Poprę Kaczyńskiego
Walentynki walentynkami, ale bez polityki przy wieczornej kolacji przy świecach z żoną się nie obeszło, ponieważ spieraliśmy się, czy warto ponownie zagłosować na L. Kaczyńskiego, czy nie (o ile on wystartuje, oczywiście, a na razie nic nie wskazuje na to, by miał nie startować). Najśmieszniejsze było to, że moja żona zgłaszała te wszystkie zarzuty, które ja kiedyś stawiałem (podpisanie „traktatu lizbońskiego”, spolegliwość wobec proupowskich władz Ukrainy, dziwaczna postawa wobec Wołyniaków, niepublikowanie aneksu do raportu o likwidacji WSI itp.), dostało się nawet prezydentowej (pewnie i słusznie), za jej ukłony w stronę środowisk feministycznych. Trudno mi wobec tego było polemizować z tym, co sam kiedyś sformułowałem, ale starałem się jakoś sprostać zadaniu. Mówiłem, że jest to pierwszy prezydent bez agenturalnej przeszłości, to już jest coś. Żona machnęła ręką, twierdząc, że jest nijaki. Przekonywałem, że wygrana Jamajki to byłaby katastrofa, bo to zamknie proces rekomunizacji Polski po 1989 r., zważywszy na silne więzy Jamajki z komunistyczną wojskówką, która przecież kręci tym całym cyrkiem zwanym „sceną polityczną III RP”. Żona na to, że jeśli realna władza prezydencka jest dość ograniczona, to Jamajka niewiele zdziała. Ja na to jednak, że tu nawet nie chodzi o realną władzę, lecz o symboliczne zwycięstwo ludzi kultywujących Układ, po którym wprowadzony zostanie znowu zamordyzm i trzeba będzie zbrojnie walczyć o nową Polskę. Na co moja żona, że nie zgadza się na żadną walkę zbrojną, bo nie tylko kłóci się to z Dekalogiem, ale spowoduje, że znowu zginą ludzie najlepsi, jak w II wojnie światowej, a taka walka i tak jest skazana na niepowodzenie, ponieważ Polski naród ma od czasów wojny i komunizmu inną tkankę społeczną niż Polacy z II RP. Na co ja, że jedna osoba była w stanie obudzić Polaków ze śpiączki w 1979 r., to i na dzisiejszy naród nie można patrzeć nazbyt pesymistycznie, bo wciąż mogą tkwić w nim wielkie moce.
I wtedy przeszedłem do kontrataku zgłaszając mój koronny argument za zagłosowaniem na Kaczyńskiego. Otóż powiedziałem, że wyłącznie dla widoku tych wszystkich, co dostają furii na sam dźwięk nazwiska obecnego prezydenta, wyłącznie dla usłyszenia tych potoków wściekłego ryku tych, co nienawidzą Kaczyńskiego - warto na niego zagłosować. Oczywiście znalazłoby się też trochę powodów pozytywnych, jak to, że uhonorował on środowiska antykomunistycznych kombatantów, że w Gruzji przypomniał o imperializmie Rosji itd. - ale samo to, że część ludzi dostałaby białej gorączki po ponownym zwycięstwie Kaczyńskiego, jest dla mnie dostatecznie mocnym argumentem za poparciem jego kandydatury (moja żona poprze M. Jurka). Piszę to w kontekście tego, co sugeruje K. Wyszkowski, który uważa, że należałoby wystawić M. Płażyńskiego i skoncentrować się na wykorzystaniu słabości peokratów przygniecionych własną aferalnością i w ten sposób utorować sobie drogę do przejęcia władzy. Kandydatura proponowana przez Wyszkowskiego nie jest najgorsza, ale problem w tym, że po pierwsze Płażyński zbyt wielkiej charyzmy nie ma, a po drugie, że jeśliby już myśleć o zmianie kandydata, to najwyżej na takiego, który jest w stanie faktycznie „przebić wszystkich”, a nie wiem, czy ktoś taki jest na prawicy.
Wyszkowski zgłasza swoją propozycję w kontekście tego, kto stanąć miałby na czele rządu, gdyby w jakichś przyspieszonych wyborach parlamentarnych wygrał PiS, bo jeśliby został premierem J. Kaczyński, to – jeśli dobrze odczytuję myśli Wyszkowskiego - przy prezydenturze L. Kaczyńskiego czekałaby nas medialna powtórka z rozrywki, czyli gremialne darcie szat przez pożytecznych idiotów i innych bojowników o wolność i demokrację. Tego histerycznego zgiełku się nie da wykluczyć, zwłaszcza jeśli na wokandę wróci kwestia lustracji środowisk naukowych i medialnych, ale warto pamiętać, iż ten zgiełk mamy właściwie cały czas (!). Antykaczystowskie środowiska nie ustają odprawianiu swoich obrzędów voodoo i rzucaniu zaklęć na braci Kaczyńskich. Chyba więc przyzwyczailiśmy się do tego, że ludzie komunistycznej „Polityki” czy Czerska Brothers trzęsą portkami na wieść, że widmo kaczyzmu wciąż krąży po Polsce. Zresztą premierem można uczynić np. Legutkę i już problem z głowy. Wyszkowski ma rację, nawołując do poważniejszej kontrofensywy w ramach kampanii „antykorupcyjnej i antymafijnej”, wydaje się jednak, że PiS przyjął taktykę polegającą na tym, iż pozwala ciemniakom samym się wystawiać na pośmiewisko, by wpasowali się w ten sposób w przesłanie ze słynnego spota „mordo ty moja”. Ta taktyka nie jest zła, ponieważ ciemniacy nie mają możliwości obarczać winą PiS za swoją aferalność. Na dodatek wujek Rysiek podczas swojego występu dał taki pokaz tego, kto w Polsce naprawdę rządzi, że było to lepsze niż występy Zbycha, Mira, Grzecha i Donka razem wziętych.
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/30836
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1259 odsłon
Komentarze
Użytkownik Free Your Mind
15 Lutego, 2010 - 12:06
[quote=Free Your Mind] mój koronny argument za zagłosowaniem na Kaczyńskiego. Otóż powiedziałem, że wyłącznie dla widoku tych wszystkich, co dostają furii na sam dźwięk nazwiska obecnego prezydenta, wyłącznie dla usłyszenia tych potoków wściekłego ryku tych, co nienawidzą Kaczyńskiego - warto na niego zagłosować. Oczywiście znalazłoby się też trochę powodów pozytywnych, jak to, że uhonorował on środowiska antykomunistycznych kombatantów, że w Gruzji przypomniał o imperializmie Rosji itd. - ale samo to, że część ludzi dostałaby białej gorączki po ponownym zwycięstwie Kaczyńskiego, jest dla mnie dostatecznie mocnym argumentem za poparciem jego kandydatury />[/quote]
Dobre.
Mówią . Ludzie kierują się rozumem .
Emocje stoją ponad :))))))
No coż - dobre i "takie" poparcie .
Podparcie się furtką ?
Nie wiem o czym tutaj debatowac
15 Lutego, 2010 - 12:35
Perspektywa jest taka ze albo do wladzy dojdzie jakis kolejny umaczany typek z PO albo uczciwy aczkolwiek nieco bierny czlowiek z PiS.
I tak zle i tak niedobrze ale z braku laku wole juz kogos uczciwego.
Jasne ze mozna wciskac ludziom kit ze jak PO bedzie mialo swojego prezydenta to zaczna sie reformy ale w to to juz chyba nikt nie wierzy.
Do tego aby cos sie w Polsce zmienilo potrzeba reform i uczciwosci. Reform nie gwarantuje nikt - wszyscy boja sie przegrac nastepne wybory (chociaz i tak jeszcze zadna partia ich nie wygrala dwa razy). Natomiast jednak PiS az tylu lodow nie krecil co PO czy SLD.
I to jest jedyny powod dla ktorego jeszcze popieram PiS bo tak naprawde oprocz tego to nie znam zadnych jego dokonan w dziedzinie gospodarki.
Natomiast nie ma sie co oszukiwac - Kaczor tych wyborow nie wygra a Polska znowu pograzy sie w ukladzie jak za Olka i SLD, i nie ma sie co ludzic ze bedzie to "inny" uklad. To jest dokladnie to samo srodowisko tylko nieco zmienia sie w nim liderzy.
Drugiej afery Rywina nie bedzie - ta zgraja sie szybko uczy na bledach i dziennik...arze wiedza juz ze na swoich to juz nigdy przenigdy nadawac nie moga.
Historia lubi się powtarzać!
15 Lutego, 2010 - 18:56
Pięcf lat temu także mowiono, że kaczor tych wyborów nie wygra. Przewaga sondażowa Tuska była bardzo duża, a jednak ...
Pamiętajmy, historia lubi się powtarzać!
Jerzy Zerbe
ja też
15 Lutego, 2010 - 16:49
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/(link is external)]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Głos stracony
15 Lutego, 2010 - 17:01
Niech Pan koniecznie przekona żonę, że głos oddany na Marka Jurka będzie głosem straconym! Tak nie wolno trwonić szansy.
Jerzy Zerbe
Stracony GŁOS,nie wolno się rozmieniac na drobne,chyba,ze
15 Lutego, 2010 - 17:27
Polska nie jest dla nas Najważniejsza.........TU idzie
o WSZYSTKO
a RÓZOWY SALON juz przytupuje z radości........
proszę przekonać Zonę,ze ludzie,ktorzy nie mają nawet jednego procenta
poparcia,żle czynią POLSCE......moze nawet nie wiedzą,ze tym
samym pomagają SALONOWI..............ale skoro nie wiedzą,tym gorzej
dla POLSKI
matematyka się kłania
2 plus 2 = 4 ..........napewno, a nie na niby........
i "razwiedka" ktora doprowadziła do
dzielenia POLAKOW.........na drobne.......nie dajmy się.......
zaltylko,ze człowiek szlachetny......tego nie wie.........
ale TAK juz bywa ze szlachetnymi.........a Polityka, to nie bajka
tu sie trzeba ...bic........walczyć,bo przeciwnik..........MOCNO ustawiony.............
$....
gość z drogi
Poprę KACZYNSKIEGO,bo nie zgadzam się naSOBIESIAKOWO
15 Lutego, 2010 - 17:31
spółka z O.O........i juz.....
dycha za poparcie..........
gość z drogi
Poprę Kaczynskiego,bomuszę zobaczyc piane na ustach
15 Lutego, 2010 - 17:37
PROFESORa od MUSZEK........i tego fachowca od pewnej .częsci meskiego ciała........TEZ
wiec POPRE KACZYNSKIEGO
rowniez dlatego,ze nigdy nie sprzedał POLSKi i nie kleczał przed carem PUTINEM
dycha kolejna........
gość z drogi
Jest jedna metoda na "stracenie głosu"
15 Lutego, 2010 - 18:24
Trzeba zagłosować wbrew swemu sumieniu.
Ja też mimo wszystkich tysiąca wad
15 Lutego, 2010 - 19:32
:)
M
p.s. proszę pozdrowić żonę bo mówi tak samo jak mój mąż
:)
M
Re: Poprę Kaczyńskiego
15 Lutego, 2010 - 20:23
No cóż będę tym innym. Nie poprę Kaczyńskiego za to samo za co nie poprze LK żona FYM-a oraz za otoczenie się ludźmi z dawne Unii Wolności i lansowany "socjalizm z ludzką twarzą". Po prostu dla mnie LK zdradził mnie w sprawach bardzo ważnych dla mnie jako osobę która mu zaufała i na Niego głosowała w tamtych wyborach prezydenckich i we wcześniejszych wyborach na prezydenta Warszawy.
A na kogo zagłosuję. No cóż w pierwszej turze bardzo prawdopodobne że na Marka Jurka lub innego kandydata który będzie mi najbardziej pasował.
Jeżeli chodzi o II turę, jeżeli będzie kandydat PO i PIS to najprawdopodobniej po raz pierwszy od 1989r. (wcześniej nie chodziłem na głosowania) nie pójdę do wyborów.
Dla mnie ważna jest postawa i zachowanie w ważnych dla suwerenności Polski sprawach a LK nie gawarantuje dla mnie takiego zachowania. Po prostu jest to to samo co reprezentuje Tusk tylko z "twarzą dla centroprawicy". Wolę chyba nawet aby wygrał w II turze ktoś z PO ponieważ nie byłoby wtedy możliwości zwalania na kogoś błędów PO oraz może w końcu ludzie się obudzą i zobaczą do czego rządy PO prowadzą. A jeżeli chodzi o rozgrabienie Polski, to to już prawie się dokonało i LK nic w tym nie zmieni.
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
Dobrze ujęto problem
15 Lutego, 2010 - 21:46
ja też zagłosuje na pana Lecha Kaczyńskiego, żeby zobaczyć furie tych wszystkich straszących samym nazwiskiem Kaczyńskich.
Marika
FYM, dla mnie żałosne są zachowania takich jak Jurek
15 Lutego, 2010 - 22:02
Szans zero, ale pochylają głowę i walą w mur ku uciesze lemingów i ich patrona PO, czyniąc zamieszanie wśród ludzi uczciwych.
I to ma być niby ta prawica!!!!
pzdr
antysalon
Bardzo dobrze...
15 Lutego, 2010 - 22:26
Ale skoro jest tak źle to czy rzeczywiście nie ma już NIKOGO na kogo można postawić?
W tłumie czterdziestu niemal milionów ludzi naprawdę nie ma nikogo z GŁOWĄ, zdolnego pokierować tym krajem? Aż trudno w to uwierzyć. Więc skoro jest już tak źle to musimy wyboierać między większym a mniejszym złem. To bardzo przykra alternatywa.
Tekst dobry, ale unaocznia nam problem niemocy jaka nas dotyka. Wskutek tego jakże ważnego aktu jakim jest głosowanie w wolnych i nieskrępowanych wyborach nie jesteśmy jako naród wyłonić zupełnie nowych, dających nadzieję na zmiany ludzi. To może tylko prowadzić do jednego wniosku. Mianowicie należy zmienić coś w sposobie powoływania tych ludzi na fotele w Sejmie. ym czymś musi być ordynacja wyborcza. Ciągnie się to za nami od czasu Sejmu kontraktowego. Ordynacja nie podlega właściwie żadnej demokratycznej procedurze. W sytuacji gdy niedemokratyczny Sejm uchwala taką ordynację, to mamy do czynienia z tworem niedemokratycznym. Zastanawiam się nawet czy nie byłaby to sprawa do sprawdzenia zgodności z konstytucją.
We mnie od wielu lat dosłownie gotuje się gdy mam iść i głosować. Ja mam od lat poczucie brania udziału w jakiejś farsie a nie demokratycznych wyborach.
Póki co nie bardzo widać alternatywę dla LK.
Nie ma właściwie żadnej alternatywy ..
16 Lutego, 2010 - 12:15
Jeśli ktokolwiek wyobraża sobie że w świecie totalnej manipulacji medialnej mógłby spokojnie wybierać kogo tylko chce z pośród 40 mln innych obywateli to prawdopodobnie jest na dobrej drodze by za niedługo być gotowym do spotkania kosmitów w "Klewkach" ...chyba że w sposób cudowny przekona całą sforę "kosmopolitów" okupującą praktycznie wszystkie redakcje począwszy od najmniejszych znajdujących się na peryferiach dużej polityki , po duże agencje p-r pracujące dla równie wielkich bądź większych bossów zasiadających w korporacjach , które jak wiemy takie rządy jak polski np. mają w "bardzo głębokim poważaniu" ..
Prezydenta zaś nazywają "kartoflem" i co ..?
I skończyło się na niewielkich przepychankach w prasie międzynarodowej ..
Kampania prezydencka zaostrza się i to już widać gołym okiem . Jeśli ktoś dalej myśli że M.Jurek cokolwiek może znaczyć w dzisiejszych realiach to znak że winien czym prędzej sfrunąć z obłoków i stanąć na twardej realnej rzeczywistości.
Może co najwyżej ująć nieco głosów jednemu z głównych kandydatów do fotela przyszłej głowy państwa ...
Każdy kto ma choć troszkę oleju w głowie i wie na czym to polega będzie dążył do głosowania am blok ..
Bo wówczas to dany kandydat ma największe szanse na przejęcie największej liczby głosów .
Tak na koniec chciałbym też i swój "kamyczek" wrzucić do ogródka pana prezydenta Kaczyńskiego ..Byłem wściekły gdy pan Kaczyński podpisał TL , byłem też wściekły w kilku innych chwilach w których bardzo liczyłem na veto bądź poparcie tej czy innej jeszcze ustawy ..ale pomimo tych kilku minusów (moim zdaniem) pełni On do tej pory w sposób znakomity swoją służbę dla Narodu ..
Będę zatem głosował i na prezydenta Lecha Kaczyńskiego i w przyszłych wyborach ja i moja Rodzina poprzemy PiS ..
pozdrawiam
............................
http://andruch.blogspot.com/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com(link is external)]]>
"Poprę Kaczora" - a fe!
16 Lutego, 2010 - 12:52
Wybiorę (pójdę na gosowanie!) najbliższą moim wartościom wizje Państwa.
Nie dywagując o Jurkach Ogórkach- matematyka niech się wypowie !
"Głos zmarnowany" -
W obecnej sytuacji Marek Jurek zmierza do zdrady interesów narodowych. Poczekamy do oficjalnego zgłoszeniaw PKW.
Mam nadzieje na opamiętanie się .