Napis odnaleziony więc Polska ma szczęście!, inaczej by nas ukrzyżowali! Dlaczego główny rabin Polski tak kaleczy nasz język!

No to już wszystko jasne - to uderzenie w nowy biznes Jareckich!

Oczywiście nie wprost. Poprzez wszystkich takich ludzi od tych metali.

(Może chcą go skłonić, żeby się skoncentrował wyłącznie na pisarstwie?)

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
Liberalizm to lewactwo sklepikarzy (i alibi aferzystów).

[quote=antysalon]Skąd chłopaki z odległego Czernikowa znależli się w Auchwitz?
Czernikowo mała, senna wioska na trasie Toruń-Warszawa, niecałe 20 km od grodu Kopernika.
To rodzinna miejscowość dzisiejszego guru giełdy, miliardera, właściciela pakietu kontrolnego grupy finansowej Boryszew. Pikanterii dodaje fakt, iż właśnie w tymże Czernikowie rozpoczął on od skupu ...metali kolorowych swoją zawrotną karierę czołowego biznesmena III RP!!!
[/quote]
[quote]

Ulubieniec spekulantów

Ostatnio najwięcej emocji budzi grupa spółek giełdowych Romana Karkosika. To chyba najbardziej agresywny inwestor na naszym parkiecie, który dzięki umiejętnemu przejmowaniu kolejnych spółek giełdowych jest bliski osiągnięcia status najbogatszego Polaka. Powoli zabiega też o zaufanie.

Roman Karkosik jest nie mniej skuteczny od Sołowowa czy Czarneckiego. Postrzegany jest jednak jako inwestor, który przyciąga głównie kapitał spekulacyjny, chociaż w jego spółkach nie brakuje też poważnych inwestorów finansowych. - Jeszcze pan zobaczy, akcje Boryszewa będą kosztowały 20 zł - powiedział w czerwcu 2000 roku dziennikarzowi "Rz". Swoją obietnicę zrealizował z naddatkiem. Akcje Boryszewa kosztowały wówczas 7 zł. W ubiegłym roku walory podzielono na 10 części, ale i tak w tym roku kosztowały nawet 25 zł. O ile akcje Boryszewa można znaleźć w portfelach inwestycyjnych funduszy emerytalnych czy inwestycyjnych, o tyle na razie próżno tam szukać walorów Alchemii czy Skotanu. To ulubione papiery spekulantów. Nieco większym zainteresowaniem dużych graczy cieszą się Impexmetal i Hutmen.

Karkosik inwestuje w spółki giełdowe od 10 lat. Jego recepta na sukces jest prosta: przejmuje firmy, które są tanie. Najlepiej, by cena akcji sięgała 20 - 30 proc. wartości majątku na nią przypadającego. Tak przejął giełdowy Boryszew, Skotan czy Garbarnię Brzeg (obecnie Alchemia). Jak Warren Buffet, kupuje tylko takie spółki, na których działalności się zna. Dlatego inwestorzy giełdowi mają do Karkosika zaufanie. Przejmowane przez niego firmy zazwyczaj szybko stają na nogi, bo biznesmen wie,jak sprawić, żeby zaczęły przynosić zyski.

Ci, którzy zainwestowali kilka lat temu w Boryszew, zarobili krocie. Ale to nie jedyny hit Karkosika. Wtajemniczeni twierdzą, że potrafi on zrobić wiele, by wywindować kurs wybranej przez siebie spółki. - Proszę tylko spojrzeć na Alchemię - radzi anonimowo jeden z analityków. To prawda, że na Alchemii można było w tym roku zarobić górę pieniędzy. Akcje, które w 2004 roku kosztowały 10 zł, kilka dni temu niemal dobiły do 80 zł. I to pomimo tegorocznej emisji, która czterokrotnie zwiększyła liczbę walorów spółki.

Na Alchemii zarabiać mogli tylko ci, którzy świetnie znają strategię Romana Karkosika. Walne zgromadzenie akcjonariuszy Alchemii, na którym Roman Karkosik przegłosował nową emisję, odbyło się pod koniec ubiegłego roku. Wydawało się wtedy, że spółki balansującej na krawędzi bankructwa nic nie uratuje. Miała zmienić działalność z garbowania skór na handel paliwami i tworzywami sztucznymi. Niewielu inwestorów w to uwierzyło. Faktycznie, z planów tych nic nie wyszło. W marcu Roman Karkosik kupił za 108 mln zł upadłą Hutę Batory. Wniósł ją do spółki, której 80 proc. udziałów sprzedał miesiąc później Alchemii za 48 tys. zł. Prasa pisała, że zrobił Alchemii prezent. Prawda była trochę inna: Karkosik sprzedał Alchemii Hutę z długiem, który Alchemia musi spłacić. Inwestorzy zareagowali na zakup huty entuzjastycznie, notowania spółki w ciągu kilku miesięcy podskoczyły kilkakrotnie.

Po kupnie huty była garbarnia skór otrzymała solidne podstawy rozwoju. Wyniki za drugi kwartałpokazały, że Huta Batory jest bardzo zyskowna. We wzroście pomagał też Roman Karkosik. Akcjonariusze karmieni są też innymi informacjami, które mogą zachęcić ich do inwestowania w Alchemię. Co kilkanaście dni rynek dowiaduje się, że a to Roman Karkosik, a to Karina Wściubiak, czy też żona członka rady nadzorczej Irena Sobczak, dokupują akcje po coraz wyższych cenach. Niedawno Karkosik sprzedał Alchemii pozostałe 20 proc. udziałów w hucie za 1 mln zł.

Teraz kapitalizacja Alchemii, której wartość aktywów netto sięga 7 mln zł, wynosi sto razy więcej. Rynek spekuluje, że Karkosik pompuje kurs spółki. Według niektórych analityków w przeszłości pomagało mu to w przejęciu innych firm: pod zastaw akcji Boryszewa brał kredyty, dzięki którym kupował akcje innych spółek. Ci, którzy trafnie przewidzą, jaki ma być według Karkosika kurs jego spółki, mogą więc sporo zarobić.

źródło : http://investstock.pl/board/index.php?showtopic=1582

[/quote]

pozdrawiam
............................
http://andruch.blogspot.com/