Platformie gratuluję Dukaczewskiego
Kiedy we wtorek TVP w końcu odważyła się wyemitować odcinek „Misji specjalnej” poświęcony przedziwnym kontaktom Bronisława Komorowskiego z oficerami byłych WSI, wiedziony jakimś dziwnym instynktem wiedziałem, że nazajutrz skoro świt musi pojawić się coś, co odwróci uwagę od ciemnych chmur zbierających się nad marszałkiem sejmu. Wiedziałem również, że w tym przypadku nie może to być jakiś kolejny chamski wyskok Palikota, bełkot Chlebowskiego czy atak białej gorączki i rozbiegane oczka Stefana Niesiołowskiego.
Z samego rana przystąpił do dzieła oddelegowany nad odcinek zagłuszania Bogdan Klich i zjednoczony kwiat polskiego dziennikarstwa. Trzeba nie lada determinacji i słownej ekwilibrystyki by z kapiszonowego newsa zrobić w ciągu kilku godzin wiadomość dnia.
Cóż bowiem znaczy osiemnaście ponoć zaginionych dokumentów wobec ogłaszanych przez tego samego Klicha trzy miesiące temu czterystu i półtora miesiąca temu pięćdziesięciu?
Mimo iż skala złodziejstwa Macierewicza w ciągu jednego kwartału zmalała dwudziestokrotnie to jednak dziennikarska brać potrafiła przykryć tym skutecznie kłopoty hołubionego przez media i salon „Naszego Bronka”.
Najciekawsze nastąpiło jednak wieczorem. W programie Bogdana Rymanowskiego zwolenników Pis reprezentował profesor Zybertowicz. Po drugiej zaś stronie zasiadł tak kochany przez media Waltera generał Marek Dukaczewski. Kogo reprezentował?
Nie wiem jak przełknęli to zwolennicy PO, ale Panu generałowi kilkakrotnie wyrwały się z ust zwroty w stylu „nie zwrócono nam”, „nie wróciły do nas”, „jesteśmy zaniepokojeni”.
Kto to są ci „My”.
Zwrócił na to uwagę profesor Zybertowicz pytając czy generał wstąpił do PO lub powrócił do służb?
Myślę, że i dla sympatyków PO wydaje się już jasne, na kogo postawił Donald Tusk odrzucając obiecywaną swego czasu koalicję z partią Jarosława Kaczyńskiego. Mówiąc bardziej precyzyjnie to widać jak na dłoni, kto postawił na Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka, wypróbowanych i sprawdzonych już w czerwcu 1992 roku polityków.
Wszystkim zakochanym w Platformie Obywatelskiej rodakom przypomnę w skrócie, kim jest dzisiejszy oddany adwokat Donalda Tuska, Bronisława Komorowskiego i Waldemara Pawlaka.
Kiedy komuniści w procesie kontrolowanym z Kremla oddawali władzę w pierwszych częściowo wolnych wyborach w czerwcu 1989 roku, Marek Dukaczewski w pośpiechu pakował walizki wezwany do Moskwy na pilny kurs zorganizowany przez rosyjskie GRU. Wiedział już wtedy, że przemiany nie tkną wojskowych, komunistycznych służb, co gwarantowały porozumienia z Magdalenki. Mottem szkolenia, co ujawnił Zbigniew Wassermann było wykorzystanie handlu bronią do wpływów politycznych.
Kiedy Joanna Szczepkowska 28 października naiwnie na antenie TVP wygłaszała pamiętne:
"Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm" Pan generał był już dwa miesiące po powrocie z Moskwy i z kolegami wcielał w życie wytyczne radzieckich towarzyszy.
Jak wiemy z raportu likwidacyjnego WSI, Pan generał i jego koledzy skutecznie wprowadzali w życie zalecania czy też rozkazy z kursu. Nie dziwi tez fakt, że według tego samego raportu były szef Wojskowych Służb Informacyjnych, generał Marek Dukaczewski, mógł zignorować raport, wskazujący na groźbę przejęcia przez Rosjan polskiego sektora energetycznego. Raport miał być przygotowany w krakowskim okręgu WSI i dotyczyć wrogiego przejęcia rafinerii ropy naftowej, ciężkiego przemysłu chemicznego, a nawet kopalni węgla. Według wywiadu, plan przygotowano w 10 zarządzie rosyjskiego wywiadu wojskowego – GRU (ta sama firma, która zainwestowała w szkolenie generała). Obejmował on uzależnienie Polski od dostaw rosyjskiej ropy, storpedowanie prób dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego, przejmowanie poszczególnych zakładów, takich jak Rafineria Gdańska, a także korumpowanie polskiej klasy politycznej.
Dukaczewski, jego poprzednicy i następcy w poczuciu nietykalności trwali,aż do objęcia władzy przez Pis i likwidacji WSI. Dziś ręka w rękę z PO dwoją się i troją by przywrócić to, co utracono przez oszołomów Kaczyńskiego i Macierewicza.
Widząc wielkie zaangażowanie w ten proces kwiatu polskiego dziennikarstwa i politycznych pupili, widać jak na dłoni, że Marek Dukaczewski był pilnym i zdolnym kursantem.
Platformie Obywatelskiej gratuluję tego prawdziwego koalicjanta, który, co nie da się ukryć, tak naprawdę gra pierwsze skrzypce.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3252 odsłony
Komentarze
kokos26
18 Września, 2008 - 11:54
"Zwrócił na to uwagę profesor Zybertowicz pytając czy generał wstąpił do PO lub powrócił do służb?"
Stawiam na to, że nigdy ze służb nie odszedł, pozostaje jedynie pytanie z czyich?
Pozdrawiam
Re: kokos26
18 Września, 2008 - 12:19
przypomnę, że transakcja zakupu rafinerii gdańskiej miała być powiązana z zakupem portu północnego. Do dziś dziennikarze używają wdzięcznej nazwy "naftoport
Pozdrawiam AW
Oczywiście, że nie odszedł!
18 Września, 2008 - 12:48
mona
A co głupsze - Dukaczewski jest potrzebny samemu Sikorskiemu.Nawiasem mówiąc, wciąż zadaje sobie pytanie, jak z tym Sikorskim w Afganistanie było.Książkę czytałam, leciałam za akcją, ale potem coś mnie tknęło - i nie może mi przejść.Jak facet z brytyjskim ( więc niezbyt ukochanym w A. paszportem), ewidentny Europejczyk, tak długo przemykał się tędy i owędy w kraju ogarnietym straszną wojną, miedzy trzema siłami ( afgańskie siły prorosyjskie, mudżachedini, wojska rosyjskie)?
Może jestem podejrzliwa, ale nie daje mi to spokoju, zwłaszcza ta miłość do Dukaczewskiego.
mona
nie znam tej jego książki, ale próbowałaś ją porównać z...
18 Września, 2008 - 20:17
... "Siedmioma Filarami Mądrości"? Może to po prostu zerżnięte?
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Sikorski pisał o Afganistanie,
3 Czerwca, 2011 - 17:30
ale nie pisał o innych miejscach w których bywał. Typuję Afrykę Zachodnią. I gen. Izydorczyka.
-->kokos26
18 Września, 2008 - 12:48
Postawienie na Dukaczewskiego - pomijając okoliczność, że jest sowieckim agentem wpływu, a może nie tylko wpływu - daje im dobre przejście na "współpracę" z postkomunistami, np. przez Zemkego. Dukaczewski to taki moskiewski łącznik. :-)
---
referent Bulzacki
-
referent
Popijają
18 Września, 2008 - 13:02
"...Nie wiem jak przełknęli to zwolennicy PO".
Popijają "mleczkiem kokosowym", by szybciej przełknąć i pracują, by więcej się nie dławić.:))
A Dukaczewski był, bo tvn jeszcze nie wie, kogo tak naprawdę poprze w wyborach; SLD czy PO. To "MY" Dukaczewskiego przyda się na każdą okazję.
Pozdrawiam
Katarzyna
Re: Platformie gratuluję Dukaczewskiego
18 Września, 2008 - 21:11
Zwróćcie Państwo uwagę,po decyzji PiS o niewystępowaniu w TVN, telewizja ta jest w kłopotach. Zwykle wygadanemu platformersowi, nauczonemu co ma mówić, przeciwstawia nieśmiałego, nieprzygotowanego przeciwnika. Tym razem trafiła kosa na kamień.
Prof. Zybertowicz zawsze kontroluje sytuację.