Palikot i przedterminowe wybory
Symplifikując - w wywiadzie dla "Dziennika" poseł Janusz Palikot stwierdził, że w styczniu dojdzie do przedterminowych wyborów parlamentarnych, gdyż prezydent wetuje "główne projekty" PO i Platforma nie jest "w stanie rządzić" (sic!)
Tak więc poseł Janusz Palikot znów przystąpił do ataku na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jednak tym razem postanowił uaktywnić swoje szare komórki, bo nie oglądaliśmy żadnych świńskich łbów, ani też wibratorów. Osobiście mam nadzieję, że odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi coś zaraźliwego, bowiem należy pamiętać, iż po tych samych sejmowych korytarzach co poseł Palikot porusza się także poseł Niesiołowski, który jest znany głównie z chorobliwie przesadnych wystąpień i jemu też czasem przydałaby się jakaś poprawa.
Wracając jednak do meritum to oczywistym jest, iż poseł Janusz Palikot znów zajął się tym do czego go przydzielono, czyli do notorycznego zaczepiania stojącego spokojnie z boku Prezydenta, bo Donald Tusk marzy sobie wskoczyć do pałacu i zostać Słońcem Belwederu. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę, bo jestem tylko zwykłym blogerem i w Sejmie nie siedzę, jednak wygóglałem sobie prezydenckie weta i okazuje się, że tych jest niewiele (ustawa kominowa, ustawa "likwidująca tzw. awans poziomy sędziów", ustawa medialna) . Ba, jakby tego było mało to wygląda na to, że Prezydent zawetował głównie pisane na kolanie zwykłe buble prawne et cetera. Exemplum: wspomniana "ustawa kominowa", "która umożliwia podwyższenie wynagrodzeń menedżerów w spółkach z udziałem Skarbu Państwa" (sic!). Może tutaj Platforma rzecz jasna "piarowo" chciała podnieść średnią krajową i pokazać, że "żyje się nam wszystkim lepiej", nie wiem?
Obwinianie Prezydenta za nieudolność rządu PO-PSL i niedostatek dobrych rządowych ustaw zakrawa na kompletny absurd i wygląda na niezwykle tanią zagrywkę zrzucenia z platformy odpowiedzialności, naprawdę godną posła Palikota. Warto przypomnieć sobie, że Platforma Obywatelska zaraz po zwycięskich wyborach wyrzuciła cały swój program na śmietnik, więc jeśli w ogóle były jakieś projekty to na wysypisko musiały trafić również one. Wniosek z tego jest tak, że jak PO zaczynała rządzenie to pewnie nie dysponowała ani jedną ustawą, chyba że jakąś z peeselowskiej szuflady, albo z pisowskiej. Donald Tusk przez cały czas jedynie poganiał swoją świtę, aby ta więcej pracowała, bo pewnie szuflady mieli puste, a przecież musieli wyjść z czymś do ludzi. Zresztą ostatnio nawet PiS wysunął oskarżenie, iż Platforma splagiatowała ich własną ustawę, bo nie miała swojej. Zatem i w tym przypadku Platforma prawdopodobnie w swej nieudolności nie miała nawet jednego głupiego pomysłu na bubel prawny, aby znów mógł go zawetować Prezydent, i aby poseł Palikot znów miał co robić ze swoją lekko przytępioną już szabelką. Jakoś trudno jest mi uwierzyć w złą wolę prezydenta Lecha Kaczyńskiego i tym bardziej nie wierzę w to, że byłby on w stanie zawetować dobrą ustawę, ponieważ w ten sposób łatwo wystawiłby się na ostrą krytykę.
PS Wariantu z ucieczką Platformy od kryzysu finansowego w wybory wykluczyć nie można, jednak wybory w styczniu uważam za nierealne, ponieważ sondaże nie będą wtedy już tak różowe jak przedwyborcze obietnice Platformy i pewnie takie wybory również wiele na scenie politycznej by nie zmieniły, że o kabarecie w związku z taką ucieczką już nie wspomnę.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2173 odsłony
Komentarze
Prezydent do bicia.
28 Października, 2008 - 17:08
PO wyjdzie to szybko bokiem. Ile to można ściemniać???
DoktorNo
29 Października, 2008 - 02:13
Całą wieczność. Doskonałym przykładem na to jest Rosja, gdzie ludzie dostali po tyłku za komuny, dostają teraz, a swoje nadzieje nadal upatrują w kłamcach. Tam sytuacja jest bardzo podobna jak u nas, tyle że u nas nie ma takich mrozów. (;