O tajnych służbach i panu Antonim
 
 
 
 
Bond. James Bond miał, jak powszechnie wiadomo numer 007. Miał też, co chciałbym tutaj podkreślić, licencję na zabijanie. To oznacza, ni mniej, ni więcej, że nawet wszelakie tajne służby mają swoje przepisy, regulaminy, kody. Bardzo ściśle ustalone metody i zakresy działania. Gdy to przestaje funkcjonować, to wszystko się rozpada, służby zamieniają eis w mafie, agenci w gangsterów i przestają obowiązywać wszelkie reguły.
To się wydarzyło w Polsce i z tą stajnią Augiasza zmierzył się Antoni Macierewicz. I za to teraz chcą go zlinczować.
 
 
 
 
 
 
Antoni  Macierewicz to bohater wyzwalania Polski spod jarzma komunizmu. To  stwierdzenie bezdyskusyjne. Lecz dlaczego był i jest tak znienawidzony  przez niektórych? Tu trzeba sobie przypomnieć jego życiorys. A głównie  to, że już od szkoły średniej był w opozycji. Na dodatek, z czego wielu  sobie nie zdaje sprawy – często w opozycji do opozycji. Do tej  licencjonowanej opozycji, która obecnie zawłaszczyła Polskę. I która  mówi, co jest dobre, a co złe.
 
Antoni Macierewicz, rocznik 1948,  już w wieku 17 lat był relegowany z Liceum Ogólnokształcącego za  działalność polityczną. Pamiętajmy, to rok 1965 i jeszcze nikt w Polsce  nie myśli serio o jakiejkolwiek zorganizowanej opozycji.
Potem już  było z górki. Młody Antoni wszędzie podpadał. Już w 1968, za strajki  studenckie odsiedział prawie pół roku w więzieniu. Tworzył niezależne  harcerstwo, zbierał krew dla rannych w wydarzeniach 1970 roku.  Organizował polskie podziemie. We wrześniu 1976 założył wraz z Kuroniem i  Michnikiem KOR, Komitet Obrony Robotników.
I tu po raz pierwszy wydarzyło się coś, co rozpoczęło serię czarnego pijaru Macierewicza.  Już w 1977 roku zorientował się, kim tak na prawdę są Kuroń i Michnik.  Co ciekawe, po tym zaraz był w tym roku aresztowany, oraz ponownie  wsadzono go do więzienia w 1979.
Gdy nastała "Solidarność" aktywnie  się do niej włączył. Działał na najwyższych poziomach. Oczywiście, w  stanie wojennym natychmiast go internowano. Tylko on nie mógł usiedzieć i  zgrywać bohatera, tylko, jak to mówią młodzi, wziął i uciekł z aresztu w  1982 roku. Ukrywał się do 1984.
 
Przyszła transformacja.  Macierewicz tworzył ZChN, działał i wyczerpująco pracował. W rządzie  Jana Olszewskiego został ministrem spraw wewnętrznych.
Wtedy podpadł ponownie, tym razem okrutnie, bo praktycznie w swojej uczciwości i bezkompromisowości zadarł ze wszystkimi.  Wykonując tzw. uchwałę lustracyjną Sejmu, opublikował dokument zwany  później Listą Macierewicza. A tam na tej liście, jako tajni  współpracownicy figurowali Lech Wałęsa i nawet partyjny szef  Macierewicza, wówczas marszałek Sejmu, Wiesław Chrzanowski. Oraz wielu  innych ówczesnych prominentów.
21 lipca 2006 został mianowany na stanowisko wiceministra obrony narodowej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, jako likwidator Wojskowych Służb Informacyjnych, weryfikator ich kadr, a także pełnomocnik ds. tworzenia służby kontrwywiadu wojskowego. 
Jak już wspomniałem, Antoni Macierewicz był sławny ze swojego stalowego charakteru . Powierzenie  mu rozpracowania i likwidacji WSI, co ze strony Jarosława Kaczyńskiego  było słusznym i logicznym pociągnięciem, rozpętało niebotyczną awanturę.
 
Tajne  służby, w nowych czasach, szczególnie po Magdalence (przypominam –  jedna z siedzib tajnych służb), czuły się panami sytuacji.
To one  faktycznie rządziły. Szczególnie, jak sobie przypomnimy Jaruzelskiego,  jako pierwszego prezydenta III RP i generała Kiszczaka w rządzie.  Zresztą potem było jeszcze gorzej, z takimi ludźmi jak Mazowiecki i  Geremek u władzy. Teraz wiemy dobrze, jaką role pełnili. A Macierewicz  wiedział już to od początku.
 
Wszystko to by ucichło i przyschło.  MON bez słowa sprzeciwu wypłacał wysokie odszkodowania agentom i byłym  ubekom. Prezydentem został Komorowski, który jako jedyny z ówczesnej PO,  głosował przeciwko likwidacji WSI. Wszystko by się jakoś ułożyło.  Agenci odzyskaliby swoje wpływy, a Komorowski i Tusk, tańczyliby, jak by  oni im zagrali.
Na nieszczęście dla tego ciepełka i smrodu,  który znowu zaczynał panować w Polsce po zamordowaniu głównej przeszkody  ubeckiej stabilizacji, Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Antoni  Macierewicz 20 lipca 2010 został przewodniczącym, zorganizowanego przez  parlamentarzystów PiS, zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy rządowego samolotu Tu-154 w Smoleńsku.
 
Powiedzcie  państwo, jakie tajne służby, w jakim kraju, zdolne byłyby tak długo  tolerować tak nienawistnego człowieka, jak Antoni Macierewicz?
 
******
 
Przejdźmy  na chwile do tajnych służb. To są najbardziej zbiurokratyzowane  organizacje. Działające według precyzyjnych schematów i kodów.  Praktycznie kroku nie można zrobić samowolnie, niezgodnie z instrukcją i  bez napisania raportu. Chyba nie ma świecie takich drugich struktur,  które by nie były tak ograniczone przepisami, rozporządzeniami i  zasadami działania.
Oczywiście, mają dużą władzę. Ale bez  demonizowania. W normalnym, demokratycznym państwie, kontrola nad nimi  jest skuteczna. Praktycznie nie mogą sobie pozwolić na za dużo, bo  natychmiast są stopowane.
Lecz w życiu rożnie bywa. CIA pozwalało  sobie na lewe pieniądze z Nikaragui i sprawę Noriegi. Szwedzkie służby  brały udział w nielegalnych transakcjach z KGB. To się zdarzało.
Jednakże nigdy i nigdzie znaczenie tajnych służb nie było tak wielkie, jak w państwach totalitarnych.
W  Rosji, na czele państwa, manipulując konstytucją, raz jako prezydent,  drugi raz, jako premier, od wielu lat stoi pułkownik KGB Władimir Putin.
Państwem,  o największym nasyceniu tajnymi służbami było NRD. Jednakże, gdy upadł  mur berliński, Niemcy się zjednoczyły, zdyscyplinowane tajne służby  potulnie się poddały, częściowo się likwidując, a częściowo przechodząc  do BND.
 
Jednakże inaczej niestety było w Polsce. Tajne służby  PRLu, równie potężne i wpływowe, może nie aż tak, jak te z NRD, ale obok  bułgarskich wymieniane w czołówce, już po 1980 roku, doskonale  przewidując upadek komunizmu, zaczęły się deprawować i zwyradniać,  przygotowując sobie grunt pod przyszłą działalność w nowym systemie  politycznym. Powoli, zarówno wojskowe, jak i cywilne tajne służby  zaczynały się przekształcać niemalże w struktury mafijne.
Wiadomo  powszechnie, że za PRLu domeną tajnych służb wojskowych były wszystkie  tzw. centrale handlu zagranicznego, wszystkie te – exy. Metalimpex,  Stalimpex, a także nasz poczciwy Pewex. Tutaj były prawdziwe pieniądze,  tutaj były dolary, tak zabronione zwykłym obywatelom. Przykładem coraz  większego degenerowania się tajnych służb była tzw. Afera "Żelazo" (http://pl.wikipedia.org/wiki/Afera_%22%C5%BBelazo%22 ). Wtedy już zezwolono ma kradzieże, włamania, a nawet morderstwa.
To  była wylęgarnia i stajnia zdeprawowanych tajnych agentów i  skorumpowanych współpracowników. I to oni zasilili w dużym stopniu  przyszłe WSI.
Można zasadniczo przyjąć, że wszystkie tajne służby PRL  się kompletnie zdegenerowały, a jako, że w Polsce nie przeprowadzono  dekomunizacji i "deubekizacji" i nie powstała instytucja na kształt  niemieckiego Urzędu d/s STASI Joachima Gaucka, to agenci, już tak  zepsuci, mieli wolną rękę.
Część z nich pootwierała swoje własne  interesy, w ramach dziedzin, w których uprzednio pracowali. Tak więc,  można przyjąć, że dużo firm ochroniarskich, kantorów wymiany walut i  przedsiębiorstw importowo – eksportowych opanowali byli agenci.
Inna  grupa, tych wyżej usytuowanych wraz ze swoimi tajnymi współpracownikami,  przeszła do polityki w III RP, a reszta pozostała przy swoim zawodzie  zasilając różne UOPy, ABW, czy właśnie WSI.
Władze, jakie by nie były  po transformacji, dobrze o tym wiedziały. Tylko, że większość to  tolerowała, a tylko tacy fanatycy, jak Kaczyńscy, Olszewski, czy właśnie  Macierewicz, chcieli z tym skończyć.
Jak by nie było, w III RP  służby czuły się coraz bardziej rozzuchwalone, I nie mam wątpliwości, że  są do dzisiaj. Takie rzeczy się wyrabiały pod wpływem służb, jak upadek  rządu Jana Olszewskiego, czy słynny "obiad drawski".
Może też dożyję czasów, że dowiem się, jaki był udział polskich służb w Tragedii Smoleńskiej.
 
******
 
I  w poprzek tej wielkiej mafijnej strukturze, która kiedyś była polskimi  tajnymi służbami, służbami niezbędnymi i ważnymi w każdym kraju, stanęło  naprzeciw trzech facetów – bracia Kaczyńscy i właśnie Antoni  Macierewicz.
 Lech Kaczyński już nie żyje. Na Jarosława Kaczyńskiego  wysłano w Łodzi wariata, który miał go zastrzelić. Pomylił się,  zastrzelił kogoś innego.
Natomiast z Antoniego Macierewicza robi się  niebezpiecznego wariata, który bezwzględnie powinien siedzieć – albo we  więzieniu, albo w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym.
Gdy tylko  Macierewicz odkrywał z kim mamy do czynienia, czy to Michnik, czy  następnie Wałęsa, przypuszczano na niego skomasowane ataki. Jednakże on  nadal robił swoje. Nie dał się złamać, ani nie dał się kupić.  Nieustannie ryje pod służbami, lub raczej pod tym, co one dzisiaj  stanowią; jest bardzo bolesnym wrzodem na dupie ancien regime. Niszczono  go na wszystkich frontach. Chyba żaden polski polityk nie miał tylu  procesów sądowych. W większości wygranych przez niego.
Jako przykład  można tu podać  procesy wytoczone mu przez Zygmunta Solorza, czy Jana  Wejcherta, tak się dziwnie składa, onegdaj najbogatszych ludzi w Polsce,  a jednocześnie o bardzo dziwnych powiązaniach i mglistej przeszłości.
 
Antoni Macierewicz jest nieprzemakalny i teflonowy. Nic do niego nie można przylepić.
Obecna  fala ataków, znowu zapewne sterowana przez byłe służby, realizowana  jest całą mocą aparatu propagandowego – GieWu, Polityki, Newsweeka,  innych gazet gów(nia)nego nurtu, TVP, TVN i Polsatu. Wypuszczono  funkcyjnych zagończyków – Palikota, jego prawą rękę Rozenka i towarzysza  Millera.
Atak idzie pełną parą. Straszą maluczkich komisją sejmową.  Ale się boją, bo Macierewicz wie tyle, że jakby zaczął mówić przed  kamerami i posłami, to nie wiadomo, co by się rozpadło.
Wybór momentu  ponownego ataku na Macierewicza – to mnie teraz zastanawia. Potem, po  takim ataku, zawsze coś spektakularnego się działo. Lub też jest to atak  wyprzedzający, na przykład po kolejnych, tym razem archeologicznych  sensacjach na temat Tragedii Smoleńskiej. Pożyjemy – zobaczymy.
 
Muszę  przyznać, że podziwiam Antoniego Macierewicza. Trzeba mieć niesłychaną  odporność psychiczną i nerwy ze stali by być takim wiecznym  opozycjonistą i tak, jak on walczyć z Systemem.
Dodatkowo, że w koło  ludzie padają, jak muchy. Szczególnie ci, którzy drążyli za bardzo i za  głęboko – generał Papała, Michał Felzmann, Walerian Pańko, Andrzej  Lepper, generał Petelicki.
Cześć Ich Pamięci!
 
- Blog
 - Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
 - 6111 odsłon
 
 
Komentarze
Re: O tajnych służbach i panu Antonim
29 Stycznia, 2014 - 17:15
Tzw. lista Macierewicza nie była listą TW lecz listą zasobów MSW, podobnie zreszą jak znacznie późniejsza lista Wildsteina.
Re: O tajnych służbach i panu Antonim
29 Stycznia, 2014 - 17:15
Tzw. lista Macierewicza nie była listą TW lecz listą zasobów MSW, podobnie zreszą jak znacznie późniejsza lista Wildsteina.
@zetjot
29 Stycznia, 2014 - 17:36
Dziękuję za podpowiedź.
Nie wiedziałem.
JK
Janusz Kamiński/jazgdyni
Re: @zetjot
29 Stycznia, 2014 - 21:06
@ jazgdyni , a napisz jeszcze czemu to Macierewicz nie chce mówić co ma w tym raporcie ???????, tak dużo o nim wiesz , nigdzie nie czytałam takiej obszernej o nim biografii.
@Jagna
30 Stycznia, 2014 - 06:11
Jagno,
tajne służby są takie tajemnicze, jak również ci, co się nimi zajmują, właśnie dlatego, że są tajne.
Puki się ma informacje i one nie wyciekają, to jest bezpiecznie. Takie są reguły gry.
Zastanówmy się jednak, co jest, gdy jednak informacje wyciekają. Jak ta z CIA o 15 milionach dla towarzyszy Millera.
Czekam niecierpliwie, jak się sytuacja rozwinie.
Pozdrawiam
Ps. Pan Antoni udowodnił, że dzioba niepotrzebnie nie otwiera.
JK
Janusz Kamiński/jazgdyni
@ zetjot mija się z prawdą tylko nie wiem czemu
30 Stycznia, 2014 - 19:44
Lista Macierewicza – dokumenty przygotowane w MSW związane z realizacją uchwały lustracyjnej Sejmu z 28 maja 1992 (zgłoszonej przez Janusza Korwin-Mikke), zobowiązującej rząd do ujawnienia osób, które w latach 1945-1992 współpracowały ze służbami specjalnymi PRL. Dokumenty te zostały dostarczone do Sejmu w dniu 4 czerwca 1992 roku przez ministra spraw wewnętrznych Antoniego Macierewicza.
Jazgdyni-świetny artykuł o wspaniałym i uczciwym człowieku.
Nie pozwól aby ci co nie mają wiedzy albo ją mają i próbują za wszelka cenę zmieniać fakty, zmieniali sens Twojej wypowiedzi.
Lista tzw. Macierewicza i lista Wildsteina to zupełnie inne
listy i w żadnym przypadku nie można postawić między nimi znaku równości.
Podziękowania były przedwczesne.Dla Ciebie 10.
Jazgdyni
29 Stycznia, 2014 - 21:09
Plus za zdjęcie. ;)
"Powiedzcie państwo, jakie tajne służby, w jakim kraju, zdolne byłyby tak długo tolerować tak nienawistnego człowieka, jak Antoni Macierewicz?"
Jaka jest Twoja odpowiedź na to pytanie?
PPzdr.
@jagna to co jest w tym raporcie to jest glejtem na jego zycie
29 Stycznia, 2014 - 22:23
ale nie tylko to jesli sluzby zabija Macierewicza to wyjdzie wiele wiecej niz jest w tym raporcie.Macierewicz mial czas zgromadzic takie dokumenty ze sie nam jeszcze nie snilo.
W interesie sluzb jest zatem zeby jak njadluzej Macierewicz zyl wrecz oni go chronia od przypadkowej smierci w innym wypadku juz by go nie bylo.
Co nie oznacza ze nie mozna go niszczyc, osmieszac,atakowac i oskarzac o bzdety tak zeby mu utrudnic zycie.
Macierewcz ma jeszcze inna ochrone jednej z najwiekszych organizacji swiatowych o ktorej nie bede pisac.
Ale mimo wszytko jest to czlowiek przewidujacy,o duzej inteligencji i bystosci umyslu, wie tez jak sie sam ma chronic.
Jego wypowiedzi czasem teatralne sa tak dobitne ze wszyscy wiedza o co chodzi a tym komu w tych wypowiedziach dopiekl nic nie moga mu zrobic, na kazdym jego spotkaniu sa sluzby i czekaja na jego potkniecie,ale pan Antoni bo tak pozwoli mi na spotkaniu do siebie mowic jest mistrzem wypowiedzi
i odpowiedzi na czeto prowokacyjne pytania.
Macierewicz nie leje wody i opiera sie na faktach i opinaich sparwadzonych autorytetow, zawsze ma podkladke pod to co mowi,inaczej by z sadow nie wychodzil.
Z moich krotkich rozmow z nim mam wrazenie ze jest to czlowiek o stalowych nerwach niesamowicie silenj woli,wielkiej osobowosci i pewnosci siebie z wielka charazma
przywodcy.
O tym postPRLowska swolocz kacapskich pacholkow wie i wie tez ze Macierewicz w bliskiej przyszlosci moze byc na czele panstwa polskiego - mysle o premierze na to stanowisko lepiej by sie nadawal niz Kaczynski, kaczynski moglby byc Prezydentem i tego mu zycze.
Polska w tej chwili rzadzi Uklad sluzb i i reszta pomagdalenkowego ukladu a Macierewicz ma te sluzby w szachu do poki zyje.
10 dla autora przeciwko palujacym kacapskim POmiotom.
@Wilk na kacapy
30 Stycznia, 2014 - 06:19
Fajnie Wilku, że mamy podobne zdanie o panu Antonim.
To jest naprawdę ktoś i dlatego ma tak wiele wrogów wśród kapusiów, kombinatorów i szuj.
Pozdrawiam
JK
Janusz Kamiński/jazgdyni
@PP
30 Stycznia, 2014 - 06:16
Witaj
Oj zgrzytają te służby zębami, zgrzytają...
Tolerować będą tak długo, aż się potknie. Albo wpadnie w dobrze zastawioną pułapkę.
Jak dotychczas, on ich przechytrza i jest górą.
Pozdrawiam
Ps. Sprzątnąć też go pewnie nie mogą, jak się dobrze zabezpieczył (np. materiałami u adwokata w Nowym Jorku dla Washington Post)
JK
Janusz Kamiński/jazgdyni
Może dlatego?
30 Stycznia, 2014 - 13:20
http://prawica.net/36891
"Nie lękajcie się!" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
WSI
30 Stycznia, 2014 - 06:33
Jako ciekawostkę podam, że po tym tekście zablokowano moje konto na Neon24, czyli mnie normalnie stamtąd wypieprzono.
I dobrze. I tak już tam nie pisałem od dawna.
Pozdrawiam
JK
Janusz Kamiński/jazgdyni
PRLowski agent Opara pewnie Cie namierzyl
30 Stycznia, 2014 - 06:50
kiedys ten koszer chcial mnie przekonywac o swojej niewinnosci z czasow PRLu.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika jazgdyni nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
@Wilk na kacapy30 Stycznia, 2014 - 06:55
On ma takiego agenta (nick nawet znany w blogosferze), który regularnie przeszukuje wszystkie portale i zbiera informacje dla Opary.
Stara szkoła.
JK
Janusz Kamiński/jazgdyni
Muszę się wtrącić !
30 Stycznia, 2014 - 13:33
.....On ma takiego agenta (nick nawet znany w blogosferze), który......
To zespół !
Do dupy z takim agentem :)
30 Stycznia, 2014 - 14:28
Astra
Właśnie lancelot wstawił Twój wpis i podał link ale dżejms spirito nie rozpoznał... wnioskuję zwolnić hahahhaha
http://bombardier.neon24.pl/post/105438,antoni-macierewicz-czyli-james-bond-wysiada
Astra - Anna Słupianek
bo dżejms spirytus
30 Stycznia, 2014 - 14:48
..czycha na Janusza w Naszym Kurniku...a nie spodziewa się "dywersji" w Nowym Kurniku :))))))
...cholera, za dużo obiektów do obserwacji :))):))
..a tu jeszcze rozprawa z Mind Servisem..trza akt oskarżenia pisać :)))
...zarzut : obraza majestatu w blogosferze i posądzenie o używanie kilku nicków :))))
...niech żyje Kurnik :))
http://trybeus.blogspot.com/
Znikają cipskie, kurnik niedopilnowany, dywersja ... hahahaha
30 Stycznia, 2014 - 15:02
Astra
Jak tu się nie śmiać. Prawdziwy kurnik... no i jeszcze koty grasują, oj grasują ...
Nowy odcinek kurnika zapowiada się fascynująco.
A jak koguty przebieraja łapkami na okoliczność zbliżających się wyborów do eurokurnika, noramalnie jaja !!
Astra - Anna Słupianek
@Patria & Trybeus
30 Stycznia, 2014 - 17:57
Wybrałem się na Neon do Lancelota i zauważyłem, że Szprytus doznał jakiejś dziwnej choroby. Jakby coś przeoczył i będzie po premii.
To jest zatwardziały kłamca. Nawet jak pokażesz mu palec, to powie, że to dupa. Mocno ich tam piorą w tych jakichś Kiejkutach. Ostro chłopina pracuje na stanowisko sekretarza pana senatora Opary. Będzie kapciowym, jak ten przy Wałęsie. Zresztą to kolega Opary, więc szybko wymienią doświadczenia.
A ujada, jak mnie nie ma. Nigdy się nie odważał, jak tam byłem. Nawet przyjacielsko błagalne maile wysyłał.
Najśmieszniejszy był ten, by pomóc go wkręcić na nowe blogi.
Krajobraz mu się zawęża i tylko ulubiony onet i neon mu pozostaje.
Kiepski z niego agent. Dlatego właśnie trzeba było wieśniaków zlikwidować.
JK
Janusz Kamiński/jazgdyni
Błagał żebyś go wkręcił na nowe blogi ? no popatrz :)
30 Stycznia, 2014 - 18:35
Astra
Ale skasowali mukonto, nawet komenty i się biedak strasznie żali z tego powodu.
http://spiritolibero.neon24.pl/post/105393,naszeblogi-pl-oaza-wolnosci-blogerskiej
Ciekawe czy Opara wie, bo Wojtas go opitolił, że po cudzych obejściach lata, cyrk normalnie :)
pozdr.
Astra - Anna Słupianek
@Patria
30 Stycznia, 2014 - 18:59
A jakże, błagał. I to jak!
Napisz mu to na neonie, to będzie się mógł popienić, jaki to ze mnie kłamca.
Napisz mu wtedy, że mamy jego błagalny list z 24 stycznia.
Poza tym, jak to pokazała carcinka, na neonie nastąpiło przejęcie władzy. Czyżby wieś odsunęła Oparę? Fakt, był bardzo nieudolny.
A statystyki pokazują, że neon, to już właściwie nisza. 40 krotnie mniej wejść niż nowe blogi, itd
JK
Janusz Kamiński/jazgdyni
@ jazgdyni
30 Stycznia, 2014 - 13:15
Coś mi zjadło wpis i wyłączyło na parę minut internet.
@ jazgdyni i Wilk na kacapy.
30 Stycznia, 2014 - 13:19
Pełna zgodność ! Poznałem Macierewicza. Bywałem również na spotkaniach w ostatnich czasach. Podpisuję się pod obserwacjami Wilka.
@cyborg
30 Stycznia, 2014 - 14:13
Witaj
Najbardziej znienawidzeni są ci, co niosą prawdę.
Z prawdą bardzo trudno walczyć. Kłamstwo zawsze łatwo podważyć.
Serdeczności
JK
Janusz Kamiński/jazgdyni
@ jazgdyni
30 Stycznia, 2014 - 14:58
A! Widzisz, oni nie bawią się w kłamstwa, które mógłbyś obalić ! Oni budują półprawdy, naciągane przesłanki.
Chodzi o to byś sam wytworzył sobie fałszywy obraz.
Właśnie dlatego masz pochwałę za zamieszczenie zdjęcia innego od "zatwierdzonych" jako zdjęcie nawiedzonego Antoniego.
Jak tu oceniać ? Trzeba najpierw napisać własną notkę?
Naciskanie gwiazdek nic nie daje.
@cyborg
30 Stycznia, 2014 - 18:00
Coby nie robili, to coraz bardziej kiepsko im wychodzi. Muszą, sięgają do ostatnich rezerw wieśniaków.
Pozdrawiam
JK
Janusz Kamiński/jazgdyni
jazgyni
30 Stycznia, 2014 - 17:34
Cytat:
"Powiedzcie państwo, jakie tajne służby, w jakim kraju, zdolne byłyby tak długo tolerować tak nienawistnego człowieka, jak Antoni Macierewicz?" Odpowiadam: Każde służby, w każdym kraju, ale wyłącznie w jednym przypadku :).
TYBERIUSZ