SEN MIAŁEM, CIEKAWE CZY SIĘ SPRAWDZI ?? Oby!

Sen miałem, byłem na mszy za ojczyznę w intencji płk. Kuklińskiego gdzie ksiądz Małkowski wygłosił przepiękną homilię oto ona jak ją zapamiętałem: Wyszedł ksiądz na ambonę uderzyły werblę kompanii honorowej i zamilkły Pułkowniku Kukliński zakrzyknął ksiądz, dla Boga, panie pułkowniku Kuklińskii! Larum grają! Prawie wojna! Nieprzyjaciel sovieticus w granicach! a ty się nie zrywasz! szabli nie chwytasz? na koń nie siadasz? Co się stało z tobą, żołnierzu? zaliś swej dawnej przepomniał cnoty, że nas samych w żalu jeno i trwodze zostawiasz?

 Kościoły, o Panie, zmienią na komitety i międzynarodówkę śpiewać będą tam, gdzieśmy dotychczas Ewangelię śpiewali. Pogrążyłeś nas, Panie, odwróciłeś od nas oblicze Twoje i w moc sprośnemu sovieticusowi nas podałeś. Niezbadane Twoje wyroki, lecz kto, o Panie, teraz opór mu stawi? Jakie wojska na kresach wojować go będą? Ty, dla którego nic nie jest w świecie zakryte. Ty wiesz najlepiej, że nie masz nad naszą kawalerię! Która ci, Panie, tak skoczy, jako tylko nasza skoczyć potrafi? Takichże obrońców się pozbywasz, za których plecami cała Polska mogła wysławiać imię Twoje? Ojcze dobrotliwy! nie opuszczaj nas! okaż miłosierdzie Twoje! ześlij nam obrońcę, ześlij na bezecnego zdrajcę, sovieticusa pogromcę, niech tu przyjdzie, niech stanie między nami, niech podniesie upadłe serca nasze, ześlij go, Panie!...

W tej chwili rum uczynił się przy drzwiach i do kościoła wszedł panJarosław Kaczński. Oczy wszystkich zwróciły się na niego, dreszcz jakiś wstrząsnął ludźmi, a on szedł ku ołtarzowii, wspaniały, z twarzą rzymskiego cezara, ogromny...

— Salvator! —zakrzyknął w proroczym uniesieniutłum wiernych.....

No i się obudziłem, a sen był piękny...taki prawdziwie realny ;) no cóż jedyna nadzieja to ta , że sny się czasami sprawdzają, więc może i ten się sprawdzi już niebawem. Daj to Boże