagadkowo "te trójkąciki u pani elektowej"! i się gubię.
Te trójkąciki "u pani", " na pani" czy też " w pani"!
Przyznasz, że trochę mnie skołowałeś!
I nawet najsprytniejszy cadyk z ul Czerskiej musiałby się pogłowić i podrapać trochę pod jarmułką!
A cóż mogę ja, prosty antysalon.?
pzdr
antysalon