W III RP na złodzieju czapka karakułowa…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

„Niewidzialna ręka rynku okazała się ręka aferzysty” – premier Olszewski w lutym 1992 r.

No i mamy finał kolejnej afery aferalnej III RP, którą najtrafniej scharakteryzował już w 1992 roku były premier Olszewski – po puczu dokonanym przez Wałęsę i przy poparciu m.in. Donalda Tuska, liczącego na głosy byłych członków PZPR, którzy ochoczo przyłączyli się do odwołania premiera przez ówczesnego prezydenta.

W dniu wczorajszym ponad dwie godziny prokuratorzy Prokuratury Okręgowej w Warszawie odczytywali listę ponad 1200 osób, które powierzając pieniądze Warszawskiej Grupie Inwestycyjnej straciły w sumie ok. 250 mln zł. Ich pieniądze trafiały m.in. na prywatne rachunki, których prokuratura nie potrafiła oczywiście zlokalizować. Na ławie oskarżonych zasiedli członkowie zarządu WGI Dom Maklerski SA i WGI Consulting sp. z o.o.: Łukasz K., Andrzej Marcin S. i Maciej Dominik S. Wszystkim grozi maksymalnie 10 lat więzienia. Prokuratura oskarża ich o wyrządzenie "szkody majątkowej w wielkich rozmiarach" w łącznej wysokości prawie 248 mln zł.

Z aktu oskarżenia wynika, że w latach 2005-2006 dopuścili do tego, by zarządzane przez nich spółki prowadziły podwójną księgowość, sporządzając dla klientów nieprawdziwe raporty finansowe, wykazujące zyski, podczas gdy w rzeczywistości pieniądze były wyprowadzane na zewnętrzne konta i inwestycje. Podczas rozprawy dwaj oskarżeni poinformowali sąd, że praktycznie nie mają żadnego majątku, bo to, co mieli, zajęła prokuratura, a oni sami zarabiają po 3 tys. zł miesięcznie jako doradcy wizerunku i specjaliści od marketingu. Trzeci z nich jest doradcą do spraw zarządzania, zarabia ok. 2 tys. zł miesięcznie.

Najciekawszym elementem jednej z największych obok Amber Gold afery jest fakt, że w tym samym czasie, gdy pieniądze klientów znikały, w radzie nadzorczej WGI TFI, jednej z paru spółek grupy, zasiadali Dariusz Rosati - m.in. b. minister spraw zagranicznych i poseł Platformy Obywatelskiej, b. minister przemysłu Henryka Bochniarz w gabinecie Jana Krzysztofa Bieleckiego i Witold Orłowski, b. doradca Leszka Balcerowicza, prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, a obecnie członek Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku. Nie zaskakuje, że w tej aferalnej III RP stworzonej m.in. przez kongres gdańskich liberałów – na ławie oskarżonych nie zasiedli członkowie rad nadzorczych funduszu WGI. Sam członek Platformy Obywatelskiej Rosati – związany przecież już z inną, gigantyczną aferą FOZZ – zapytany przez TVP Info stwierdził wczoraj, że sam czuje się pokrzywdzony przez WGI ! Tupet Rosatiego, uznawanego przez Platformę za wybitnego eksperta od „wolnego”, czyli aferalnego rynku poraża każdego, obnażając bezkarność osób, które nie tylko stworzyły patologiczny system, ale były zamieszane w największe afery ostatniego 20-lecia.

Nie zaskoczyła mnie więc wczorajsza obecność w TVP Info innego, powiązanego z WGI „eksperta” od aferalnego rynku, którego prowadząca program ‘Po 20-tej” nie zaniepokoiła pytaniem o jego odpowiedzialność za akceptowanie podwójnej księgowości w grupie WGI. Pytania do Witolda Orłowskiego dotyczyły…. żądań związkowców o likwidację tzw. reformy emerytalnej i zwiększenia płacy minimalnej. Obecny członek Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku był oczywiście przeciw, gdyż żądania związkowców mogą doprowadzić do tego, że pięknie rozwijający się w III RP aferalny wolny rynek się zawali. Gwoli ścisłości warto dodać, że wszyscy ci „eksperci”, włącznie z Rosatim, Orłowskim i Bochniarz, dziennie zarabiają więcej niż obecnie wynosi najniższe miesięczne wynagrodzenie…

„Absolutnym skandalem jest także to, że Rosati, były członek rady nadzorczej FOZZ u, jest szefem komisji ds. budżetu państwa. Nigdzie na świecie nie byłoby to możliwe. Widać wyraźnie, że w Polsce nadal są równi i równiejsi – stwierdza Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK u. Kogo zatem ściga państwo Tuska, pozorując przestrzeganie praworządności? Oto przykład z ostatnich dni: Chory na schizofrenię Arkadiusz K. trafił na 5 dni do więzienia za... kradzież wafelka wartego 99 groszy. To nowy rekord. Dotychczasowy rekordzista odbywał karę za 1,19 zł. Sąd nie widzi w swoich decyzjach nic złego. Sąd rozpatrujący sprawę nie wiedział nawet o tym, że Arkadiusz K. z powodu swojej choroby jest ubezwłasnowolniony….

Dlaczego więc tak wybitni eksperci, jak Bochniarz, Rosati czy Orłowski mieli wiedzieć, że stworzona przez grupę aferzystów Warszawska Grupa Inwestycyjna służy do okradania jej klientów? Oni nie byli przecież od tego, by cokolwiek wiedzieć, tylko od tego by brać kasę, za obecność w radach nadzorczych. Dlatego „pokrzywdzony przez WGI” Dariusz Rosati nie skarży się dzisiaj, że WGI nie wypłacała mu oraz innym członkom rad nadzorczych sowitych uposażeń, za uwiarygodnianie przestępczego procederu. Przestępcy mogą więc bezkarnie chodzić w III RP w karakułowych czapkach, pomstując przy tym na związkowców, którym się marzą większe wynagrodzenia…

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

tego, że są szubrawcami w potocznym rozumieniu tego słowa. W normalnym społeczeństwie nikt nie podałby im ręki, nikt nie zatrudnił na żadnym stanowisku, a pan Sienkiewicz zamiast iść po kibiców z Białegostoku zabrałby się za przeszłe i obecne działania tych celebrites.
Załóżmy, że rzeczywiście, prawdziwie nie wiedzą o tym, że są łobuzami, nie zdają sobie sprawy - więc są niedouczonymi idiotami, najłagodniej mówiąc. A wobec tego JAK udało im się dostać na stanowiska? Kto ich tam zainstalował i jakie profity z nich czerpie?
Pytań mnóstwo ale odpowiedzi - jak normalnie w dzisiejszej rzeczywistości - brak...

Vote up!
0
Vote down!
0

Joanna K.

#380237

TUSK ZBRODNIARZEM PORÓWNYWALNYM DO ADOLFA HITLERA

http://www.youtube.com/watch?v=YLEhp80f2nQ

Vote up!
0
Vote down!
0
#380243