ech...właśnie kończy się mój najpracowitszy dzień urodzin.
Dopiero spokojnie dziś usiadłam.
Urodziny w Wielki Piątek i w dzień śmierci papieża Jana Pawła II, ech...
Śmieszne, 18-ste urodziny też miałam w Wielki Piątek i byłam w żałobie po moim ojcu, który zmarł rok wcześniej 23 września.
Dziś skończyłam ich 45...troje dzieci, jedno wnuczę, a wciąż czuję się jak tamta skromna dziewczyna w czarnej...