Jutro NKWD zapuka do waszych domów!

Przyjdą w środku nocy. Zawsze przychodzą w środku nocy. W nocy nikt o nic nie pyta i nikt nic nie widzi. Słyszeliście może? Zwinęli sąsiada spod trójki? A chodzi o tego terrorystę! Pisali o tym dzisiaj w gazetach. Ponoć miał w domu granat oraz Koran i dobrze, że ktoś w końcu zrobił z tym porządek. Chwała europejskiej policji. Chwała!

Osobiście zaczynam mieć poważne wątpliwości co do szczerych intencji Jarosława i Lecha Kaczyńskiego. Traktat Lizboński jest dokumentem złym a metody jego wprowadzania są skandaliczne. Czy szef PiS i prezydent RP zrobili w tej sprawie wszystko co mogli? Lech Kaczyński uwarunkował podpisanie TL od wyników referendum w Irlandii tym samym przerzucając odpowiedzialność za Polskę na Irlandczyków (sic!). Wynik tego referendum był łatwy do przewidzenia. Równie dobrze można było uwarunkować jakieś działanie od wyniku meczu Brazylia vs. San Marino.

Czy Lech Kaczyński nie mógł na przykład uzależnić podpisanie Traktatu od decyzji V. Klausa albo czy Jarosław Kaczyński nie mógł skierować tego dokumentu do Trybunału Konstytucyjnego? Myślę, że zarówno prezes PiS jak i prezydent RP mogli zrobić w tej sprawie dużo więcej, lecz niestety poza działaniami pozornymi nie zrobili nic. Niektórzy posłowie w PiS głosowali za Traktatem (sic!). Może ta cała szafa Lesiaka to nie na nich była? Sam już nie wiem jak mam ich oceniać, bo docierają do mnie całkowicie sprzeczne sygnały.

Traktat Lizboński przenosi władzę z Warszawy do Brukseli. Po jego ratyfikowaniu UE będzie mogła powołać do życia własną policję, która będzie miała prawo do interwencji na terytorium każdego kraju - a może już nie kraju - tworzącego UE bez jego zgody. Już dziś siły porządkowe UE stacjonują w Kosowie i okładają tam pałkami protestujących Serbów. Czy nikomu z niczym się to nie kojarzy? W mediach panuje propaganda godna tej stalinowskiej albo hitlerowskiej. W Irlandii przed referendum sprawa Traktatu została sprowadzona do kwestii pracy. Powiedziano Irlandczykom - głosujcie na "tak", bo jak zagłosujecie na "nie" to nie będziecie mieć pracy. Mało kto rozmawiał tam ze społeczeństwem o tym czym jest ten dokument i co on umożliwia Brukseli. Ludzie de facto nawet nie wiedzieli za czym tak naprawdę głosują. Gołym okiem widać, że to nie jest uczciwe. Zostali oszukani a my razem z nimi.

Przed negatywnymi skutkami oddziaływania TL zabezpieczyli się tylko Niemcy! W Polsce zasadniczo od prawa do lewa milczy się o tym, że wraz z powołaniem do życia TL Bruksela będzie mogła nam narzucić szereg praw, których być może polskie społeczeństwo by sobie nie życzyło. Już nam próbują narzucać te prawa. Parytety, adopcja sierot przez homoseksualistów i tak dalej - to wszystko będą mogli nam narzucić odgórnie i bez zgody Polaków. Uważam, że swoją łapę do tego przyłożyli bracia Kaczyńscy, Tuski i reszta elit.

Bierność Kaczyńskich należy traktować jako działanie. Bierność zawsze jest działaniem. Od bardzo dawna popierałem PiS i wierzyłem w PiS. Wspierałem ich w internecie, bo widziałem w nich lekarstwo dla schorowanej Polski. Wiele się nie myliłem, gdyż PiS jest o niebo lepszy od PO, co zresztą właśnie widać. Teraz jednak na moją głowę spadł cały kubeł zimnej i mocno otrzeźwiającej wody. Nie widzą w Polsce partii politycznej, która reprezentowałaby mój interes jako Polaka.

Na polskiej scenie politycznej nie ma niczego takiego. Mikke w moim przekonaniu czasem zachowuje się tak jakby się szaleju najadł. Poza tym wobec niego mam o wiele silniejsze zarzuty, ale to już moja prywatna sprawa i moje prywatne obserwacje. Marek Jurek nie zna się na polityce, co pokazał podchodząc do sprawy aborcji nie od tej strony i rozbijając partię od środka. Kim jest Donald Tusk to nie muszę nikomu mówić, bo doskonale widać to po jego ostatnich działaniach podejmowanych przy okazji afery hazardowej.

Bierność Kaczyńskich należy traktować tylko i wyłącznie w kategoriach świadomego działania. PiS prezentuje się jako partia wyjątkowo mocno nieudolna w działaniach. Jarosław Kaczyński nie potrafi w konkretny sposób pokierować PiS-em. Z punktu widzenia PR sam popełnia wiele wpadek. Ostatnio popełnia wpadki przy okazji afery hazardowej, kiedy to zabiera głos w dyskusji gdy powinien siedzieć cicho a do boju wysłać własnych oficerów.

Platforma Obywatelska bowiem próbuje przedstawić wykrycie afery hazardowej przez CBA jako działanie na zamówienie polityczne PiS-u (sic!). Jarosław Kaczyński nie ma popularności wśród większej części polskiego społeczeństwa i jego wystąpienia raczej szkodzą aniżeli przynoszą pożytek (przynajmniej na chwilę obecną!). Nie mam co do tego żadnych wątpliwości i nie mam najmniejszego zamiaru z nikim się spierać jeśliby ktoś miał przeciwne zdanie, ponieważ widzę doskonale to co widzę i tylko jakiś mameluk mógłby tego nie widzieć, a z takimi rozmowy nie mają zwyczajnie sensu.

Czy Jarosław Kaczyński jest świadomy własnych działań? Myślę, że tak. Podobną nieudolnością wykazał się również ostatnio prezydent Lech Kaczyński gdy zachciało mu się tańczyć na dożynkach. Czyżby świadomie podkładał się Tuskowi w zbliżających wyborach? Nie za bardzo mogę uwierzyć w taką bezmyślność polityka. Nie wierzycie, że mógłby tak działać? A pamiętacie Giertycha? Zdaje się, że oni nawet sobie kartki na drzwi wywieszali w stylu "dziennikarzy z GW nie przyjmujemy", no i w kluczowym momencie przyjęli, cmokając ich w miejsca, których nie brzydziłby się tylko jakiś homoś!!!

Jestem więc bardzo mocno przekonany co do tego, że rozsądnie myślący Polacy powinni podziękować grzecznie panom Kaczyńskim za mile spędzony czas i postawić na coś innego. Na co? Nie wiem na co, bo nie widzę w Polsce niczego co mógłbym obdarzyć mandatem zaufania. Pewnie wypadałoby powołać coś nowego i rozsądnego do życia, tylko że nie ma co do tego chętnych. Podsumowując słowami piosenki Doors'ów to "This is the end. Beautiful friend. This is the end. My only friend, the end". Chyba nachodzi "czas apokalipsy". Za kilka lat NKWD wali nam do drzwi, a adresy już pewnie mają do wszystkich, bo w łatwy sposób da się je pozyskać z internetu. Nie wierzę w szczere i dobre intencje byłych maoistów, którzy obecnie rządzą UE i tym bardziej nie wierzę w takie intencje gdy widzę metody jakimi wprowadzony został Traktat Lizboński. Wojciech Cejrowski buduje sobie chatę w Ekwadorze i przypuszczam, że musi on coś podobnie węszyć. Na pocieszenie pozostanie to, że jak już zaczną wycinać lud to przy okazji wytną tych wszystkich pożytecznych idiotów, którzy im dzisiaj usługują. Hasta la vista amigos!

PS Do pewnego stopnia tekst ma charakter prowokacyjny a być może nie. Sam nie wiem do końca czym tak naprawdę jest.