Dom Elżbiety XXX
Gdy potem po jedzeniu siedzieli sącząc wino i spoglądając na siebie, oboje bezwiednie zaczęli się do siebie zbliżać. Najpierw to były ręce, które wędrując po stole nagle się zauważyły. Nie wiedzieli kiedy, bo to był impuls, stali na środku kuchni całując się namiętnie.
Pierwsza opamiętała się Elżbieta i lekko się odsunęła.
- Co my robimy?- Zapytała – Piotr, przepraszam, to moja wina – próbowała się tłumaczyć.
Piotr spoglądał na nią trochę zdziwiony i rozczarowany.
- Tak źle całuję? Myślałem, że oboje tego chcieliśmy…
- Tak, to znaczy nie. – Była wyraźnie zdenerwowana. – Nie chcę, niczego popsuć.
- Niczego nie psujesz, było cudownie. – Powiedział tym swoim aksamitnym głosem – przynajmniej tak mi się zdawało. Rozumiem, ze potrzebujesz więcej czasu, tak? Czy ja cię rozczarowałem?
- Nie, to nie o czas, i jesteś cudny, cholera, tylko ze mną jest zawsze coś nie tak…i było mi aż zbyt dobrze – dodała.
- To w czym problem?
- Właśnie w tym.
- ?
- No właśnie w tym, że…proszę, nie naciskaj, może kiedyś ci powiem.
- OK.! – Piotr się uśmiechnął, jakby zrozumiał to, co niedopowiedziane. Spoglądał na jej zaróżowione policzki i że unikała jego wzroku.
- Idziemy czytać pamiętnik? – zapytała, zmieniając temat, lecz nadal unikając jego spojrzenia.
- Właśnie! – Zawołał – pamiętnik, całkiem zapomniałem.
- To zabierz wino i kieliszki, a ja zrobię jeszcze herbaty, ok.?
- Jasne – i wziął ze stołu kieliszki i wino, w drzwiach odwrócił się w stronę Eli, która niosła filiżanki z herbatą. – Gdy byliśmy bardzo blisko – zaczął – wybacz, że do tego wracam, urzekł mnie twój zapach, wiesz?
Ręce Elżbiety zadrżały po tych słowach, aż zadźwięczały filiżanki na tacy.
- Tak? – raczej jęknęła, niż zapytała się Ela.
- Jestem bardzo wrażliwy na zapachy, a ty pachniesz cudnie.
Tego Eli było już za dużo, stała z tacą i cała drżała, nie mogąc wydusić z siebie ani słowa. On też ani drgnął, wpatrując się w nią.
Jeszcze chwilę trwali w niezmienionych pozycjach, gdy oboje jakby z sypialni, usłyszeli perlisty śmiech. Oboje otrząsnęli się z tego letargu.
Piotr spojrzał na Elżbietę.
- Słyszałaś? – Zapytał.
Skinęła twierdząco głową.
- Chyba się z nas śmieje.
- Albo daje nam znak, że zapomnieliśmy o niej.
- Fakt, to idziemy?
- Tak.
Uśmiechnął się i ruszył do hollu.
- Piotr! – zawołała nagle.
- Tak?
- Ja też mam wrażliwy zmysł węchu.
- O!
- I ty też cudnie pachniesz. Ale już idźmy do sypialni…no tak, to też zabrzmiało dwuznacznie – jęknęła.
- Rozumiem, nie będę naciskał – uśmiechnął się – rzeczywiście z boku to zaproszenie, mogłoby brzmieć dwuznacznie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 843 odsłony
Komentarze
Jak ktoś to czyta,
7 Marca, 2010 - 14:14
to prosiłabym choć o info.
Pozdrawiam.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
czekałam i przeczytałam
7 Marca, 2010 - 22:47
masz 10, coś się dzieje.......podrawiam
Marika
czekałam i przeczytałam
7 Marca, 2010 - 22:47
masz 10, coś się dzieje.......pozdrawiam
Marika
dzieki za dychę
7 Marca, 2010 - 22:50
wiesz, widzę, że ktoś tu zagląda, prócz Ciebie, nikt nie zostawia informacji...chcę wiedzieć, czy się podoba, czy nie.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
iwonka ja lubię
7 Marca, 2010 - 23:00
czytać, podoba mi się i te 10 oczywiście za twój wkład, tez mam dar pisania, ale nie mam czasu.
Marika
Wiesz Mariko
7 Marca, 2010 - 23:16
dary, trzeba rozwijać, chętnie bym Cię czytała. ja też nie mam za dużo czasu, ale się staram choć te dwie, trzy godziny wygospodarować.
Serdeczności.;D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
oj iwonko
7 Marca, 2010 - 23:22
lata swoje robią, ja jednak wolę czytać, bo weny czasem brak, dlatego ty pisz, a ja będę czytać....i nie daj długo czekać na następne.
Marika
Mariko
7 Marca, 2010 - 23:34
nie chcę być niedyskretną, ale pewnie w tym samym wieku jesteśmy.
jasne, będę się starała jak najwięcej pisać.
pozdro.:D" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
nie w tym samym
7 Marca, 2010 - 23:49
ja jestem emerytka, a co tam czego się wstydzić, ja się czuję młoda duchem......pozdrawiam
Marika
Mariko
8 Marca, 2010 - 00:28
ja mam 45 lat za chwilę. też nie jestem dziewczyną.
Pozdrawiam serdecznie.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona Jarecka
7 Marca, 2010 - 23:08
Ja zwykle staram się czytać. (: Uważam bowiem, że czasem dobrze jest zakosztować odrobinę sztuki. Zresztą to też jest dobre ćwiczonko dla wyobraźni, bo gdy czytam to staram się wyświetlać w myślach film. (:
Spitfire
8 Marca, 2010 - 00:27
o dzięki, to jest b. dobry koment.Właśnie o to chodzi, że pisanie czegoś w odcinkach, niekiedy jest sporym wyznaniem.
dzięki za twoje słowa.
Wystarczy to info, że po prostu czytałeś.
pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".