Sprawa dla prokuratora
Bronisław Komorowski: Odnoszę wrażenie, że w trakcie tej awantury
dokonano rzeczy według mnie absolutnie niedopuszczalnej, także i wywierania
nacisków, wprost straszenia prokuratora krajowego. To jest według mnie było, to
jest moje wrażenie, ja muszę to sprawdzić jeszcze, ale odnoszę wrażenie, że
wchodzi w grę stosowanie pogróżek pod adresem prokuratora krajowego. Ja sądzę bardziej to jest chyba dla prokuratury zajęcie niż
dla Komisji Etyki. Trzeba przyznać, że wysoko Platforma ustawia poprzeczkę swojej młodzieżówce wysyłanej na front internetowy, nie będzie łatwo "dodawać komentarzy życzliwych Platformie" pod artykułami o tym, że marszałek Sejmu nasyła prokuratora do rozprawienia się z setką pokrzykujących posłów. Bo krzycząc zatraszali. Kolejna "sprawa dla prokuratora". A przecież nadal nie wiemy czym się zakończyło poprzednie wielkie sejmowe śledztwo w sprawie wycieku do Rzepy tajnych stenogramów z sejmowego lania wody przez Ćwiąkalskiego. Pamiętacie to jeszcze? Czy prokuratorzy już przesłuchali 460 posłów i ustalili sprawcę? Prokuratorzy już zacierają ręce. Jeśli marszałek dotrzyma słowa, będą musieli przesłuchać dokładnie stenogramy z posiedzenia komisji, ustalić - zapewne analizami fonoskopijnymi - autorów zastraszających prokuratora okrzyków, przesłuchać całą setkę, no i sporządzić wnioski o odebranie immunitetów i ukaranie. Czujecie absurdalność? Rozumiem zdenerwowanie, w końcu już nawet Gazeta Wyborcza przyznaje, że hak na Ziobrę jaki się po ośmiu miesiącach wytężonej pracy udało wystrugać z niczego to cienizna, która się raczej nie obroni w sądzie (zesłanie do Gołdapi najwyraźniej kazało się niewystarczająco motywujące dla pani prokurator) ale są jakieś granice absurdu. Patologiczna nadgorliwość prokuratury (i polityków) w ściganiu Ziobry zbyt mocno kontrastuje z tchórzostwem i bezczynnością w sprawach naprawdę poważnych (jak choćby sprawa porwania Olewnika), żeby dzisiejsze słowa marszałka można było przyjąć ze spokojem. Bo czy to jest naprawdę sprawa, którą druga osoba w państwie chciałaby zawracać głowę prokuratorowi? Choć przyznam, że rozrywkowa część mnie bardzo liczy na to, że marszałek dotrzyma słowa i prokuratorskie śledztwo w sprawie poselskich okrzyków będzie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 752 odsłony
Komentarze
Jak się chce to można
25 Lipca, 2008 - 13:09
Wcale nie tak trudno znależć coś pozytywnego w zachowaniu p.Komorowskiego. Wykazał się wyjątkowa wstrzemiężliwością. Za drobniejsze przewiny, deputowani Zgromadzenia Narodowego wędrowali z sali obrad via Trybunał Rewolucyjny na gilotynę. Pan Marszałek nawet nie wspomniał o takiej możliwości, mimo że jak pokazał wcześniej, PO jest w stanie wszystko przegłosować.
To żaden gwałtownik.
25 Lipca, 2008 - 13:38
I znowu plus dla BronKoma i Plast-Formy. Nie można wszystkiego na jednej sesji! To byłyby kpiny z demokracji (choćby najmłodszej). Od zburzenia Bastylii (choć naprawdę od czego innego się to zaczęło) do obcięcia króla minęło znacznie więcej czasu niż BronKom jest funkcyjnym.