Gdzie Wilcze Oczy, gdzie Wilczy jest Szaniec ?

W Europie istniało kilka kwater głównych Wodza Trzeciej Rzeszy. Większość wojennych kwater, tak jak Wilczy Szaniec (WOLFSCHANZE), znajdowało się w oddaleniu od dużych miast, wewnątrz dużych kompleksów leśnych, otoczonych jeziorami i bagnami co ułatwiało ukrycie przed oczami pilotów i prawie niemożliwy dostęp lądem. Właśnie w Wilczym Szańcu na Mazurach miał miejsce słynny zamach na Hitlera. W czwartek 20 lipca 1944r. dokładnie o godzinie 12:42 potężny wybuch wstrząsnął kwaterą, w powietrzu fruwały framugi okienne i urwane gałęzie. Bombę z opóźnionym zapłonem przywiózł przybyły na naradę z Berlina pułkownik Claus von Stauffenberg. Eksplozja nie zabiła jednak Hitlera. Doznał on tylko niewielkich obrażeń i był w stanie jeszcze tego samego dnia przyjąć przybyłego z wizytą Mussoliniego. Sowiecki i aliancki wywiad nigdy nie zdołały zlokalizować położenia kwatery. Nawet okoliczna ludność Gierłoży nie wiedziała, co naprawdę się w pobliskim lesie kryje... - Czytając informacje o tajnym spotkaniu Donalda Tuska na Mazurach w zamkniętym rządowym ośrodku w Łańsku z działaczami swojej partii z Warmii i Mazur – nie sposób dostrzec zasadniczej różnicy, jaka dokonała się w okresie rządów wodza trzeciej RP. Obecny Wódz Naczelny oraz członkowie rządzącej partii nie muszą ukrywać się w bunkrach i w umocnionych zabudowaniach, zakamuflowanych w lasach Warmii i Mazur i chronionych przez tysiące żołnierzy. Dzisiaj Naczelnemu Wodzowi wystarczy zamknięty i dobrze chroniony ośrodek rządowy, który – zgodnie z zasadami demokracji – otwarty jest dla wybranych członków rządzącej partii. Dzięki dokonanemu postępowi, wódz i rządząca partia mogą w spokoju i bez obecności wścibskich oczu, pochylić się nad aktualnymi problemami walki o dalszą poprawę życia ludności oraz wytyczyć strategię obrony, na wypadek kolejnego ataku wroga na zdobyte już przez Platformę Obywatelską pozycje. Obecny Wódz Naczelny trzeciej RP nie musi się więc obawiać, że tacy partyjni zamachowcy jak Gowin, Żałek czy Godson zniweczą dalekosiężne plany PO, których celem jest nie tylko zwycięska batalia o fotel przewodniczącego rządzącej partii, ale ostateczna -zwycięska bitwa ze śmiertelnym wrogiem w wyborach parlamentarnych w 2015 roku. Dzięki temu, że rządząca partia może dziś wykorzystywać rządowe, zamknięte ośrodki w celu ustalenia tajnej taktyki partii na mordercze starcie z nieprzebierającymi w środkach jej przeciwnikami – spotkanie z Naczelnym Wodzem przebiegało w bardzo dobrej atmosferze, a premier "wyjechał uśmiechnięty" – co z dumą oświadczył przewodniczący warmińsko-mazurskich struktur partii Jacek Protas. Jest to promyk nadziei na przyszłość, gdyż wilczych oczu premiera zaczęli się bać szeregowi członkowie rządzącej partii – nie wspominając już o dzieciach lemingów. Ale jak tu nie mieć wilczych oczu, gdy bastion Platformy Obywatelskiej zdobył pisowski Wilk ? I to w dodatku Wilk, którego patronem jest św. Jerzy ! Uśmiech na ustach wodza trzeciej RP po tajnym spotkaniu w Łańsku wskazuje, że dysponuje on tajną bronią, dzięki której problemy bezrobocia, gigantycznego długu państwa, zapaści budżetowej, służby zdrowia i ogólnie – upadku całej gospodarki trzeciej RP - zostaną ostatecznie pokonane, a wróg, który tylko czycha, będzie zdruzgotany w bitwie o Kancelarię premiera III RP! Jaka to będzie broń, można się tylko domyślać, gdyż Naczelny Wódz wjechał do Łańska i z niego wyjechał jedną z bocznych bram, przez co uniknął spotkania z czekającymi na niego dziennikarzami. O bezczelności wrogów wodza trzej RP świadczy fakt, że do Łańska przybył także z Krakowa niezaproszony na spotkanie w zamkniętym ośrodku rządowym - konkurent do stołka przewodniczącego partii, Gowin. Gowina jednak przezornie nie wpuszczono do ośrodka, więc wygłosił on oświadczenie, w którym powiedział m.in., że Tusk odgradza się od ludzi i po raz kolejny wezwał go do odbycia debaty. Gowin dodał, że nie chce uczestniczyć w podobnych zamkniętych spotkaniach, na które wstępu nie mają szeregowi działacze partii. O bezczelności Gowina świadczy fakt, że wbrew świętej regule: ein Partei, ein Reich, ein Führer - pozbawić chce on Naczelnego Wodza przywództwa, dzięki któremu trzecia RP odniosła w ostatnich latach tak spektakularne zwycięstwa, jak np.podwyżka VAT, czy też zawieszenie progów ostrożnościowych. Jest jednak niewątpliwe, że zgodnie z ustaloną przez Naczelnego Wodza taktyką – obecnie partia przesuwa się na z góry ustalone pozycje. Dotyczy to opuszczonego bastionu w Elblągu, okupowanego przez lata przez Platformę Obywatelską, oraz Podkarpacia, które Platforma także opuściła przed nadchodzącymi wyborami – zajmując z góry ustaloną wyczekującą pozycję. Dzięki temu sprytnemu ruchowi jest już pewne, że Platforma Obywatelska nie przegra batalii wyborczej na Podkarpaciu, gdyż się z tych wyborów wycofała! Czy ten genialny manewr wodza trzeciej Rzeczpospolitej zostanie powtórzony w wyborach do parlamentu w 2015 roku? Wszystko zależy od genialnego stratega, który zapewne już teraz sprawdza ostatnie detale tajnej broni, opracowanej przez wybitnych pijarowców, którym Donald Tusk zawdzięcza wszystkie spektakularne zwycięstwa na naszej drodze do dobrobytu.