Próba sił - grypa A/H1N1?
Masakra! Dopadła mnie jakaś paskudna odmiana grypy i czuję się fatalnie. Nie wiem czy to akurat "świńska grypa", jednak jest prawdziwa tragedia. Siły z każdą sekundą wyparowują ze mnie, popychając mnie w stronę łóżka. Czuję cholerny ból w każdym mięśniu i w każdym stawie. Moje czoło pali wysoka gorączka. Od dziesięciu lat nie było tak tragicznie. Czuję, że mnie to rozłoży całkowicie na łopatki. Mam duszący kaszel.
Dzisiaj jeszcze, o ironio!, znalazłem leżącą na skrzynce ulotkę wydaną przez "Głównego Inspektora Sanitarnego" (sic!). Jest to materiał typowo propagandowy. Opisuje jak radzić sobie z grypą. Widać po tym, że PROPAGANDA za czasów Platformy Obywatelskiej stała się nawet lekarstwem na grypę. Jak ktoś kipnie to umyją poprzez tą kartkę papieru ręce, mówiąc że społeczeństwo było informowane.
Nie wiem ile kosztuje wydrukowanie takiej ulotki, ale wstydziliby się takie coś rozpowszechniać. Najbardziej w tej ulotce podoba mi się następujący fragment:
"Na co dzień pamiętaj. Dobrze zbilansowana dieta, bogata w witaminy, minerały i składniki odżywcze pozwala zachować równowagę układu odpornościowego" (sic!).
Zważywszy na fakt, że wiele dzieci i rodzin w Polsce jest niedożywiona, jest to rada genialna i godna największego zdolniachy w "rządzie cudotwórców". Równie dobrze można by poradzić "głodującej Afryce" aby zaczęła w końcu jeść, bo wtedy nikt z głodu nie umrze.
Niestety nikt się pod tą znamienitą ulotką o wdzięcznym tytule: "NIE poddaj się GRYPIE!" nie podpisał. A szkoda. Chciałbym zobaczyć kto to jest takim geniuszem. Pamiętajcie o tym, że najlepszym lekiem na grypę jest PROPAGANDA!
PS Przepraszam, że nie będę odpowiadał na ewentualne komentarze, ale padam z nóg.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1784 odsłony
Komentarze
Spitfire, kilka praktycznych porad, może coś z tego będzie
7 Grudnia, 2009 - 21:26
O zbilansowana dietę zadbała Kopacz i ten koszmarny gostek z GIS! więc ja po znachorsku!
Zmiażdżonych kilka ząbków czosnku łyżka miodu plus wyciśnięte pół cytryny.
Jeśli chodzisz to wieczorem, jeśli leżysz, z trzy razy dziennie. To wszystko można popić kubkiem gorącego mleka z miodem.
Dobrze wymoczyć nogi w bardzo gorącej wodzie!
Ale jeśli to wirus to niestety bez lekarza chyba się nie obejdzie.
Mnie łapało, ale uciekłem przy pomocy tej kuracji, plus grzane piwo z gożdzikami/może być z miodem lub cukrem/, a wieczorem wyparzanie nóżek 100 wódki i ...lulu!!!
pzdr
antysalon
Dzwoń na pogotowie!
7 Grudnia, 2009 - 21:33
Może trzeba wziąć tamiflu.
Do wyzdrowienia jedz codziennie jajecznicę z dwóch jaj na maśle. Potem jak wyzdrowiejesz możesz dalej jeść profilaktycznie - jak nie przepadasz za jajkami to wystarczy jedno dziennie.
Wracaj szybko do zdrowia.
Bacz
Pozdrawiam. Bacz
Spitfire, nie wzywaj POgotowia, bo przyjedzie Kopacz z POvulonem
7 Grudnia, 2009 - 21:38
Bacza nie słuchaj!
On, jako deklarujący się liberał może mieć?! układ z łowcami skór!!!
pzdr
antysalon
antysalon. -receptura jest b.dobra
7 Grudnia, 2009 - 23:36
tylko czosnek - troszku brzydko pachnie :-)
Jeżówka purpurowa - jest dużo pochlebnych opinii, niekomercyjnych a medycznych.
I na tą świńską podobno działa.
Spitfire
7 Grudnia, 2009 - 23:12
Mam nadzieję, że to nie świńska... Jeżeli po ogólnie dostępnych lekach (paracetamol, itp) gorączka Ci nie spada, to skontaktuj się z lekarzem i wymuś na konowale zapisanie tamiflu! Nie ma żartów - możesz tak męczyć się parę dni, potem poczujesz się lepiej, wyjdziesz na zewnątrz, a jak Cię zawieje to może być nieciekawie. Grypa nie zabija, ale powikłania po niej tak! Wiem, że mój komentarz trąci panikowaniem, ale właśnie doszedłem do siebie po świńskiej grypie! Trzymaj się!
Re; Próba sił - Spit (i inne, durne pisiaki...)...
7 Grudnia, 2009 - 23:39
"Dzisiaj jeszcze, o ironio!, znalazłem leżącą na skrzynce ulotkę wydaną przez "Głównego Inspektora Sanitarnego" (sic!). Jest to materiał typowo propagandowy. Opisuje jak radzić sobie z grypą. Widać po tym, że PROPAGANDA za czasów Platformy Obywatelskiej stała się nawet lekarstwem na grypę. Jak ktoś kipnie to umyją poprzez tą kartkę papieru ręce, mówiąc że społeczeństwo było informowane."
Jakiż to materiał "typowo propagandowy"? Coż to za moherowska niewdzięczność i bezczelność...
Przecież właśnie w tym momencie J.W. minister E. Kopacz przysłała Ci LEKARSTWO!!! A Ty NIC!!... Tylko cienkie szyderstwa...
Bodajże w "Tomku na Czarnym Lądzie" jest podana dokładna metodyka leczenia Strasznych Chorób... Otóz Szaman napisał Coś na kartce, po czym spłukał ten atrament wodą i kazał wypić Choremu jako lekarstwo (chyba, że pomyliłem książki). Chory ozdrowiał... Teraz Ty (i wszystkie durne pisiaki, które dostały Ulotkę) musisz międlić Ulotkę w wodzie tak długo, aż cała farba zejdzie i się rozpuści... Wtedy odkładasz resztki ulotki na kaloryfer do wyschnięcia (powstaną z tego inne POtężne Medykamenta), a Eliksir (brudną od farby wodę) wypijesz duszkiem... A jutro będziesz już zdrowy i zameldujesz o tym ochoczo Pani Minister i Panu Chyżemu Rojowi...
Życzę Zdrówka... :)
"Lecz się narodzie" - czyli ulotki GIS ciąg dalszy.
8 Grudnia, 2009 - 06:54
"Rad kilka, aby szybciej ciało, od drążących je miazmatów uwolnić.
1. Czosnek- w dużych ilościach konsumować!
2.Cebula - w dużych ilościach konsumować!
3.Herbata - w dużych ilościach konsumować!
4.Propolis, kitem zwany a produktem trzewii pszczelich będący, z okowitką zmieszawszy - w... rozsądnych
ilosciach konsumować!!!!
5.Siufece, przez innych onuckami zwane, a z nieczesanej wełny baraniej, przez dziewicę, na krosnach wierzbowych, przy pelni księżyca utkane - nosić!
6.Włosienicę, mocno konopnym sznurem w kibici przewiązaną ,na nagie członki włożywszy cierpliwie a z uśmiechem na obliczu - nosić!
7.Hydrowanie, często ablucją lubo kąpaniem zwane, częściej aniżeli raz w miesiącu - czynić!
8.Uciechy cielesne, do niezbędnego minimum - ograniczyć."
Szybkiego powrotu zdrowia życząc - pozdrawiam - Marek.
ALL
8 Grudnia, 2009 - 09:37
Dzięki wszystkim za dobre słowo. Póki co żyję, choć fatalnie się czuję.
======================
W tej ulotce było jeszcze coś powalającego. Mianowicie cudna rada:
"Myj ręce mydłem i ciepłą wodą przez około 20 sekund (czas trwania mycia rąk wynosi tyle ile rwa zaśpiewanie jednej zwrotki piosenki "wlazł kotek na płotek i mruga, ładna to piosenka nie długa, nie długa nie krótka lecz...).
(((((((((((((((((((((:
Ulotka GIS.
9 Grudnia, 2009 - 11:16
Że mantry Hare Kryszna nie proponują?
Marne z nich Jewropejczyki.