Dom Elżbiety XXXIV
Dziś po wielu latach inaczej ją postrzegam. Ale po kolei, bo muszę wszystko opisać. Tego nigdy nie przeczyta, bo nigdy nie posiadła sztuki czytania, a tym bardziej po polsku.
Myślisz pewnie drogi czytelniku, że się obawiam Catloty? Masz rację, trochę się obawiam, mam powody.
Rzeczywiście, Carlota miała rację, po kilku dniach powiłam córkę i Gerard był rozczarowany. Ba, nawet rozgoryczony. Po trzech tygodniach po porodzie powróciliśmy do Francji, ja z Carlotą, która mnie nie odstępowała, naszą córką Józefiną, no i Gerardem.
Carlota opiekowała się mną bardzo troskliwie i moim dzieckiem, za to Gerard spoglądał na mnie z ironią i nienawiścią, jakbym mu na złość urodziła córkę, a nie syna. Karmienie piersią mnie krępowało, zwłaszcza, że w drodze nie było specjalnego odosobnienia. Carlota sama poprosiła Gerarda o mamkę dla Józefiny.
Ten najpierw wpadł w gniew, ale potem ni stąd ni zowąd przyprowadził jakąś dziewczynę. Byliśmy wtedy już na terenach Francji, a ta kobieta sama się zaoferowała karmić nasze dziecko, bo jak mówiła swoje straciła.
Zresztą bardzo odchorowałam poród, a trudy podróży jeszcze mnie bardziej osłabiły. Kiedy dotarliśmy do Paryża, byłam prawie umierajacą. Nie wiele też z tej podróży pamiętam. Sprowadzeni lekarze, bo mój mąż jednak ich sprowadził, jednogłośnie orzekli, że mogę się cieszyć, że urodziłam zdrowe dziecko, bo więcej ich mieć nie mogę, co jeszcze bardziej rozeźliło Gerarda.
Leżałam jeszcze ze dwa miesiące, za nim w końcu doszłam trochę do sił. W tym czasie Carlota opiekowała się mną, Józefiną i jak się potem zorientowałam Gerardem.
Może bym się o tym nigdy nie dowiedziała, ale którejś nocy obudziłam się i bardzo chciało mi się pić. Załapałam za dzbanek przy łóżku, ale był pusty. Po cichu zawołałam Carlotę, która spała zawsze obok, ale odpowiedziała mi cisza. Zwlekłam się z łóżka i zajrzałam do jej pokoiku…nikogo w nim nie było, a łóżko było nietknięte.
Wyszłam z pokoju i rozejrzałam się po hollu, tam też nie było nikogo. Pomyślałam, że sama pójdę po wodę. Wtedy z głębi korytarza usłyszałam jakieś jęki, po chwili zorientowałam się, że dochodzą z pokojów Gerarda.
Co wtedy pomyślałam, nie pamiętam, ale raczej z ciekawości, choć trochę się bałam uchyliłam drzwi jego sypialni…to co zobaczyłam, mną wstrząsnęło, nie dlatego, że Gerard mnie zdradzał, bo nie pierwszy raz to robił i nie to, że Carlota poddawała się jego woli. Tylko w jaki sposób to robili! I oboje czerpali z tego niewysłowioną przyjemność.
- Mam dość – Elżbieta przerwała czytanie – Jak ona mogła po tym wszystkim trzymać tą Carlotę? I czemu nie pisze nic o Józefinie? Gdzie jest jej dziecko?
- Nie denerwuj się – Powiedział Piotr miękkim głosem. – Chyba powinnaś odpocząć. Odłóżmy na razie ten pamiętnik, dobrze? Choć położymy się do łóżka, przyrzekam, ze nie zrobię niczego, czego nie będziesz chciała.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 840 odsłon
Komentarze
wczoraj czekałam
21 Marca, 2010 - 21:08
i się nie doczekałam bo wcześniej wyłączyłam komp, napisz coś więcej co robili, oj ciekawa jestem...dyszka znowu.
Marika
Mariko
21 Marca, 2010 - 21:10
no masz! i znów powiedzą, ze porno piszę i to mroczne.
A dzięki za dychę.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona, nieźle, ale spręż się, bo Cię...
21 Marca, 2010 - 21:16
... ostatnio Brixen leje w dziedzinie porno! ;-P
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
tak, czytałam
21 Marca, 2010 - 21:20
widać, nie jestem pierwszą demoralizatorką niepoprawnych.;p
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
no mnie akurat demoralizacje
21 Marca, 2010 - 21:22
nie grozi, a może jeszcze czegoś się nauczę.
Marika
Wiesz Mariko
21 Marca, 2010 - 21:28
podobno człowiek uczy się cale życie.:D
A wiesz, pisząc tą opowieść, od początku miałam obawy, czy to wklejać w odcinkach, bo naprawdę wiele pamiętnikowych kartek, będzie aż ociekać seksem.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
za to Jacek ślicznie moralizuje
21 Marca, 2010 - 21:23
... żeby przykopać komuchom z Korei Północnej, poczuł się także w obowiązku przywalić apartheidowi. Polityczna poprawności vincisti! ;-)
I tak dostał u mnie dychę, w sumie to było raczej słuszne i ładnie napisane.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Oj, przeczytaj dokładnie...
21 Marca, 2010 - 21:30
a w sumie, Apartheid, to też nie był znów taki cymes.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
apartheid w swych przejawach był faktycznie...
21 Marca, 2010 - 21:37
... mało sympatyczny, ale tamto państwo było od początku do końca stworzone przez białych Boerów (plus przez Anglików, w ramach dość wulgarnej agresji zresztą) i ci ludzie mieli moim zdaniem pełne prawo żyć sobie odrębnie, nie mieszając się z masą różnych tubylców i obcych imigrantów.
Było to faktycznie oparte na kryterium rasy (plus konkretnej, protestanckiej religii), ale niby na jakim mogło być oparte kryterium? Jasne, teoretycznie nie powinni tych tubylców używać nawet w charakterze siły roboczej, ale życie jednak nie jest aż tak słodkie.
W sumie uważam, że my obecnie w III RP żyjemy w gorszym syfie niż apartheid, tylko nikt nie raczy o tym głośno powiedzieć. No bo, jak ubolewał chyba Mrożek, "Polacy to nie Murzyni".
(Swoją drogą ja akurat Murzynów ogólnie od zawsze lubię, cenię ich dokonania (muzyka, boks itd.), cenię też ich podejście do życia, w tym do pracy, więc to nie o nich tu chodzi. Chodzi o to, czy człek ma prawo żyć w SWOIM KRAJU, jeśli sam go zbudował, czy też nie.)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
właśnie... z faktycznie mało sympatycznego...
21 Marca, 2010 - 21:48
... kraju, ale jednak czyjejś ojczyzny, która w dodatku dawała wielu tzw. "kolorowym" jakieś tam ludzkie życie, zrobili piekło, a będzie jeszcze gorzej. Tak to działa!
I widzimy to także, nieco wolniej robione i ostro zamazywane, na przykładzie Polski. Polska wedle tych ludzi i tych sił, nie jest przecież żadną własnością akurat Polaków. Każdy przybłęda, którego przodkowie odznaczyli się jedynie zdradą i przeniewierstwem, ma do niej takie samo, jeśli nie większe, prawo. Nikogo nie obchodzi, że ci ludzie są gośćmi (albo okupantami), a my nie mamy gdzie pójść, bo to nasz jedyny własny kraj.
Idźmy sobie na zmywaki do Anglii, albo do łopaty u Niemca, taka jest nasza rola, a ten kraj lepiej pasuje Michnikom i Kuczyńskim tego świata. Tak to działa i dlatego ja nie przyłączam się do tych łatwych pluć na apartheid, choć rozumiem ludzkie odruchy tej czy innej starej babci. (Babcie akurat takie naiwne nie są.)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
No własnie!
21 Marca, 2010 - 21:56
a Ojrounja robi wszystko, by takich jak my pozbawić całkowicie własnego kraju, na co lemingi tego świata, klaszczą w rączki z zachwytem.
A przedawczykom, agentom i innemu ścierwu żyję się dobrze, stają się nawet moralnymi autorytetami, albo innymi bezami od noża i widelca...a lud łyka i łyka i wciąż powtarza, wszak nie jest nam tak źle.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".