Duński przykład
Dania może i powinna stanowić przykład dla Polski. To kraj wysoce rozwinięty, spokojny o dużej kulturze politycznej (i nie tylko) dyskusji. Nic dziwnego, że wielokrotnie podkreśla się, że Polacy mogliby się wiele od Duńczyków nauczyć. Ostatnio do grupy osób wskazujących Danię za wzór do naśladowania znalazła się pani Alina Całaz Żydowskiego Instytutu Historycznego oraz amerykański aktor, scenarzysta i reżyser Eli Roth, który niedawno wcielił się w rolę sierżanta Drozdowitza w najnowszym filmie Quentina Tarantino, Bękarty Wojny.
Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że oboje wskazują Polakom postępowanie Duńczyków za wzór zachowania wobec Holocaustu. Mieszkańcy tego niewielkiego skandynawskiego państwa z królem Chrystianem X na czele faktycznie wiele zasłużyli się w ratowaniu obywateli Danii żydowskiego pochodzenia.
Lecz przedstawianie tylko jednej strony medalu i kreowanie jej na wzór do naśladowania jest zwyczajnym fałszem. Ani bowiem pani Alina Cała ani Eli Roth, zarzucając Polakom udział w eksterminacji Żydów, zestawiając go z chwalebną postawą ludności małej Danii, słowem nie wspomnieli choćby Ochotniczym Legionie Duńskim (Freikorps Dannmark), który w maju 1942 roku trafił do Związku Radzieckiego z przydziałem do 3 Dywizji Pancernej SS Totenkopf, rekrutującej się w zdecydowanej większości ze strażników obozów koncentracyjnych.
Oprócz Ochotniczego Legionu Duńskiego, obywatele tego kraju ochotniczo wstępowali m.in. do 5 Dywizji Pancernej SS Wiking (mająca na koncie zbrodnie na ludności żydowskiej w Galicji w czerwcu 1941 roku czy podczas Powstania Warszawskiego) czy 11 Ochotniczej Dywizji Grenadierów Pancernych SS Nordland (wszystkie one walczyły na froncie wschodnim). Łącznie szacuje się, że w tych jednostkach służyło ok 10 tysiecy obywateli duńskich.
Ile zbrodnicznych mordów na Żydach (w tym także na terenie Polski) spoczywa na sumieniach tych żołnierzy? I czy Duńczycy są w tym względzie faktycznie godnym wzorcem zachowania podczas Holocaustu?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4007 odsłon
Komentarze
Nie mówiąc o tym, że film
19 Września, 2009 - 12:24
Nie mówiąc o tym, że film Tarantino to kompletna fikcja ku pokrzepieniu serc.
Re: Nie mówiąc o tym, że film
19 Września, 2009 - 12:33
Żydzi w czasie wojny bohaterów nie mieli. Teraz muszą sobie ich stworzyć. Odgrzana została dlatego postać Tewje Bielskiego. Z bandyty i złodzieja stał się superbohaterem. Film Tarantino tylko wpisuje się w pewien trend.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Nie do końca masz rację, Kirkerze
20 Września, 2009 - 13:59
Byli żydowskiego pochodzenia bohaterowie wojenni, lecz byli to Żydzi, którzy oprócz swej wiary (w jakimś tam stopniu hołdowanej) odczuwali silną przynależność do Państwa, za które przyszło walczyć. Nie liczę oczywiście NKWDystów porozumiewających się w Jidysz ani ich przydupasów w innych barwach narodowych.
Uważam, że Dawida Apfelbauma oraz Pawła Frenkiela można uznać za bohaterów.
A co do kłamliwych filmów: każda nacja, która ma na sumieniu znaczną carte noire MUSI owo sumienie zaszczekać lub odwrócić od niego uwagę, vide amerykańscy i izraelscy Żydzi, którzy swym pobratymcom z Europy nijak nie pomogli.
Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!
Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!
DoktorNo
19 Września, 2009 - 12:33
Nawet fikcja powinna mieć jakieś swoje granice, by uniknąć śmieszności. A ten film właśnie przez skalę "fikcyjności" staje się miejscami zwyczajnie śmieszny...
"Nie ma lepszej pożywki chorobotwórczej dla bakteryj fałszu i legend, jak strach przed prawdą i brak woli"
- Józef Piłsudski
"Nie ma lepszej pożywki chorobotwórczej dla bakteryj fałszu i legend, jak strach przed prawdą i brak woli"
- Józef Piłsudski
Tak swoje pierwsze spotkanie z panią Aliną Całą...
20 Września, 2009 - 03:07
...wspomina sam p. Piotr Piętak:
"Panią Aline Całą poznałem w 1979 r. na opozycyjnym przyjęciu gdzie dyskutowałem z Michnikiem i Kuroniem na temat pisarzy komunistycznych typu Brandys czy Konwicki którzy po 56 stawali się (powoli) opozycjonistami.
Alinka wtrąciła się do dyskusji mówiąc coś w rodzaju, ze kto tak krytykuje bohaterów opozycji jak ja to jest w gruncie rzeczy antysemitą: jej słowa wywołały salwe śmiechu, a Michnik odciągnął mnie na bok i powiedział: ona jest pierdolnięta nie zwracaj na nia uwagi. Pisze to by unaocznic fakt, że A.Cała zawsze propagowała poglądy kretyńskie i nie mające nic wspólnego z rzeczywistością."