Gdyby J. Kaczyński był premierem...
Myślę, że Prezydent Obama zrezygnował z tarczy rakietowej niezależnie od tego, czy Premierem Polski jest D. Tusk czy J. Kaczyński, a szefem MSZ Sikorski czy Fotyga, a układ ze Stanami Zjednoczonymi był ratyfikowany czy nie. Bardzo mało wiemy o zmianie strategii amerykańskiej w tej sprawie, natomiast naiwnością jest myślenie, że "tarcza amerykańska" miała nas bronić od naszych historycznych wrogów, tj. Rosji i Niemiec. Oczywiście nie artykułowano tego wprost, ale taką tezę można wysnuć ex post. Niektórym politykom polskim marzyło się przejęcie baz amerykańskich do Polski, co miało automatycznie zabezpieczyć nas, i zdjąć z nas trud (czytaj: naszych polityków)odpowiedzialność za bezpieczeństwo kraju. Rozgrywano to wielce naiwnie, myśląc, że Niemcy, czy Rosjanie to idioci. W mediach głośno było o sprzeciwie Rosji przeciwko montowaniu urządzeń systemu antyrakietowego, bardzo mało wiemy na temat niemieckiej akcji dyplomatycznej, czy niemieckiego lobby w Kongresie amerykańskim. Teraz słyszymy głosy o zdradzie. Nie było żadnej zdrady ze strony hegemona. HEGEMON NIE ZDRADZA, HEGEMON USTANAWIA REGUŁY GRY ! i biada tym, którzy tego nie rozumieją.
pzdr
Milton
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1286 odsłon
Komentarze
Milton
22 Września, 2009 - 09:14
Krzysztof J. Wojtas
Słuszne uwagi.
Mnie najbardziej wkurz, że nasi rzekomi "patrioci" nawet nie pomyśleli o własnych możliwościach obronnych. Natychmiastowa oferta Bumaru mówiąca, że za znacznie mniejsze pieniądze można zbudować system obrony plot o wyższym standardzie - jast zastanawiająca.
Występując od początku przeciw "tarczy" wskazywałem, że powodem nacisku naszych "patriotów" może być nie tyle system obrony, co eksterytorialna baza mogąca służyć inwigilacji, kontroli i nawet punktowej "likwidacji" niewygodnych obywateli RP.
Ten czynnik nie był poruszany - znaczy, zbyt istotny - o takich sprawach lepiej w ogóle publicznie.
Krzysztof J. Wojtas
o czym ty bredzisz?
23 Września, 2009 - 10:40
amerykańskie bazy są w Niemczech i tam oczywiście wszyscy są inwigilowani, kontrolowani i "punktowo likwidowani' przez tych wrednych amerykańskich imperialistów i ich sługusów. Towarzysze z Bumaru nam oczywiście zrobią taką tarczę, że hoho. Nie wiem czy niektórzy dyskutanci w sprawie tarczy nie rozumieją o co chodziło czy tylko udają. Nawet tow. Wroński z Wybiórczej w programie Wildsteina wykazał się zrozumieniem i - o dziwo - nie pluł na Amerykanów i Kaczorów.
oszołom z Ciemnogrodu
oszołom
23 Września, 2009 - 11:14
Krzysztof J. Wojtas
Piszę o tym, co robią amerykanie w Afganistanie z przekraczaniem granicy Pakistanu.
To, że takiej potrzeby (obecnie) nie ma w BRD to nie znaczy, że nie może się pojawić. No i jeszcze trzeba mieć pewność, że takie informacje mają szansę dostać się do mediów.
Krzysztof J. Wojtas